Zaopiekowana mama recenzja

Kto zaopiekuje się mamą?

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
8 dni temu
Skomentuj
5 Polubień
Mama troszczy się o dzieci. Dba, aby były najedzone, miały czyste ciuchy, pielęgnuje w chorobie. A kto zatroszczy się o mamę? Przygotuje relaksującą kąpiel, zadba, żeby się wyspała, albo w spokoju zjadła obiad? Wiemy, drogie mamusie, że różnie to bywa i czasami trzeba prosić o wsparcie, żeby zorganizować drobne przyjemności, a nawet zaspokoić podstawowe potrzeby. Macierzyństwo jest piękne, ale jest też wyczerpujące. Jak w natłoku obowiązków nie stracić relacji z samą sobą? Aleksandra Sileńska, psycholożka i psychoterapeutka, właśnie temu tematowi poświęciła swoją książkę „Zaopiekowana mama”.

To przede wszystkim cudownie empatyczna publikacja. Właściwie nie znajdziemy tu lifehacków, jak lepiej zorganizować dzień, albo propozycji zabaw, które w magiczny sposób pozwolą nam wypić ciepłą kawę. Znajdziemy coś lepszego. Garść emocjonalnego wsparcia. Nie zaprzeczę, że różne patenty na ułatwienie sobie życia z dzieckiem u boku są mile widziane, ale na własnej skórze przekonałam się, że najbardziej pomaga świadomość, że nie tylko my jesteśmy „w dołku”. I to nie chodzi o złośliwe „inni też mają źle”, a o „wszystko ze mną jest w porządku, nie tylko ja sobie nie radzę”. Wiemy, że nie jesteśmy osamotnione ze swoimi problemami, czy nieudolne. Dzięki temu łatwiej stawić im czoła, albo zluzować przysłowiową „gumę w majtach” - bo czasami to najlepsza strategia.

Być może autorka przejaskrawia pewne sytuacje – gdybyśmy na poważnie patrzyli na te hektolitry łez, to pani by się nam odwodniła – jednak ona chce pokazać, że pewne lęki i wyzwania dopadają każdego. Wszak ona ze swoim wykształceniem ma wszelkie narzędzia, wiedzę, aby sprostać wyzwaniu, a jednak też ponosi porażki. Natomiast ona potrafiła je przepracować i wyciągnąć wnioski, którymi się dzieli. Dzieli się słowami, które sama chciałaby usłyszeć. Słowami, które nawet dla mnie – przeciwniczki motywujących frazesów – brzmią prawdziwie. Słowami dającymi pocieszenie i energię.

„Twoje życie nigdy nie było bardziej przepełnione miłością, bliskością, emocjami, refleksjami, wyborami...”[1] Jednak takie bogactwo potrafi doprowadzić do przebodźcowania i rozdrażnienia. Warto wtedy złapać oddech, znaleźć aktywność, która nas uspokaja, bo inaczej – jak ja to mówię – po prostu się wściekniemy, a matka ze wścieklizną to katastrofa gotowa.

„Zaopiekowana mama” to rewelacyjna pozycja na prezent dla przyszłej mamy. Rzadko to przyznaję, ale tu nie mam wyjścia – słowa mają moc. Moc wspierania, empatii, pomocy. A to jest bardzo potrzebne, szczególnie tym wchodzącym w macierzyństwo, ale pewnie i mamy z dłuższym stażem docenią tę książkę.

[1] Aleksandra Sileńska, „Zaopiekowana mama”, wyd. RM, Warszawa 2024, s. 41.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaopiekowana mama
2 wydania
Zaopiekowana mama
Aleksandra Sileńska
8/10

Poradnik o tym, jak odnajdować siebie w macierzyństwie, otulać się zrozumieniem, wyrozumiałością i łagodnością. W ebooku „Zaopiekowana mama” najdziesz odpowiedzi na pytania o to, jak towarzyszyć dzie...

Komentarze
Zaopiekowana mama
2 wydania
Zaopiekowana mama
Aleksandra Sileńska
8/10
Poradnik o tym, jak odnajdować siebie w macierzyństwie, otulać się zrozumieniem, wyrozumiałością i łagodnością. W ebooku „Zaopiekowana mama” najdziesz odpowiedzi na pytania o to, jak towarzyszyć dzie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Mama zaopiekowana" jest poradnikiem skierowanym do początkujących mam, które są pełne idealistycznych wyobrażeń o macierzyństwie, a zderzenie z rzeczywistością okazuje się bolesne. Też byłam taką ma...

@LiterAnka @LiterAnka

To był kolejny trudny dzień. Jest po 23, a ja dopiero mogę usiąść spokojnie na kanapie. I zamiast odpocząć, położyć się spać, patrzę na te śpiące Aniołki i myślę. Myślę, że znowu zawiodłam. Znów krzy...

@beata.stefanek @beata.stefanek

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Potwór ze Świętej Heleny
„A gdyby tak w jednej izbie zebrały się Miłość, Kultura i Władza? Cóż by się wówczas wydarzyło?”[1]

„A gdyby tak w jednej izbie zebrały się Miłość, Kultura i Władza? Cóż by się wówczas wydarzyło?”[1] Można powiedzieć, że sprawdził to Albert Sánchez Pinol w powieści „Po...

Recenzja książki Potwór ze Świętej Heleny
Sajmarskie bajania
Całkiem ciekawa powieść, ale tylko we fragmentach

Czy lubicie fantasy „z jajem”? Przyznam, że ja bardzo. Fantasy to przygoda, a w czasie przygody chcemy się dobrze bawić. Poniekąd „jajo” obiecał mi (jako czytelniczce) S...

Recenzja książki Sajmarskie bajania

Nowe recenzje

Popa, żaba i wielka przeprawa
Współpraca w pokonywaniu przeszkód
@Grzechuczyta:

Wspólne zaangażowanie w osiągnięcie jakiegoś celu może przynieść znacznie lepsze efekty, a przede wszystkim zwycięstwo,...

Recenzja książki Popa, żaba i wielka przeprawa
Kosmos. Wyznaczam nową trasę
GPS dla kosmosu
@melkart002:

„Kosmos. Wyznaczam nową drogę” Jarosława Juszkiewicza, mnie skądinąd nieznanego, to ciekawa pozycja dla wszystkich tych...

Recenzja książki Kosmos. Wyznaczam nową trasę
Sovereign
Sovereign
@Gosia:

„Sovereign” Raya Morris Edwards to bardzo odważna książka, która zbiera dwojakie opinie, z prostego powodu, że nie będz...

Recenzja książki Sovereign
© 2007 - 2025 nakanapie.pl