Głosownik, czyli odjechany dziennik Staszka Juraszka recenzja

Staszek Juraszek przybywa na nudę!

Autor: @Rozchelstana_Owca ·1 minuta
2020-11-30
Skomentuj
2 Polubienia
Poznajemy tytułowego Staszka Juraszka, który prowadzi nas przez kilka dni swojego życia Historia rozpoczyna się od tego, że rodzice wspomnianego chłopca rekwirują mu laptopa, co powoduje nie lada oburzenie naszego bohatera. Wpada on jednak na pomysł by nagrywać na telefon to co robi, począwszy od lekcji, poprzez sen i kończąc na spotkaniach z przyjaciółmi. Koniec końców mamy ich czworo – samego Staszka, Plastusia, Tudego i z czasem poznajemy Magdę, która otrzymuje ksywę Kiri. Dlaczego taką? Tego dowiedziecie się z samej książeczki.

Za nie całe 130 stron odwiedzamy szkołę młodych ludzi, bawimy się z nimi na dyskotece, próbujemy coś zdobyć na wysypisku, którego pilnuje Cerber, ale również mamy akcję, z której wyciągamy morał. Wszystko jest prowadzone w przyjazny, lekki i zabawny sposób. Rozmowy między naszymi (w sumie już) nastolatkami okraszone są masą humoru, więc dobra zabawa gwarantowana! Autor pokaże nam również, że jak się narozrabia to najlepszym wyjściem z sytuacji jest jednak przeprosić, bo przecież nie ma nic ważniejszego od prawdziwej przyjaźni. Będziemy też mogli odczekiwać na kartkę Walentynkową, która teoretycznie wiele zmieni.

Mini powieść czytałam dwa razy – raz oczywiście, by poznać losy Staszka, drugi zaś z sąsiadkami, w których towarzystwie zaśmiewałam się do łez przy czytaniu. Dziewczynkom podobało się, że Staszek i przyjaciele są odważni, pomysłowi, szczerzy, że nie boją się Grabarza (tego kim on jest dowiecie się z historii) i dopytywały po skończonej lekturze czy jeszcze są inne książeczki z świeżo poznanym nam towarzystwem.

Całość urozmaicają grafiki wykonania pani Zofii Zabrzeskiej, które zdecydowanie dodają opowiadaniu pazura, co jak wiadomo wpływa super pozytywnie na odbiór czytania. Nie może jednak nam umknąć odpowiedź na pytanie, które może się pojawić: czy to przypadkiem nie pamiętnik? I nie jest to zbyt dziewczyńskie? Pomijając fakt, że zupełnie nie ma znaczenia czy takiego powiernika sekretów prowadzi chłopiec czy dziewczynka, Staszek od samego początku zdradza nam na czym polega różnica i zaprasza z otwartymi ramionami w wir przygód jakie ich czekają

Przyznaję, że tym bardziej mi się podobała opowieść, bo nie jednokrotnie spotykamy hasła z lat dziecięcych jak np. „tylko nie w szczepionkę!” – dla mnie idealna książeczka na każdą okazję!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-28
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Głosownik, czyli odjechany dziennik Staszka Juraszka
Głosownik, czyli odjechany dziennik Staszka Juraszka
Paweł Maj
9.3/10

Głosownik wersja jeden zero humor, którego dorosły nie ogarnie! Staszek zwany słusznie Szajbkiem, pozbawiony za karę laptopa, postanawia użyć smartfona, by na bieżąco nagrywać i komentować wydarzenia...

Komentarze
Głosownik, czyli odjechany dziennik Staszka Juraszka
Głosownik, czyli odjechany dziennik Staszka Juraszka
Paweł Maj
9.3/10
Głosownik wersja jeden zero humor, którego dorosły nie ogarnie! Staszek zwany słusznie Szajbkiem, pozbawiony za karę laptopa, postanawia użyć smartfona, by na bieżąco nagrywać i komentować wydarzenia...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sylwia z bloga @kreatywne_macierzynstwo powiedziała, kiedyś bardzo interesującą rzecz, że my opiekunowie panicznie boi my się nudy i nie pozwalamy na nią naszym dzieciom. A to właśnie z nudy rodzi si...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Och, jeśli jest się nastolatkiem, to ta książka jest idealna dla Ciebie:-) Zakręcony humor głównego bohatera, czyli Staszka Juraszka wciągnie cię w wir zabaw i dobrego humoru. Zobaczycie jak to jest ...

@przyrodazksiazka @przyrodazksiazka

Pozostałe recenzje @Rozchelstana_Owca

Smak adrenaliny
Idealny tytuł na popołudniowy chill!

Każdy czeka na jakąś premierę – przynajmniej tą ze świata książkowego. Takich premier mam masę, ale zawsze staram się zerkać na Autorów, których szczególnie sobie cenię....

Recenzja książki Smak adrenaliny
Beginning Moon
Emocjonalny wózek kolorów!

Mając za sobą kilka takich relacji, mając młodszego od siebie małżonka, po dziś dzień uwielbiam powieści z różnicą wieku. I zupełnie nie ma dla mnie znaczenia, czy ta ró...

Recenzja książki Beginning Moon

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl