Szczęście przy kominku recenzja

,,Szczęście przy kominku" Gabrieli Gargaś to przejmująca historia o ludzkich problemach ze świętami w tle. Poznajemy kilkoro bohaterów, którzy w pewien sposób się pogubili i nie mają pojęcia, jak to naprawić. Wszystkie wydarzenia mają miejsce w okresie świątecznym, który powinien być radosnym czasem oczekiwania i spędzanym z bliskimi. Niestety nasi bohaterowie mają swoje zmartwienia, które go zakłócają. Jedynym stałym elementem jest Antykwariat Buni, która chętnie podzieli się z nimi kawą, ciastkiem i dobrą radą.

Dużym atutem książki jest styl pisania autorki. Jest on prosty, urozmaicony pieszczotliwymi zwrotami. Sprawia to, że książkę czyta się jednym tchem. Znajdziemy tutaj przekrój bardzo różnych relacji zarówno tych romantycznych, jak i rodzinnych. Mam jednak wrażenie, że autorka chcąc pokazać różnorodność nie skupiła się dokładnie na każdej relacji. Dobrym wyjściem byłoby porzucenie jednej, na rzecz dopracowania innej.

W książce poznajemy też sporą liczbę bohaterów. Początkowo trochę się gubiłam, ale przy kolejnych rozdziałach było już lepiej. Podobał mi się sposób, w jaki splatały się ze sobą losy naszych bohaterów. Bunia była niezwykle ciepłą i bardzo mądrą postacią. Każdy chciałby mieć właśnie taką babcię lub mamę, która bez ogródek będzie w stanie powiedzieć nawet najgorszą prawdę wprost, ale pozostanie przy tym bardzo serdeczną osobą. Jej Antykwariat był radosnym i posiadającym duszę miejscem spotkań.

Autorka w swojej powieści przedstawiła różne odcienie miłości. Od miłości matki do dziecka, nastoletniego zakochania, po niespełnioną miłość starszych ludzi. Podobnie, jak w przypadku relacji, lepiej byłoby gdyby porzuciła jeden aspekt, na rzecz dogłębniejszego przedstawienia innych. Niemniej jednak, uważam, że poruszone przez autorkę tematy były bardzo ważne, a ukazanie sposobu myślenia bohaterów tylko urealniało ich problemy. W niektórych sytuacjach na pewno wystarczyłaby rozmowa, ale z drugiej strony, poprzez właśnie takie pokazanie danej chwili, autorka przedstawiała punkt widzenia osób, które boją się mówić głośno o swoich uczuciach.

Podsumowując była to bardzo ciepła, ale też przejmująca historia, którą mogę polecić!