Powiedzieć, że ta książka mnie poruszyła to nic nie powiedzieć. Ona wywołała we mnie wściekłość, oburzenie i ogromny smutek, bo uświadomiłam sobie, że wiele dzieci codziennie doświadcza w swoim życiu przemocy fizycznej i psychicznej. Dom, miejsce, które powinno być oazą bezpieczeństwa i bezwarunkowej miłości, staje się więzieniem o zaostrzonym rygorze, gdzie każdy sprzeciw, nieposłuszeństwo czy łamanie wyznaczonych zasad jest karane.
"Zawód ojca" to historia rodziny, naznaczona przemocą, szaleństwem i strachem.
Jej bohaterem jest dwunastoletni chłopak, który wpatrzony jest w swojego ojca. Podziwia go, pragnie jego uwagi i zainteresowania i zdaje się przechodzić do porządku dziennego nad wybuchami agresji, które zdarzają się coraz częściej. Przecież tajnemu agentowi, doradcy de Gaulle'a, wybitnemu tenorowi i przyjacielowi Edith Piaf wybacza się więcej. Émile kocha ojca. Chce być tak dzielny i odważny jak on. Aby mu go nie rozczarować z podniesioną głową znosi liczne razy, zamykanie w szafie na noc bez jedzenie i picia czy sesje gimnastyki w środku nocy. Jest przekonany, że na jego miłość musi sobie zasłużyć. Z zaciśniętymi zębami znosi więc razy, czekając na jedną pochwałę, jeden pozytywny gest człowieka, którego kocha.
W matce nie wsparcia. Jest ona zupełnie poddana mężowi, bezwolna i nauczona posłuszeństwa. Nie reaguje na akty przemocy a zachowanie swojego męża komentuje zawsze zdaniem: "Przecież znasz ojca".
Dorastając chłopiec zaczyna z dystansem patrzeć na swoją rodzinę. Dostrzega patologię i chłód, które kładą się cieniem na jego dorosłe życie. Aby dać sobie szansę na normalność praktycznie odcina się od rodziców, utrzymując z nimi sporadyczny kontakt. Nie może jednak przestać szukać odpowiedzi dlaczego jego dzieciństwo tak wyglądało i czy mimo tych doświadczeń on sam jest w stanie stworzyć spokojny i pełen miłości dom dla własnego syna.
Sorj Chalandon napisał książkę, która porusza serca i umysły. Historia opowiedziana z perspektywy dziecka pokazuje jak trudno wyrwać się z kręgu przemocy i jak łatwo ją racjonalizować: bije, bo kocha, krzyczy, bo chce wychować mnie na porządnego człowieka... i tak codziennie. To lektura ku przestrodze, która też daję nadzieję, że można wyrwać się z tego koszmaru i nie powtarzać schematów znanych z dzieciństwa w dorosłym życiu. Polecam tę książkę Waszej uwadze choć to lektura niezwykle przytłaczająca.