Odkąd w Facebookowym głosowaniu przyznano im tytuły Złotego, Srebrnego i Brązowego Paszteta, Mireille, Astrid i Hakima są oficjalnie najbrzydszymi dziewczynami w szkole. Ale czy to znaczy, że mają siedzieć i płakać?
Właściwie to… tak właśnie robią. Ale niezbyt długo. Bo wkrótce wpadają na lepszy pomysł: wsiadają na rowery i wyruszają na wielką wakacyjną wyprawę. Kierunek: Paryż. Cel: wizyta u pary prezydenckiej. A żeby było zabawniej, biorą ze sobą przyczepkę, by po drodze sprzedawać... pasztety. A właściwie – pyszne paszteciki. Tak zaczyna się zwariowana podróż pełna przygód, wygłupów i niezapomnianych przeżyć, która przyniesie bohaterkom nie tylko prawdziwą przyjaźń, głęboką radość i straszliwe zakwasy, lecz także… całkowicie niespodziewaną sławę.
Hejt, samotność, brak akceptacji otoczenia, otyłość, pryszcze, a także zwycięstwo, zwycięstwo w konkursie anty piękności. Nic tylko, płakać, przeklinać los... rzucić się z mostu. Tak odpowiedziałoby większość nastolatek. Ale nie tym razem. Astrid, Mireille i Hakima zamiast tego wybierają podróż do Paryża… na tajną rowerową misję! Clementine Beauvais to francuska pisarka a zarazem wykładowcą języka angielskiego i pedagogiki. Z problemami młodzieży styka się na co dzień, nic więc dziwnego, że zdecydowała się to opisać. Napisała powieść, w której porusza wiele wątków. Hejterzy, samotność, cyberprzemoc czy odtrącenie dziecka przez jednego z rodziców. Można stwierdzić, że to swego rodzaju poradnik dla nastolatków. Nie płacz, nie szukaj winnych, nie poddawaj się - idź przed siebie i weź życie we własne ręce. Walcz! Mireille, Astrid, Hakima to trzy nastolatki. Mireille ciągle kłóci się z matką i ojczymem, jej ojciec - znany filozof nigdy jej nie uznał. Nawet nie odpisał na żaden z listów które mu wysłała. Astrid ucieka przed samotnością w gry komputerowe i muzykę. Hakima boi się ludzi. Jakby tego było mało, dziewczyny wygrywają pewien konkurs. Konkurs=nagroda, coś fantastycznego, sama idea zwycięstwa budzi na naszej twarzy uśmiech. Może i budzi, ale nie tym razem. Dziewczyny zostają okrzyknięte Pasztetami roku. Dla Mireille to nic nowego, od dwóch lat przoduje w tym rankingu. Mimo wielu przeciwności losu do wszystkiego podchodzi z dystansem i uśmiechem. Ojciec nie odpowiada na listy? Trudno, trzeba stanąć z nim twarzą w twarz. Kiedy? Skoro jego żona jest prezydentem, to najlepiej w święto narodowe Francji. Taka właśnie jest Mireille - ma ciężki charakter, jest pyskata ale szczera, bardzo szczera. Dzięki temu, że nie pieści się z dziewczynami udaje jej się zarazić je pozytywną energią. Temat braku akceptacji czy nękania wałkowany był miliony razy, a mimo to książka jest oryginalna i niepowtarzalna. Nie jest typem “łatwo powiedzieć” i nie pokazuje też depresji czy przygnębienia. Na uznanie zasługuje też wielowątkowość książki. Poza problemami dzieci, autorka pokazuje jak trudne mogą być decyzje życiowe związane z karierą, relacją z partnerem czy dzieckiem. Język jest prosty, przyjemny i przede wszystkim dostosowany do nastolatków. Przez tę pozycję się płynie, jest do zjedzenia na raz. Poprawi humor wręcz, rozbawi do łez i może komuś pomóc nabrać dystansu do siebie, a przede wszystkim do życia. Kompleksy to właściwie temat tabu. Dorosłym ciężko się ich pozbyć, a co dopiero nastolatkom, którym buzują hormony. Tak naprawdę zakompleksionej osobie ciężko pomóc, a ta książka jest swego rodzaju przyjacielem. Pokazuje, że można śmiać się hejterom w twarz, dawać lajki ich postom i jechać rowerem do Paryża. Ta podróż symbolizuje trochę bitwę, bitwę o siebie.