Sięgnęłam po tę książkę w wakacyjny czas, bo o wakacyjnej przygodzie w niej mowa, ale też sporo osób polecało ją w ramach akcji, którą razem z @pani_ka_czyta prowadzimy pod hasztagiem #dlamnienowe
Ta książka, mimo, że porusza wiele ważnych i smutnych zarazem tematów, bo przeczytacie tu o przemocy w szkole, dyskryminacji z powodu wyglądu i pochodzenia, o życiu w wielokulturowym społeczeństwie, co nadal dla mniejszości, szczególnie wśród młodzieży, jest rzeczą trudną, to zaraża optymizmem, ujmuje lekkością i bawi.
A wszystko to za sprawą trzech dziewczyn, Mireille, Astrid i Hanimie. Wszystkie trzy zostały obdarowane w facebookowym plebiscycie na najbrzydszą dziewczynę tytułami Paszteta Roku, Złotym, Srebrnym i Brązowym. Podium, które jest wynikiem głupiego żartu jednego z kolegów ze szkoły (nota bene przeraziło mnie to, że taki konkurs funkcjonuje sobie już od kilku lat, a dorośli nic z tym nie robią, ani szkoła nie reaguje odpowiednio, ani rodzice) jednoczy dziewczyny. Astrid i Hakima bardzo to przeżywają, Mireille też, ale ona już przez te parę lat bycia pasztetem kilka razy z rzędu zdążyła przywdziać pancerz i teraz mobilizuje koleżanki, by zamiast użalania się nad sobą coś zrobić.
A tym czymś jest wspólna podróż do Paryża! Dystans nie lada, bo 460 km! i jak na dziewczyny ze sporą nadwagą, dla których niecałe 20 minut jazdy na rowerze jest wysiłkiem okrutnym, to będzie wyczyn nie lada, ale im więcej pojawia się przeszkód tym bardziej one upierają się przy swoim. Gdy pojawia się kwestia, jak sfinansują swoją podróż, to wpadają na pomysł sprzedaży na postojach... hm... pasztecików!
I tak oto podróż, na którą wpada Mireille, pod wpływem rozmowy z mamą, niespodziewanie wzbudza zainteresowanie mediów, społeczności miast, znajdujących się na ich trasie i influencerów. Dziewczyny niezamierzenie sprawiają, że ich Pasztety stają się symbolem walki nie tylko o siebie, ale walki, która jest niezgodą na każdy objaw hejtu, wymierzoną w te zachowania, które skierowane są przeciwko osobom, według hejtujących, odbiegającym od normy.
Ta książka czyta się wręcz sama! Nie tylko porusza ważne tematy, ale jest przezabawna dzięki zdrowemu podejściu do siebie samej Mireille, która jest tu katalizatorem wszystkiego, co się dzieje. To ona mając na początku na uwadze głównie swój cel - poznać człowieka, który ją spłodził, który jest byłym wykładowcą jej matki, który jest mężem bardzo znanej osobistości, który ma inną rodzinę, który nie odpowiada na jej listy - trzyma swoje przyjaciółki za tak zwany "wszarz" i motywuje do działania, przy czym robi to genialnym językiem, obfitującym w cięte riposty i ironię.
Każda z dziewczyn jest inna, są w różnym wieku, pochodzą z rodzin, które też do końca standardowe nie są, nawet pochodzeniem się różnią, ale w czasie tej wyprawy, z każdym pokonywanym kilometrem i sprzedanym pasztecikiem, pod ostrzałem niepochlebnych opinii, ale też i wsparcia, nabierają dystansu do siebie i innych. Hartują swój charakter, stają się pewne siebie, a przede wszystkim zyskują coś ważnego w życiu. PRZYJAŹŃ! Tej nikt im nie odbierze!
Tę książkę zdecydowanie powinni przeczytać wszyscy! Młodzież, bo może coś do nich dotrze i dorośli, bo to oni mają wpływ na wychowanie tych młodych, a nie łudźmy się, najwięcej takich zachowań wynosimy z domu.
Przezabawna powieść drogi o dojrzewaniu i akceptacji siebie. Francuska Młodzieżowa Książka Roku 2015. Odkąd w facebookowym głosowaniu przyznano im tytuły Złotego, Srebrnego i Brązowego Paszteta, Mirei...
Przezabawna powieść drogi o dojrzewaniu i akceptacji siebie. Francuska Młodzieżowa Książka Roku 2015. Odkąd w facebookowym głosowaniu przyznano im tytuły Złotego, Srebrnego i Brązowego Paszteta, Mirei...
Główną bohaterką oraz narratorką jest Mireille. Dziewczyna ma niesamowite poczucie humoru, dość specyficzny sposób wysławiania się (przez co musiała minąć chwila nim do niego przywykłam, bo narracja ...
Odkąd w Facebookowym głosowaniu przyznano im tytuły Złotego, Srebrnego i Brązowego Paszteta, Mireille, Astrid i Hakima są oficjalnie najbrzydszymi dziewczynami w szkole. Ale czy to znaczy, że mają si...
@elerdmartyna6
Pozostałe recenzje @czerwonakaja
ANOMALIE
Jak to jest stracić wzrok, otwierając oczy widzieć rozmazane plamy i poczuć lęk przestrzeni gubiąc się w swojej małej i ciasnej rzeczywistości. Czuć czyjąś niechcianą ob...
Kochani, nic tak nie zaskakuje jak świat przyrody. Niesamowite barwy, forma, zjawiska. To wszystko cieszy oko i stanowi przebogaty materiał do filmów i opowieści. Jest i...