Morderstwo w Theatre Royale recenzja

Zagadka rozwiązana przez kobietę...

Autor: @monia04101997 ·1 minuta
2024-01-03
Skomentuj
1 Polubienie
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Chciałabym rozpocząć tę recenzję od czegoś o czym pomyślałam już na początku jej lektury.
Akcja powieści "Morderstwo w Theatre Royale" dzieje się w Anglii w 1935 roku - kilka dni przed Świętami.
Młoda kobieta Daphne King prowadzi swoją poczytną lecz nudną i mało rozwojową kolumnę w gazecie gdzie jako anonimowa "Droga Susan" udziela rad dla kobiet odnośnie każdego możliwego tematu. Ma swoje wierne fanki, ale czuje, że jest stworzona do czegoś więcej. Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce - ALE TO NIE TAKIE PROSTE.
Czemu? 1935 rok w Anglii to tak naprawdę dopiero początek równouprawnienia kobiet, z którym i tak wielu mężczyzn nie umie się zgodzić, ani pogodzić.

Sięgnęłam do historii i w listopadzie 1918 około 8,4 mln kobiet mogło w Anglii zacząć głosować - musieli spełniać wtedy pewne kryteria majątkowe.
W 1928 roku wprowadzono powszechne prawa wyborcze dla kobiet i dopiero to był przełom.
Jednak jak wszyscy pamiętają z historii wielu mężczyzn - szczególnie wysoko postawionych - dalej uważało, że kobieta jest jednostką niższego rzędu i nie zdatna do wykorzystania w polityce, kulturze lub prasie. Traktowano je często jako obiekt seksualny oraz gospodynię domową - mającą sprzątać, gotować i odchować dzieci.
Czemu o tym wszystkim mówię? Ponieważ uważam, że książka ma w sobie ukłon w stronę kobiet, które postanowiły sięgnąć wyżej.

Wracając do książki - Daphne w końcu stawia na swoim i dostaje zupełnie nowe zadanie w gazecie. Ma napisać recenzję sztuki przedstawionej w Teatrze Royale.
A tam - dochodzi do śmierci głównego bohatera - a tak naprawdę aktora, który odgrywa swoją rolę.
I chociaż wydarzenie to jest traumatyczne to Daphne widzi w tym swoją szansę - chce rozwiązać tę zagadkę i znaleźć mordercę.
Jest zdeterminowana i nie zatrzyma jej nic, ani nikt.

Moje odczucia o tej książce - to nie jest wybitne arcydzieło.
Język jest dosyć prosty, a bohaterowie małostkowi.
Ja jednak jak wspomniałam na początku recenzji widzę w tej książce coś więcej niż lekki kryminał na jeden wieczór.
Widzę w tym historię kobiety, której nie łatwo jest być tym kim chce być.

A czy jej się uda? Zobaczcie.
A zakończenie na pewno Was zaskoczy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-05
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morderstwo w Theatre Royale
Morderstwo w Theatre Royale
Ada Moncrieff
6/10

Boże Narodzenie 1935 roku w londyńskim teatrze – dramat sceniczny przeradza się w prawdziwy... Grudzień 1935 roku. Objazdowy spektakl Opowieści wigilijnej w reżyserii Chestera Harrisona ma za sobą ...

Komentarze
Morderstwo w Theatre Royale
Morderstwo w Theatre Royale
Ada Moncrieff
6/10
Boże Narodzenie 1935 roku w londyńskim teatrze – dramat sceniczny przeradza się w prawdziwy... Grudzień 1935 roku. Objazdowy spektakl Opowieści wigilijnej w reżyserii Chestera Harrisona ma za sobą ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy można wystawić „Opowieść wigilijną” bez Scrooge'a? Nie bardzo. Czy kiedy odtwórca głównej roli umiera na scenie jest to sensacja? Zapewne. Chociaż nie taka, jakiej życzyliby sobie reżyser i aktor...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Dość długo przyszło mi czekać na tę książkę. Nie mogę jednak powiedzieć, że jestem usatysfakcjonowana po jej lekturze, a nawet więcej, zawiodłam się, bo liczyłam na coś zupełnie innego. Co prawda, je...

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @monia04101997

Największa radość, jaka nas spotkała
Rodzina, czyli "Największa radość jaka Nas spotkała"

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl Podobno nasze społeczeństwo jest tak silne, jak silne są rodziny je tworzące. Rodziny pełne miłości, wsparcia i współczu...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
Przyjechałaś, pojedziesz... jak zawsze
Pierwsza miłość, która do końca życia pozostaje w sercu, czyli Recenzja książki "Przyjechałaś, pojedziesz... jak zawsze"

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. "Kiedy człowiek pierwszy raz się zakochuje, jego życie nieodwracalnie się zmienia i choćby nie wiedzieć jak się próbowa...

Recenzja książki Przyjechałaś, pojedziesz... jak zawsze

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem