Run Away recenzja

       Etinet wychowana przez matkę alkoholiczkę nigdy nie miała w życiu łatwo. Sytuacja się pogorszyła, kiedy zostawił ich ojciec. Nie mogła już na  nikim polegać, sama musiała dać sobie radę w życiu. Nie zawsze podejmowała dobre decyzje, ale udało się wyjść na prostą. Dobrze się uczy, rozpocznie studia na wymarzony college'u. Nic więcej nie jest jej już potrzebne w życiu. Do pewnego czasu...Pewnego dnia wszystko się zmienia, całe jej życie, marzenia stają się znakiem zapytania ponieważ ktoś chcę ją zabić. I nie spocznie dopóki Etinet nie będzie martwa...
       Książka została wydana przez Wydawnictwo Novae Res. Liczy prawie 550 stron, więc można uznać, że jest grubaskiem. Muszę przyznać, że momentami bardzo ciężko się mi ją czytało. Nie mogłam jej dobrze otworzyć i jest dosyć ciężka, kiedy mamy tyle stron. Przez te dwa mankamenty trochę czytanie mnie odstraszało i zniechęcało.  Ale co jest atutem to na pewno okładka i zapach książki (przecież książkoholik zawsze się zachwyca wspaniałym zapachem książki ;) ). Zachwyciłam się, kiedy pierwszy raz ją zobaczyłam.
      Weronika Dobrzyniecka stworzyła bardzo wciągającą historię. Nic w tej powieści nie jest oczywiste ani proste. Zarazem mamy wiele mrocznych momentów, kiedy As zabija człowieka bez zastanowienia. Przyznam się szczerze, że czasami byłam zdziwiona, że dana sytuacja się potoczyła inaczej niż tego oczekiwałam. Mimo tego jestem bardzo pozytywnie zaskoczona całokształtem. Autorka, każdy szczegół dopracowała do precyzji chociaż na początku akcja trochę mi się za bardzo ciągnęła. Później z dalszym czytanie było coraz lepiej akcja się bardziej rozkręcała.
       Widocznym wątkiem jest historia miłosna między głównymi bohaterami. Jednak nie jest ona przewidywalna jak w wielu książkach. Każdy kryje swoje mroczne przeszłości, z którymi nie bardzo chcą się podzielić z drugą osobą. Ich miłość jest piękna, ale niestety nie ma prawa istnieć. Pozostanie ona na zawsze w sercu nastolatków. Austin można powiedzieć, że jest Aniołem Stróżem Etinet. Zawsze jest obok kiedy go potrzebuję i się nią opiekuję na swój sposób najlepiej jak potrafi.
        „Miłość to trudny temat – mruknęłam, zerkając na niego spod rzęs. (…) - Ale jest piękna. Dla miłości ludzie robią szalone rzeczy, bo jeśli kochają, są w stanie poświęcić wszystko. To taki stan, kiedy nie umiesz myśleć racjonalnie, kiedy serce bije szybciej, a oddech się urywa. Miłość jest wtedy, kiedy dobro drugiej osoby i jej szczęście stawiasz ponad własne. Kiedy jesteś w stanie wyrzec się wygód dla jej dobra ...”.
        Zakończenie całej powieści wbiło mnie w fotel. Nie spodziewałam się, że właśnie ta osoba chciała zabić Etinet. I kolejnym zaskoczeniem  było to co zrobiła bohaterka, aby się ratować z tej sytuacji... Jeśli chcecie poznać całą historię to zachęcam Was po sięgnięcie "Run Away" z całego serca. Nie zawiedziecie się. Może Was trochę odstraszyć ilość stron jeśli nie czytacie takich grubasków ale zapewniam Was szybko przeczytacie powieść.