13 marca premierę będzie miała debiutancka powieść Natalii Kruzer „Confessio”. Książka ukaże się pod skrzydłami wydawnictwa Filia. Opowieść napisana ręką aktywnej zawodowo prokuratorki stanowi nie lada gratkę dla wielbicieli mocnej literatury. Jak prezentuje się ten debiut?
Paulina Wilczyńska pracuje w prokuraturze rejonowej w pewnym średniej wielkości mieście w okolicach Łodzi. Na jej codzienność składają się praca i obowiązki rodzicielskie względem cierpiącego na autyzm syna. Kobieta stara się każdego dnia przywdziewać maskę, by skrupulatnie odgrywać rolę urzędnika państwowego i rodzica. Jednak w jej życiu niewiele jest radości. Kiedy zostaje wezwana do mieszkania, w którym znajdują się zwłoki małego chłopca od razu przeczuwa, że ta śmierć nie była naturalnym zgonem. Sekcja zwłok potwierdza jej podejrzenia. Komu mogło zależeć na śmierci małego, śmiertelnie upośledzonego dziecka? Natalia wszystkimi siłami angażuje się w tę sprawę starając się jednocześnie walczyć ze swoimi demonami... Czy uda jej się znaleźć sprawcę? Jaką cenę będzie musiała zapłacić za poszukiwanie prawdy?
Zabójstwo dziecka zawsze wywołuje szereg emocji. Trudno wyobrazić sobie, że istnieją ludzie zdolni do zadania cierpienia najmłodszym. Dla prokurator z wieloletnim doświadczeniem zawodowym, także tego typu sprawa posiada duże natężenie emocjonalne. Targana własnymi problemami Natalia stara się wykonywać jak najbardziej skrupulatnie swoją pracę. Jednakże każdy dzień przynosi kolejne rozczarowania. Prokuratorskie śledztwo toczy się mozolnym tempem i daleko mu do zdarzeń prezentowanych w filmach akcji. Setki stron akt, frustrująca praca papierkowa i wymogi szefostwa, często trudne do zaakceptowania, nie podnoszą morale. Po powrocie do domu Natalia nie ma komfortu, który pozwoliłby jej na wzięcie gorącej kąpieli i odprężenia się przy seansie ulubionego serialu. Absorbujący syn, pięciolatek dotknięty autyzmem, który nie mówi i nie nawiązuje kontaktu, pozbawia kobietę resztek energii. Każdy dzień zdaje się być bitwą. Na ogół przegraną.
Szarość miasta i szarość egzystencji. Problemy codzienności i brak możliwości ucieczki – Natalia Kruzer kreśli przytłaczający, ponury, ale jakże boleśnie prawdziwy obraz życia samotnej matki opiekującej się niepełnosprawnym dzieckiem. Brak rodziny, nieobecność partnera, ciągła presja w pracy i brak postępów w rehabilitacji Aleksa sprawiają, że Paulina coraz częściej znajduje ukojenie w alkoholu i środkach nasennych. Bardzo dobrze oddana rzeczywistość i udana kreacja postaci Pauliny trafiły do mnie. „Confessio” poraża autentyzmem. To interesujące zapoznać się z pracą prokuratora od podstaw, zrozumieć jej specyfikę i wszystkie, zarówno jasne jak i ciemne strony. Uderzająca jest szczerość autorki. Nie stosuje szczególnych zabiegów literackich. Pisze po prostu od serca. Jako prokurator i jako matka. To opowieść o kobiecie, która jak każdy z nas, przeżywa wzloty i upadki, chwile zwątpienia i słabości i rozpaczliwie wręcz chwyta się ulotnych chwil szczęścia. Mocna powieść. Nie za sprawą brutalności czy mocnego języka, ale tej właśnie prawdy i umiejętności rozłożenia na czynniki pierwsze psychiki postaci. Kruzer chwyta za gardło i zmusza czytelnika do zaangażowania się w opowiadaną przez siebie historię. Nie jest to łatwa powieść, ale niewątpliwie zmuszająca nas do przemyśleń.
Czy myślałeś kiedyś o tym, aby zabić własne dziecko? Czy miałeś kiedyś tak serdecznie wszystkiego dość, że twoim marzeniem było zwinięcie się w kłębek i zapadnięcie w kojący sen? Czy zastanawiałeś się kiedyś jakie życie mógłbyś wieść gdyby nie... Natalia Kruzer w swojej debiutanckiej powieści ukazuje rozmaite oblicza rozpaczy. To przejmujące studium kobiety, która ukrywa smutek i żal. A wszystko to dla dobra dziecka. Dla zachowania normalności. By znależć siłę do dalszego życia. Głęboko poruszająca historia, a napisana prosto i rzeczowo. Zawiera całe spektrum emocji. Określiłabym „Confessio” jako dramat psychologiczny ponieważ autorce naprawdę wyśmienicie udało się zbudowanie psychiki postaci.
W toku prowadzonego śledztwa w sprawie zabójstwa małego Kubusia Paulina zmierzy się z upiorami, które drzemią głęboko w jej głowie. Będzie musiała zamoczyć się w brudzie, który otacza ją dookoła. Zanurzyć się w pokładach ludzkiej złości i bezradności. A wszystko to po to, by zwyciężyła sprawiedliwość. Tylko czy zawsze jest ona łatwa do zrozumienia? Dobrze napisana, poruszająco szczera i dogłębnie przesiąknięta smutkiem opowieść, która nie przysporzy rozrywki, a da przyczynek do zastanowienia się nad wieloma kwestiami. Diabeł gorąco poleca.