Tajemnicza wiadomość recenzja

Wenecja, wojna i maszyna do pisania

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @gloria11 ·2 minuty
2024-09-13
Skomentuj
7 Polubień

Wenecja, 1943 rok. Stella Jilani prowadzi podwójne życie. Aktywnie działa w ruchu oporu, a jednocześnie pracuje jako maszynistka i tłumaczka w kwaterze głównej nazistów. Jej prawdziwą pasją jest pisarstwo, ale w świecie ogarniętym wojną od fikcji ważniejsze są suche fakty. Na przykład takie, że między nią a oddanym faszystą, Cristianem De Lucą, rodzi się dziwna relacja…

Bristol, 2017 rok. Luisa Belmont po śmierci matki natrafia na pudło pełne tajemniczych pamiątek, a także na starą maszynę pisarską. Wszystko wskazuje na to, że należała ona do babci dziewczyny. Kolejne ślady prowadzą Lusię do Włoch, gdzie ma szansę dowiedzieć się czegoś więcej o przeszłości swojej rodziny…


„Tajemnicza wiadomość” Mandy Robotham to nie tylko historia rodzinna, ale także świadectwo okupowanej Wenecji. Razem z bohaterkami przemierzamy jej ulice, odkrywając wydarzenia, które ukształtowały codzienność miasta. Wenecja jest niejako osobną postacią w tej powieści, a autorka barwnie i obrazowo opisuje jej niesamowitą atmosferę. W zasadzie głównie to plastyczne przedstawienie włoskiego miasta skłoniło mnie do skończenia tej powieści, gdyż moja relacja z tą książką jest dość… Powiedziałabym, że trudna.

Na samym początku nawet mnie zaciekawiła, ale im dalej, tym mniejsze było moje zaangażowanie. Niestety, ale w mojej opinii perspektywa teraźniejsza została zupełnie niepotrzebnie poprowadzona z trzeciej osoby. Przede wszystkim jednak losy Luisy mnie nie zainteresowały. W porównaniu z przeżyciami Stelli jej historia wydawała się mdła i sztampowa, ale to pewnie dlatego, że nie byłam w stanie zrozumieć jej decyzji. Luisa w większości sytuacji kierowała się instynktem, a jej kłopoty często „magicznie” same się rozwiązywały. O wiele lepiej czytało mi się powieść z punkt widzenia jej babki.

Ze Stellą można sympatyzować, gdyż jej perspektywa napisana została w pierwszej osobie. Dzięki temu mogłam wyraźnie poczuć strach i determinację kobiety, a także dowiedzieć się tego, jakie ma podejście do wojny. W „Tajemniczej wiadomości” to właśnie Stella Jilani jest najciekawiej poprowadzoną bohaterką, która ciągle zakłada inną maskę, aby przetrwać kolejny dzień. To dla niej często bolesne doświadczenie, a z czasem pojawia się u niej całkiem zrozumiały kryzys tożsamości. Najbardziej poruszyło mnie jednakże to, jak pisanie opowiadania pozwala jej przetrwać najgorszy czas. I chociaż Stella jest fikcyjną postacią, to myślę, że we faszystowskich Włoszech żyło wiele podobnych do niej, odważnych kobiet.

„Tajemnicza wiadomość” Mandy Robotham to nie jest książka, która zostanie długo w mojej pamięci. Doceniam ją za poruszaną tematykę, ale zabrakło mi w niej tego czegoś, co poruszyłoby moje serce. Mimo wszystko myślę, że tę powieść pokocha wielu czytelników. Dlatego też mogę ją polecić, bo to naprawdę dobrze poprowadzona i intrygująca proza historyczna, którą warto poznać.

Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu @nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-09-08
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tajemnicza wiadomość
Tajemnicza wiadomość
Mandy Robotham
7.5/10

Wenecja,1943 rok. W świecie ogarniętym wojenną pożogą Stella Jilani prowadzi podwójne życie. Za dnia pracuje w jaskini lwa - jest maszynistką i tłumaczką w kwaterze głównej Trzeciej Rzeszy. Nocą ryzy...

Komentarze
Tajemnicza wiadomość
Tajemnicza wiadomość
Mandy Robotham
7.5/10
Wenecja,1943 rok. W świecie ogarniętym wojenną pożogą Stella Jilani prowadzi podwójne życie. Za dnia pracuje w jaskini lwa - jest maszynistką i tłumaczką w kwaterze głównej Trzeciej Rzeszy. Nocą ryzy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„– Bo, moja kochana Stello, chcę, żebyś na własne oczy zobaczyła wroga, z którym przyjdzie nam się mierzyć. – Wroga? Czy Hitler nie obiecuje, że będzie przyjacielem Włoch? Sojusznikiem? – Nie Włochów...

@tomzynskak @tomzynskak

Akcja “Tajemniczej wiadomości” toczy się dwutorowo - współcześnie, w 2017 roku, oraz podczas Drugiej Wojny Światowej, w 1943 roku. Aktualnie Luisa mierząc się ze śmiercią matki, znajduje na strychu w...

@liber.tinea @liber.tinea

Pozostałe recenzje @gloria11

My na księżycu
Jedna noc w Paryżu

Gdyby Dean nie zerwał z Ginger, ta historia mogłaby się nigdy nie wydarzyć. Nie byłoby wspólnego tańca pod wieżą Eiffla, spaceru z Rhysem i tego wszystkiego, co przynio...

Recenzja książki My na księżycu
Wpół do świtu
gdzieś pomiędzy snem a jawą

Ewa dobiega czterdziestki i jest szczęśliwa. Ma poukładane życie, kochającego partnera i ugruntowaną pozycję zawodową. Aż przychodzi niespodziewana strata. Taka, o które...

Recenzja książki Wpół do świtu

Nowe recenzje

Sekrety nigdy nie umierają
Trzymająca w napięciu
@przyrodazks...:

Nie wiem jak wy, ale ja czasami czuję, że jakaś książka będzie niesamowita i wtedy zawsze biorę ją poza kolejnością. Ju...

Recenzja książki Sekrety nigdy nie umierają
Zabiorę cię do domu
"Zabiorę cię do domu"
@nsapritonow:

Katarzyna Fiołek w swojej powieści "Zabiorę cię do domu" zabrała mnie w malownicze Bieszczady, gdzie rzeczywistość prze...

Recenzja książki Zabiorę cię do domu
Bławatek
Bławatek
@a.buchmiet:

"Bławatek" to debiut Magdaleny Buraczewskiej - Świątek, który skradł moje serce! 💠💙 XIX-wieczny Paryż to miasto marzeń...

Recenzja książki Bławatek
© 2007 - 2025 nakanapie.pl