Krąg pierwszy recenzja

Więzienie jako możliwość odrodzenia się człowieka - przez eliminację

Autor: @tsantsara ·4 minuty
2019-11-29
Skomentuj
2 Polubienia
"Ażurowe strzałki wskazywały pięć po czwartej." 

Myślę, że wiele osób obawia się lektury Sołżenicyna, spodziewając się zbyt wiele martyrologii, która dziś, w wolnym świecie, zanadto "skrzeczy" w zestawieniu z wyobrażeniem przeciętnego czytelnika, jak należy miło spędzać czas wolny - woli on wybrać czystą rozrywkę. Nie trzeba się tego obawiać przy "Pierwszym kręgu" - to może być rozrywka, a w dodatku szlachetna i mądra: choć prawie cała akcja powieści rozgrywa się w spec-więzieniu dla naukowców (w tzw. "szaraszce", czyli lepszym GUŁagu - pierwszym kręgu piekła, jaki pierwotnie dla nieochrzczonych w swej "Boskiej komedii" wymyślił Dante: wymienia tam poetów i uczonych), wykracza daleko poza mury więzienne: na szerokie obszary literatury, fizyki, etyki i malarstwa, o których więźniowie rozmawiają. Autor w zupełnie genialny sposób - delikatny, erudycyjny i bez narzucania swej wizji - pozwala wczuć się w sytuację ludzi, których komunizm "przebódł taką ojczyzną". Nie unika także spojrzenia ze strony stróżów i autorów stalinowskiego systemu: dyplomatów, strażników, członków KGB, ministrów i samego Ojca Narodów. Najważniejsi oprawcy (np. Abakumow, Riumin, Myszkin, Szykin) opisani są pod własnymi nazwiskami, podobnie jak niektórzy więźniowie - architekt Miron Mierżanow, Grigorij Walentinow (Abramson) a niekiedy tylko inicjałem, np. więzień D. to Aleksander Dołgun, obywatel USA polskiego pochodzenia. Sołżenicyn pokazuje praktyczną organizację sowieckiego systemu śledczego i penitencjarnego: jego autorytaryzm i cynizm, jego niewyobrażalną na Zachodzie bezwzględność i represyjność wobec ludzi, wobec ich osobistego życia - gł. w czasach stalinowskich, ale jakby wiele z tego pozostaje chyba aktualne do dziś. 

Autor uważa, że nie było żadnej rewolucji w Rosji, lecz przewrót bolszewicki, w którego wyniku powstał dyktatorski reżim. Prawie wszystkie postaci powieści odpowiadają autentycznym osobom, współtowarzyszom niedoli Sołżenicyna, który sam siebie przedstawił pod postacią Nierżyna, np.: Sołogdin - Dymitr Panin, inżynier, filozof Rubin - Lew Kopielew pisarz Gałachow - Konstantin Simonow Jakonow - inż. Anton Wasiliew Mimo poważnej tematyki powieść skrzy się humorem i ironią. Nie brak w niej wielkich uczuć. Ma się przy tym wrażenie, że wszyscy uczciwi ludzie musieli trafić do więzienia - znana i u nas socjalistyczna zasada, że ludzie dzielą się na tych co siedzieli, siedzą lub będą siedzieć - a na zewnątrz pozostali jedynie funkcjonariusze, konfidenci no i wśród nich prześladowane, napiętnowane rodziny więźniów. Odżywa wrażenie, jakie ma się i dziś podróżując po Rosji (przynajmniej w obwodzie kaliningradzkim) - że cały ten kraj to zaplecze armii, teren wojskowy z systemem wszechwładnych, arbitralnych urzędów i ogromnym, politycznie sterowanym systemem penitencjarnym. Że to, co było rosyjskim dziedzictwem i tradycją - chłopi z ich etosem pracy, głęboka religijność, wolna myśl, ale też w ogóle rolnictwo, wieś, wolna prasa i twórczość, tradycyjne wartości, zabytki architektury - wszystko zostało przez komunizm bezpowrotnie zdeptane i zniszczone. Pojawia się tam przemawiająca do wyobraźni wizja więźnia-malarza (pod nazwiskiem Kondraszowa-Iwanowa opisany został Siergiej Iwaszow-Musatow/Сергей Ивашёв-Мусатов)- obraz pt.: "Rosja, która odchodzi", na którym to wszystko w jakimś korowodzie zmierza w dal. A więźniowie jako jedyni w tym kraju - szpicle są wszędzie, ale za kratami ma się przecież mniej do stracenia - mogą pozwolić sobie na prawie otwarte dyskusje o naprawie kraju: część z nich nadzieję na zmianę upatruje już tylko w całkowitym zniszczeniu bombą atomową, inni myślą o buncie, który by musiał wyjść od więzień, bo skąd? Zarazem dla osobistego rozwoju obóz, więzienie może być dla niektórych błogosławieństwem: dopiero tu pojmuje się, czym jest szczęście: nie "chamskie żarcie schabowych kotletów", lecz pełne namaszczenia s p o ż y w a n i e cienkiej zupki. Bo "ono wcale nie zależy od ilości dóbr ziemskich, któreśmy zdołali sobie wywojować. Zależy jedynie od stosunku do nich! Tak o tym mówi etyka taoistów: 'Kto potrafi zadowalać się małym, ten zawsze będzie zadowolony'". (s.40) Natrafiamy na kartach książki na fascynującą walkę o godność (wyrażającą się m.in. w pielęgnowaniu rosyjskiego języka - bez "ptasiej mowy", czyli bez obcojęzycznych zapożyczeń, komunistycznej mowy-trawy /tu słowa podziwu dla tłumacza, który zachował to również w języku polskim/ czy w odmowie pracy dla systemu - mimo grożących represji) i dyskusje o tym, czy można i jak w takim kraju godnie żyć oraz jak odnosić się do ludzi. I tu prosta recepta rosyjskiego chłopa, który wciąż dla inteligenta jest solą tej ziemi: "wilk jest w swym prawie, ale ludożerca nie". A partiokracja, nepotyzm, system represji i propagandy rodem z socjalizmu to już jednoznacznie ludożerka. 

