Za zasłoną chmur recenzja

„Za zasłoną chmur” – niezwykła relacja i straszne czasy

Autor: @gulinka ·2 minuty
5 dni temu
Skomentuj
1 Polubienie
Wyobraźcie sobie sytuację, że splatają się losy dwóch osób. Kobiet. Bardzo różniących się od siebie. Pochodzących z zupełnie odmiennych sfer. O odmiennych doświadczeniach. Żony i kochanki. Jak to mogłoby się skończyć?

Czwarty tom serii Wiatr ze wschodu, a dla mnie po prostu Anastazji, zabiera nas z powrotem do zakończenia tomu trzeciego. Znów obserwujemy wydarzenia rozgrywające się na dworcu, tym razem jednak oczami Tatiany. Kazimierz wyjeżdża, a życie splata jej losy z losami Anastazji. Obie porzucone przez tego samego mężczyznę muszą na nowo próbować wszystko sobie poukładać. Dla obu też życie przygotowało kolejne… „trudne doświadczenia”. Anastazja po wypadku budzi się w szpitalu i orientuje się, że straciła wzrok. A wraz z nim całe dotychczasowe życie, wszystkie plany i marzenia. Tatiana żegna ojca i podejmuje decyzję o ślubie z Borysem…

Nie wiem, czy taki był zamysł, ale ja niesamowicie wyraźnie czułam w tym tomie motyw „bo Annuszka wylała już olej”, co zachwyciło mnie od pierwszych stron. Od samego początku ta część toczy się swoim rytmem, nie pozostawiając bohaterom wiele miejsca, by spróbowali zmienić swój los. A kiedy pozornie im je daje… tak naprawdę mogą dokonać tylko jednego wyboru. Jedno działanie podjęte w tomie trzecim determinuje wszystkie kolejne zdarzenia.

To była bodajże najbardziej osobliwa znajomość jej życia, a jednak coraz częściej Anastazja przyłapywała samą siebie na zastanawianiu się, czy ten łączący je węzeł gordyjski nie jest jednocześnie kołem ratunkowym pozwalającym im obu pozostać na powierzchni (str. 72)

W tym tomie autorka ponownie sięga po temat głodu, tym razem jest to już Wielki głód, który w latach 30. pochłonął ogromną, choć niemożliwą do dokładnego oszacowania, liczbę ofiar na Ukrainie. W poprzednim tomie był to wątek opisany dość dosadnie, jednak tutaj jest wyrażony jeszcze mocniej. Nie tylko słowami. Wcześniej jego obraz wyłaniał się przede wszystkim z obserwacji, tym razem tak samo jak cała ludność, doświadczają go również bohaterowie. Nie każdy musi czuć się na siłach, by się z tym konfrontować.

„Za zasłoną chmur” to książka, która boli, ale jednocześnie daje jakieś ciepło… To książka bardziej drastyczna od poprzedniej, ale jednocześnie nieraz dająca powód do uśmiechnięcia się do siebie. To książka, przy której lekturze podstawowa znajomość historii raz pomaga, a raz zupełnie przeciwnie. Spojrzenie na daty najpierw daje nadzieję, pozwala myśleć, że jeszcze kilka lat i chociaż jedna sprawa się rozwiąże, ale zaraz potem… podjęta zostaje jedyna możliwa decyzja, a czytelnik wie, jak bardzo jest fatalna…

Tę część polecam tak samo jak poprzednie. Może i drugi tom był pełniejszy emocji Anastazji i Kazimierza, dynamiczniejszy, ale… to właśnie ten całkowicie mnie pochłonął. I kolejny raz przypomniał, dlaczego tak bardzo lubię prozę Marii Paszyńskiej. Jak nikt opisuje świat, bohaterów, ich emocje – nawet te najtrudniejsze. A może właśnie je?

Miłość do Anastazji, najpiękniejsze i najsilniejsze uczucie, jakiego doświadczył w życiu, sprawiła, że przez ostatnie lata wirował jak jesienny liść w podmuchach coraz chłodniejszego wiatru. Wszystko, co robił, robił dla niej, przez nią, przeciw niej, pomimo niej. (str. 42)

Ps. Jak miałabym nie polecać książki, w której bohaterka przez cztery strony mocuje się z drzwiami, próbując je otworzyć, a ja… się zachwycam?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-10
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Za zasłoną chmur
Za zasłoną chmur
Maria Paszyńska
8.4/10
Cykl: Wiatr ze wschodu, tom 4

Wielki finał bestsellerowej serii o przyjaźni, miłości i nienawiści. Lata 30. XX wieku. Nad Związkiem Radzieckim wschodzi gwiazda czerwonego cara. Stalin skupia wokół siebie coraz większą władzę. By...

Komentarze
Za zasłoną chmur
Za zasłoną chmur
Maria Paszyńska
8.4/10
Cykl: Wiatr ze wschodu, tom 4
Wielki finał bestsellerowej serii o przyjaźni, miłości i nienawiści. Lata 30. XX wieku. Nad Związkiem Radzieckim wschodzi gwiazda czerwonego cara. Stalin skupia wokół siebie coraz większą władzę. By...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„ Każdy nosi w sobie opowieść, która pewnego dnia musi z niego wypłynąć, by opadły ostatnie więzy by móc wreszcie stać się wolnym.” (str.347) Jest to czwarta i ostatnia część cyklu „ Wiatr ze Wsch...

@asach1 @asach1

„Czasu nie można cofnąć, tak jak nie można uniknąć błędów już popełnionych. To co dokonane, pozostaje takim do końca.” Lata dwudziestolecia międzywojennego, w Związku Radzieckim Stalin umacnia swoją...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Pozostałe recenzje @gulinka

Dziewczyny w przestworzach
„Dziewczyny w przestworzach”

Audrey Coltrane od dziecka kocha samoloty. Nie wyobraża sobie życia bez latania. Jej największym marzeniem jest odkupienie i prowadzenie lokalnego lotniska. Kiedy widzi ...

Recenzja książki Dziewczyny w przestworzach
Las znikających gwiazd
Las znikających gwiazd

Kristin Harmel już po pierwszej lekturze trafiła u mnie do kategorii „biorę w ciemno”. „Las znikających gwiazd” to moja trzecia powieść autorki. I trafiła w moje ręce wł...

Recenzja książki Las znikających gwiazd

Nowe recenzje

Szamanka od umarlaków
Gdy prześladuje Cię pech...
@whitedove8:

To już trzecie, jakże piękne, wydanie debiutu autorki, które zostało wzbogacone o opowiadanie "Maszkarada". Dzięki niem...

Recenzja książki Szamanka od umarlaków
High Hopes
Dobry research to podstawa!
@Kantorek90:

Lubicie książki zawierające wątek medyczny? Ja je uwielbiam, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok „High Hopes”, pi...

Recenzja książki High Hopes
Gra o spadek
Grę czas zacząć!
@gloria11:

Wszystko zaczyna się w chwili, gdy okazuje się, że Samuel W. Westing został zamordowany. Szesnaścioro spadkobierców zos...

Recenzja książki Gra o spadek
© 2007 - 2024 nakanapie.pl