Szepty recenzja

Wskrzeszanie złego

Autor: @Asamitt ·3 minuty
2019-11-27
Skomentuj
3 Polubienia
Po długiej przewie wzięłam Koontza i doznałam podobnego rozczarowania, jak po niedawno przeczytanych książkach Mastertona. 
 W "Szeptach" gra toczy się między kobietą przeżywająca okropne deja vu, a wciąż wskrzeszanym napastnikiem. Jak to możliwe by ten człowiek wciąż się pojawiał, nastawał na jej życie skoro był martwy? Czy młoda pisarka aby jest zdrowa na umyśle? Postać Hillary wydaje się być dobrze obudowana wydarzeniami z przeszłości i jej realnym poczuciem zagrożenia. Jednak już sam początek, gdy dochodzi do konfrontacji z napastnikiem, jest odmalowany tak nieumiejętnie, jakby Autor w trakcie tego procesu zastanawiał się: dałem bohaterce broń do ręki i jak powinna ją wykorzystać? Zagrać silną pod wpływem adrenaliny kobietę gotową na wszystko, czy pokazać, jak ludzie w momentach zagrożenia życia głupieją? Bo sekwencja zdarzeń w domu Hillary, gdy tej przychodzi się bronić, to w moim pojęciu groteska. Trzymam wymierzoną broń w genitalia napastnika, wiem że mam przewagę, postanawiam zatem wyswobodzić się spod niego i zadzwonić na policję. Sam opis tego co mówi bohaterka, jak krok po kroku prosi psychopatę, by ten przekręcił się na plecy naprawdę ubawił mnie. Ale to chyba nie miała być komedia? A może jednak komedia i do tego romantyczna, biorąc pod uwagę wątek miłosny między główną bohaterką, a jednym z policjantów. Momentalnie w tych fragmentach przenosiłam się do kiczowatych romansów. Taki motyw może świetnie zagrać w kryminale, thrillerze, a nawet horrorze, ale nie gdy jest podany jako ckliwa papka, bo wtedy cierpi na tym również wiarygodność prowadzącego śledztwo. Takie historie nieźle wychodzą, ale w wykonaniu Heather Graham. Koontz, podobnie zresztą jak Masterton, ma trudności z uchwyceniem realiów między kochankami i lepiej by się za takie sceny nie brali.
 Najlepsza jest tu postać oprawcy, jego psychika, przemyślenia są rzeczowo ujęte i dobrze poprowadzone przez fabułę. Od początku wiadomo, że ten osobnik przed niczym się nie cofnie. A jeśli robi krok w tył, to tylko dlatego, że jego umysł płata mu figle, a miraże z przeszłości utrudniają skupienie na rzeczywistości. Jest jeszcze coś, ale... Mimo to jedna postać wplątana czasem w nieudolne sceny nie udźwignie ciężaru całego thrillera. Raziły mnie też dialogi, momentami sztywnie wypadające konstrukcje, innym razem naiwne spostrzeżenia wypowiadane przez bohaterów, choć opis scen robił już swoje.
 
 Wiele "Szeptom" można zarzucić. Przede wszystkim dłużyzny, w których trudno dopatrzeć się napięcia, nawet tego związanego z oczekiwaniem na to, że nagle coś się stanie. W niektórych miejscach autor bawi się w tak szczegółowe opisywanie rzeczy, zachowań, gestów czy wyglądu postaci, że akcja zamiera, my wstrzymujemy oddech i... tak naprawdę nic to nie wnosi do fabuły oprócz kolejnych stron. A takich stron są dziesiątki, gdzie potok słów obwieszcza nam, jak to złoczyńca gania swą ofiarę i przekłada nóż z prawej do lewej, okręca go, wymachuje (aż szkoda że nie miał szabli/miecza, byłoby bardziej widowiskowo i więcej kartek można by zapisać:P). Mamy też szczegółowo przytaczaną przeszłość, która choć miała niewątpliwy wpływ na dzisiejszych bohaterów, to nie widzę potrzeby, aż takiego detalicznego przestawiania wszystkiego czytelnikowi. Przyjemnie jest móc się czegoś samemu domyślić. Przez tę manierę zwalniania akcji na poczet drobiazgowego odmalowania sytuacji odczuwa się znużenie wlekącą się fabułą, a nie oczekiwane podekscytowanie.
 Trwa się przy książce z uporem maniaka, bo przecież w końcu nastąpi jakieś rozwiązanie i liczy się, że oczom czytelnika ukaże się niesamowity spektakl w nagrodę za cierpliwość. A koniec jest jak wystrzał petardy, szybkie bum i poczucie straty, że się poświęciło czas na tę książkę. 

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szepty
2 wydania
Szepty
Dean Koontz
6.8/10

Piękna hollywoodzka scenarzystka uśmierca napastnika, który wdarł się do jej domu. Niebawem zaczyna ją prześladować nieznajomy, łudząco podobny do zabitego. Tymczasem z ręki szaleńca padają kolejne of...

Komentarze
Szepty
2 wydania
Szepty
Dean Koontz
6.8/10
Piękna hollywoodzka scenarzystka uśmierca napastnika, który wdarł się do jej domu. Niebawem zaczyna ją prześladować nieznajomy, łudząco podobny do zabitego. Tymczasem z ręki szaleńca padają kolejne of...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Asamitt

Sztuka dawania prezentów
Podaruj chwile, ciesz sie wspólnymi momentami

"Sztuka dawania prezentów" to nie jedynie lekka historia przyprószona śniegiem dojrzewająca w klimatycznej końcówce roku. Szczęsna umożliwia czytelnikowi spojrzenie na p...

Recenzja książki Sztuka dawania prezentów
Dolna Wilda
Liryczność wg Pasewicza

Byłam szczególnie ciekawa Autora po odkryciu, iż jest jednym z tych, który został uhonorowany nagrodą Angelusa (2022r). Słyszałam o tej nagrodzie, wydawała się być mało...

Recenzja książki Dolna Wilda

Nowe recenzje

Życie, starość i śmierć kobiety z ludu
Nasze życie, starość i śmierć
@Meszuge:

Didier Eribon, wybitny francuski pisarz, filozof, socjolog, wykładowca, napisał książkę tak smutną, tak pozbawioną nadz...

Recenzja książki Życie, starość i śmierć kobiety z ludu
Portrety z łagru
Oligarcha, a potem więzień
@almos:

Ta cieniutka książeczka była w swoim czasie mocno promowana, usiłowano zrobić z jej autora największego rosyjskiego dem...

Recenzja książki Portrety z łagru
Rzeźbiarz kości
Wielka sztuka ukryta w książce😈
@Allbooksism...:

Już poraz kolejny Wojciech Kulawski zachwyca, mnie swoimi dziełami.Z każdą kolejną książką udowadnia, mi że jest bardzo...

Recenzja książki Rzeźbiarz kości
© 2007 - 2024 nakanapie.pl