I zastanawiające, jak ślepi mogą być wykształceni i błyskotliwi skądinąd ludzie (postać Rubina - Żyda, filologa i komisarza sowieckiego, który mimo wieloletniej odsiadki za nic, wciąż wierzy, że komunizm musi zwyciężyć, bo marksizm to nauka): bo podatność na ideologię zdaje się być od rozumu zupełnie niezależna. Sołżenicyn pokazuje również Zachód, który ze swą demokracją i jej wyobrażeniami, pojęciami i środkami zaradczymi jest bezbronny i nieadekwatny wobec totalitarnych systemów jak francuskie, eleganckie półbuty w rozmokłej, śnieżnej brei na ulicach Moskwy grudniową nocą. Rosjanie powinni czytać Sołżenicyna. Ale też i wszyscy ci, którzy zatracają poczucie tego, co ważne. Bo ważne jest, by trzymać pion.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-04-10
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Krąg pierwszy
2 wydania
Krąg pierwszy
Aleksander Sołżenicyn
10/10

"Krąg pierwszy" - tytuł nawiązujący do "Boskiej komedii" Dantego - to kolejna wielka powieść laureata literackiej Nagrody Nobla, A. Sołżenicyna. Autor przeredagowywał tekst wielokrotnie, pracując nad ...

Komentarze
Krąg pierwszy
2 wydania
Krąg pierwszy
Aleksander Sołżenicyn
10/10
"Krąg pierwszy" - tytuł nawiązujący do "Boskiej komedii" Dantego - to kolejna wielka powieść laureata literackiej Nagrody Nobla, A. Sołżenicyna. Autor przeredagowywał tekst wielokrotnie, pracując nad ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @tsantsara

Zaginiona księgarnia
Bolało?

Zalane deszczem dublińskie ulice w chłodny zimowy dzień nie były odpowiednim miejscem dla szwendającego się małego chłopca. Dobra opowieść zawsze zaczyna się od herba...

Recenzja książki Zaginiona księgarnia
Zniknąć
Zniknął - na krótko - wianuszek

Mamy już sierpień, ale rano jest zimno, a w powietrzu pachnie już jesienią. To druga książka Petry Soukupovej i - podobnie jak jej debiut (w 2008 nagroda im. J. Ortena ...

Recenzja książki Zniknąć

Nowe recenzje

Nemezis
Nemezis
@Malwi:

„Nemezis” Macieja Siembiedy – książka pełna tajemnic, pasji i mroku historii. Maciej Siembieda w „Nemezis” oferuje coś...

Recenzja książki Nemezis
SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Stary Rzym w nowej odsłonie
@konrad.mora...:

Sądzę, że gdy Mary Beard kreśliła ostatnie litery swego dzieła pt. "SPQR. Historia Starożytnego Rzymu" to musiała przem...

Recenzja książki SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Każdego dnia
O rodzinie słów kilka
@Szarym.okiem:

Nie oceniaj książki po okładce. Ale czy to nie ona właśnie jest tym pierwszym impulsem, który sprawia, że sięgamy po da...

Recenzja książki Każdego dnia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl