Głosownik, czyli odjechany dziennik Staszka Juraszka recenzja

Z nudy rodzą się dobre pomysły

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2020-11-20
Skomentuj
3 Polubienia
Sylwia z bloga @kreatywne_macierzynstwo powiedziała, kiedyś bardzo interesującą rzecz, że my opiekunowie panicznie boi my się nudy i nie pozwalamy na nią naszym dzieciom. A to właśnie z nudy rodzi się kreatywność i właśnie z nudy powstał tytułowy "Głosownik". Cóż to takiego?

Fabuła
Rodzice zabierają Staszkowi laptopa i chłopiec musi znaleźć sobie nowe zajęcie. Przecież nie będzie się uczył, co to to nie. Zostaje mu telefon, na którym zaczyna nagrywać dziennik. STOP. Dziennik to mogą pisać sobie dziewczyny, i to jest lamerskie. On wymyślił Głosownik. W ten sposób powstają relacje z dnia codziennego piątoklasisty. Zapomniałam tylko wspomnieć, że Staszek ma ksywkę Szajbek, a to nie wróży niczego spokojnego. Jest to chłopiec szalony i kreatywny, który swoją energię wkłada we wszystko, tylko nie w naukę. Będziemy mieli okazję poszwendać się z jego paczką, odwiedzić z nimi miejsca w których nie powinni być, zjeść kilka drożdżówek, podsłuchiwać co się dzieje a szkolnym korytarzu.

Autorowi udało się wcielić w rolę jedenastolatka, jakby faktycznie spisał i nadał powieściowy charakteru materiałowi nagranemu przez nastolatka.
Zadbał o charakterystyczny sposób mówienia (jak zobaczyłam odzywkę tylko nie w szczepionkę, to nie mogłam przestać się śmiać i powtarzałam było tak :D) i myślenia (naturalne jęczenie na rodziców i szkołę, pociąg do słodyczy itp.). Nastolatkowie łatwo złapią kontakt ze Staszkiem i nie raz, nie dwa przybiją mu piąteczkę.

"Głosownik" to zabawna książka.
Staszek to taki narrator, który chlapnie coś zanim pomyśli, prowokuje zabawne sytuacje, ale wpadek nie bierze do siebie. Dzięki takiej postaci Paweł Maj nadał powieści zwariowany ton i, co mi się bardzo podoba, ustrzegł się moralizatorstwa. Pewnie część osób się teraz obruszy – Jak to? Książki dla dzieci i młodzieży powinny mieć morał!. Jest to ważne, ale czy najważniejsze. Czy czyta się po to, żeby nasiąkać dobrymi wzorcami (to skąd taka popularność kryminałów?), czy nie szukamy w książkach relaksu? "Głosownik" właśnie taki relaks oferuje młodemu czytelnikowi, a że przy okazji część zobaczy w Staszku swoje alter ego, albo znajdzie rozwiązanie swojego zmartwienia, to tylko się cieszyć.

Podsumowanie
"Głosownik" to książka, która wpisuje się w popularny nurt dzienników dla dzieci (jak np. Dzienniki Nikki czy Dziennik Cwaniaczka), ale tym razem w trochę innej odsłonie. Tak sobie pomyślałam, że pasuje ona do głównego bohatera- leniuszka i kombinatora. Po co męczyć się nad zeszytem i układaniem zdań i akapitów, skoro materiał może nagrać się sam.

Jest to powieść napisana z dużym luzem i humorem. Autor bezbłędnie opisał codzienne przygody nastolatków. Chyba jak szpieg z krainy deszczowców przemykał się pod murami szkół i zbierał materiał. Dobrze, że nikt go nie przyłapał.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Głosownik, czyli odjechany dziennik Staszka Juraszka
Głosownik, czyli odjechany dziennik Staszka Juraszka
Paweł Maj
9.3/10

Głosownik wersja jeden zero humor, którego dorosły nie ogarnie! Staszek zwany słusznie Szajbkiem, pozbawiony za karę laptopa, postanawia użyć smartfona, by na bieżąco nagrywać i komentować wydarzenia...

Komentarze
Głosownik, czyli odjechany dziennik Staszka Juraszka
Głosownik, czyli odjechany dziennik Staszka Juraszka
Paweł Maj
9.3/10
Głosownik wersja jeden zero humor, którego dorosły nie ogarnie! Staszek zwany słusznie Szajbkiem, pozbawiony za karę laptopa, postanawia użyć smartfona, by na bieżąco nagrywać i komentować wydarzenia...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Poznajemy tytułowego Staszka Juraszka, który prowadzi nas przez kilka dni swojego życia Historia rozpoczyna się od tego, że rodzice wspomnianego chłopca rekwirują mu laptopa, co powoduje nie lada obu...

@Rozchelstana_Owca @Rozchelstana_Owca

Och, jeśli jest się nastolatkiem, to ta książka jest idealna dla Ciebie:-) Zakręcony humor głównego bohatera, czyli Staszka Juraszka wciągnie cię w wir zabaw i dobrego humoru. Zobaczycie jak to jest ...

@przyrodazksiazka @przyrodazksiazka

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Do grobowej deski
Przyjaźń do grobowej deski

Mówi się o miłości do grobowej deski, ale w przypadku „Trylogii funeralnej” Moniki Wawrzyńskiej chyba powinnyśmy zamienić miłość na przyjaźń. Jagnę, Martę i Magdę połącz...

Recenzja książki Do grobowej deski
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Mroczna, perwersyjna, niesamowita

„Odpowiadała za szczęście podczas procesów i wojny, była amuletem strzegącym przed czarami i przyciągała mnóstwo pieniędzy do domu. Powodowała też, że ten kto ją posiada...

Recenzja książki Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty

Nowe recenzje

Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl