Rachel Brathen jest jedną z najpopularniejszych instruktorek yogi na świecie. Ze swojej pasji uczyniła sposób na życie i od kilku lat za sprawą mediów społecznościowych miłością do ćwiczeń i medytacji zaraża setki tysięcy oddanych jej fanów. By inspirować kolejne osoby, wydała książkę – „Yoga Girl”. Nie, to nie jest książka o pozycjach yogi. To książka o życiu. Świadomym i pełnym.
Rachel Brathen nie miała łatwej młodości. Jako nastolatka piła na umór, paliła, ćpała i imprezowała do utraty tchu. Ważniejsze od zdrowia i szczęścia była dla niej opinia innych ludzi. Aż pewnego dnia, całkiem przypadkiem znalazła się na lekcji yogi. To zderzenie z innym stanem świadomości zupełnie odmieniło jej życie. Porzuciła zimną Szwecję i przeniosła się na Kostarykę, a później Arubę, by rozpocząć całkiem nowy rozdział. Wtedy nie miała jeszcze pojęcia, że jej prawdziwym przeznaczeniem jest nieustannie inspirować nie tylko siebie, ale także innych.
Książka Brathen jest zadziwiająca. Z jednej strony to prawdziwa petarda dobrej energii, z drugiej zaś pochwała spokoju i wyciszenia. „Yoga Girl” nie przypomina żadnego poradnika z dziedziny psychologii pozytywnej i motywacji. Brathen mówi swojemu czytelnikowi, że nie musi się zmieniać, wdrażać w swoje życie specjalnie przygotowanych planów, gonić za szczęściem i spełnieniem. Autorka przekazuje wypartą przez literaturę coachingową prostą prawdę: zaakceptuj to, co jest. Bo jesteś w porządku i nie ma potrzeby się spinać.
„Yoga Girl” zawiera fotografie krok po kroku wyjaśniające podstawowe pozycje yogi, które każdy może wykonywać samodzielnie w domu. Posiada także instrukcje ułatwiające przechodzenie przez pierwsze, najtrudniejsze etapy medytacji. Dlatego, jak sama autorka podkreśla, książka jest skierowana głównie do osób, które dopiero zaczynają lub chcą rozpocząć swoją przygodę z yogą. Bardziej niż na kwestiach technicznych, Brathen skupia się na przekazywaniu swojej pogodnej filozofii życiowej. To właśnie ona ma stanowić dla czytelników główną motywację do podjęcia działania. Autorka przekonuje, że nie musi być ono od razu spektakularne, a chwile słabości zdarzają się nawet wprawionym yoginom. Równowaga bowiem nie polega na byciu perfekcyjnym, Równowaga to droga, którą po prostu pokonuje się każdego dnia, dokonując wyborów zgodnych z aktualnym samopoczuciem oraz myśleniem o sobie i o świecie. A im łagodniejsze ono jest, tym prościej podejmować zdrowe i słuszne decyzje.