Przeklęty dar recenzja

Wzdycham z frustracji

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @mewaczyta ·2 minuty
2023-05-14
Skomentuj
15 Polubień
Liz ma dar. Wystarczy jej krótki dotyk, by mogła poznać wycinek niedalekiej przyszłości osoby, z której skórą się zetknęła. Kobieta szybko nauczyła się, że nie wolno jej ingerować w spełnienie wizji, a bezpieczeństwo jej spokojnego życia powinno być priorytetem. Tyle że o „bezpieczeństwie“ może jedynie marzyć, gdy kilka lat po zniknięciu męża, ktoś porywa jej córkę. Wtedy rozpoczyna wyścig z czasem, by uratować najważniejsza dla niej osobę.

Pomysł ciekawy, wielokrotnie przerabiany, ale wciąż na tyle angażujący, że warto poznawać kolejne tytuły tej szufladki. Teoretycznie. Zadanie wymienienia wad powieści jest o tyle trudne, że niektóre potknięcia pojawiły się jedynie na początku, inne na końcu, a jedynie kilka przewijało się przez całość. Były chwile, gdy słownictwo było zbyt proste, mało bogate („niesamowite“ przy opisie aparycji najwyraźniej zastępuje wiele). Gdy cecha wyglądu została wpleciona bez wyczucia (matka charakteryzowała się „dość ciężką ręką, która niejednokrotnie wymierzała karę, dając siarczyste klapsy w mój, wtedy płaski jak deska, tyłek“). Gdy ciekawy temat zgubił się w późniejszej części tekstu (policjant przyszedł ocenić możliwość porwania partnera, ale wzmianki o złożeniu zawiadomienia zaginięcia czy podjęcia kroków w tej kwestii brak). Błędy konstrukcji i logiki. Niezgrabności i tanie zagrania. Oraz wady, które wynikają z prywatnych preferencji czytelniczych. Pełen pakiet! Ale jak na wiele można przymknąć oko ze względu na ciekawy (choć wielokrotnie przerabiany) pomysł fabuły, tak z konstrukcją bohaterów sprawa ma się już inaczej. Zbyt podobni do siebie i nijacy — tak określiłabym ten zlany w jedno tłum. Co jakiś czas ktoś bardziej wyróżniał się wyglądem, miał jakiś swój smaczek charakteru, a jednak wszystko było zbyt mgliste. Ich główną cechą było chyba jedynie to, że przeklinali. Pierwszy raz odniosłam wrażenie, że w powieści wulgaryzmów było za dużo i że miały coś ukrywać. Jakby za ich sprawą nijacy bohaterowie mieli zyskać pazur, ale oczywiście nie tak to działa. Do listy wad dodałabym jeszcze liczne kalki i przewidywalność. Brak świeżości. Spłycenia i kartonowe przedstawienie bohaterów. A na tym lamenty mogę właściwie zakończyć, bo ciągnąć mogłabym je zbyt długo.

„Przeklęty dar“ to debiut literacki, który zapowiadał się intrygująco, ale zawiódł mnie ogromnie. Ani to interesujące sifi, ani ciekawy romans. Już po pierwszych rozdziałach wiedziałam, że będzie słabo, ale im dalej, tym gorzej. Gdyby tak wiele elementów mnie nie uwierało, to historia miała potencjał na wciągnięcie czytelnika i danie mu odprężenia. Widziałam, że garść odbiorców właśnie to w niej znalazła. I super! Ja jednak nie polecam.


Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-05-14
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przeklęty dar
Przeklęty dar
Justyna Jelińska
7.1/10

Twoja prawdziwa natura zawsze znajdzie sposób, by polała się krew Liz Becker już od dzieciństwa wiedziała dwie rzeczy: że ma wyjątkowy dar i że pod żadnym pozorem nie może go ujawnić. Robiła wszy...

Komentarze
Przeklęty dar
Przeklęty dar
Justyna Jelińska
7.1/10
Twoja prawdziwa natura zawsze znajdzie sposób, by polała się krew Liz Becker już od dzieciństwa wiedziała dwie rzeczy: że ma wyjątkowy dar i że pod żadnym pozorem nie może go ujawnić. Robiła wszy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl "Przeklęty dar" to kolejny debiut literacki, który miałam okazję w tym roku przeczytać. Przyznam szczerze, że wybrałam tę książkę, ponieważ ...

@Kantorek90 @Kantorek90

Książka zapowiadała się naprawdę fajnie. Główna bohaterka obdarzona jest niezwykłym darem przepowiadania przyszłości. Dotykając kogoś potrafi zobaczyć, co się danej osobie przydarzy. Czasem to ...

@melkart002 @melkart002

Pozostałe recenzje @mewaczyta

Bitwa o Amerykę
Stany bitwy

Im bliżej wyborom prezydenckim w Stanach Zjednoczonych, tym częściej temat ten znajduje się na pulpicie całego świata. Od decyzji Amerykanów zdaje się zależeć nie tylko ...

Recenzja książki Bitwa o Amerykę
Slenderman
System, który zawodzi

Żebyśmy byli w stanie zrozumieć historię przedstawioną w reportażu Kathleen Hale, muszę wyjaśnić dwa pojęcia. ° Creepypasta to straszna historia budowana w formie mi...

Recenzja książki Slenderman

Nowe recenzje

Dziewczyna Szamana
Oczy szeroko otwarte
@spiewajacab...:

Pewnego dnia siostra Niki, Klara, znika bez śladu. W okolicy grasuje seryjny morderca. Policja bagatelizuje sprawę, Nik...

Recenzja książki Dziewczyna Szamana
Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl