"Noc poślubna" Przemysława Borowskiego to książka, która sprawiła mi spore trudności. Dlaczego?
Powieść ukazuje kilka godzin z życia nowożeńców i ich gości weselnych. Miejscem akcji jest pałac otoczony lasem. Chociaż na pierwszy rzut oka miejsce to wydaje się idealne na wesele, szybko okazuje się, że zarówno młodzi, jak i ich świadkowie oraz rodzice popadają w dziwny nastrój, kłócą się, a niektórzy znikają, by po jakimś czasie się pojawić. Atmosfera staje się coraz bardziej napięta, a las, znany jako "las wisielców", kryje w sobie wiele paranormalnych zjawisk.
Na początku wspomniałam, że ta książka sprawia mi problem. Gdybym miała opisać jednym słowem, co w niej lubię i co mi się nie podoba, tym słowem byłaby: "fabuła". Z jednej strony mamy świetny pomysł na mroczne wesele pełne tajemnic, od dziwnego zachowania ojców nowożeńców, po nietypowe miejsce, które okazuje się nieprzypadkowe. Intryga oraz zachowania gospodarzy i gości tworzą doskonały materiał na thriller. Jednak autor poszedł dalej, wplatając w fabułę elementy paranormalne i duchy zmarłych. W pewnym momencie realistyczne wydarzenia przeistoczyły się w coś pozamaterialnego, co dla mnie odebrało tej książce atrakcyjność. Powieść jest sklasyfikowana jako sensacja, kryminał i thriller, a nigdzie nie znalazłam informacji, że większość historii będzie zawierała wątki paranormalne.
Postacie nie są zbyt dobrze zarysowane, ale to, co o nich wiemy, wystarczy, by wyrobić sobie o nich zdanie. Nie są to osoby, które chciałabym poznać, a z całą pewnością nie sposób się z nimi zaprzyjaźnić czy im zaufać. Z czasem okazuje się, że każda z nich ma coś do ukrycia, a ich sekrety są mroczne i trzymane w tajemnicy przez lata.
Dalsza część książki, niestety, pogłębia moje mieszane uczucia. Im bardziej fabuła zbacza w kierunku nadnaturalnych zdarzeń, tym trudniej było mi się w nią zaangażować. Chociaż autor umiejętnie buduje napięcie i potrafi zaskoczyć niespodziewanymi zwrotami akcji, to wprowadzenie zjawisk paranormalnych sprawiło, że trudno było mi traktować tę powieść poważnie.
W miarę jak rozwija się akcja, tajemnice bohaterów wychodzą na jaw, odsłaniając ich mroczne strony i skomplikowane relacje. Wątek kryminalny i psychologiczny jest dobrze poprowadzony, ale niestety przysłaniają go nadprzyrodzone elementy, które nie do końca pasują do gatunku sensacji i thrillera, jakiego się spodziewałam.
Na plus należy jednak zaliczyć umiejętność autora do tworzenia atmosfery grozy i niepokoju. Pałac otoczony lasem staje się niemalże osobnym bohaterem, którego obecność wpływa na wszystkie wydarzenia. Ten klimat sprawia, że książka momentami naprawdę wciąga, szczególnie w scenach pełnych napięcia i zagadek.
Podsumowując, "Noc poślubna" Przemysława Borowskiego to powieść, która ma swoje mocne strony – interesujący pomysł, dobrze budowane napięcie i atmosferę tajemniczości. Jednak wprowadzenie wątków paranormalnych sprawia, że trudno ją jednoznacznie ocenić jako thriller czy kryminał. Powieść może się spodobać miłośnikom mrocznych historii z elementami nadprzyrodzonymi, ale dla tych, którzy szukają bardziej realistycznych intryg, może okazać się rozczarowaniem.