Miejsce Reymonta na mapie literatury polskiej przełomu wieków przedstawia się nader osobliwie. Był to okres dominacji poezji i refleksji, odwrócenia się od świata zewnętrznego i poszukiwania treści dla artystycznej twórczości w tajemnicach ludzkiej psychiki, aż w końcu były to lata dominowania refleksji o charakterze filozoficznym czy egzystencjalnym. Niejednokrotnie Reymont zdradzał talent epicki. W jego twórczości dominowała ambicja odtwarzania rzeczywistości w sposób iście sensualistyczny – przy pomocy zmysłów.
Pisarz stworzył bardzo bogatą galerię postaci, dał portrety licznych środowisk społecznych i zawodowych, ukazując zawsze jakiś oryginalny aspekt ich osobowości.
Tym, co może zaskakiwać jest fakt, iż Reymont mimo wielkich ambicji życiowych nie zdobył gruntownego wykształcenia, osiągnął jedynie stopień czeladniczy w zawodzie krawieckim. Występował także jako członek wędrownej trupy teatralnej, a także nosił się z zamiarem wstąpienia do zakonu paulinów na Jasnej górze.
Jego krajową sławę pisarską, która rozpoczęła się od sukcesu nowelistyki i powieści Ziemia Obiecana (1899), utrwaliła powieść Chłopi (1904 - 1909).
Prawdziwym sukcesem światowym Reymonta stała się Nagroda Nobla za Chłopów w 1924 roku. Otrzymał ją jako drugi po Sienkiewiczu polski pisarz, a kontrkandydatami do tej nagrody byli twórcy takiej miary co Thomas Mann, Maksym Gorki czy Thomas Hardy.
Należy także wspomnieć, iż to wielkie wydarzenia nastąpiło w ostatnim roku życia pisarza, który zmarł w 1925 roku, dwa tygodnie po śmierci Stefana Żeromskiego.
Oprócz Komediantki, Fermentów, Ziemi Obiecanej i Chłopów pozostawił Reymont po sobie kilka powieści napisanych w okresie 1910 - 1918.
Swoistą daniną na rzecz ekscentrycznych i nadzwyczajnych nastrojów epoki stała się powieść Wampir (1911), świadcząca o zainteresowaniach okultystycznych pisarza, rzeczywiście znanych jego biografom. W tejże powieści spożytkował autor swe notatki z pobytu w Londynie w roku 1894. Reymont wyjeżdżał wówczas z Warszawy w towarzystwie lekarza homeopaty, który udawał się do Londynu na zjazd teozofów.
Reymonta interesowały doświadczenia spirytystyczne i hipnotyczne. Został też wprowadzony na posiedzenie Towarzystwa Teozoficznego w Londynie i tu miał możność zapoznania się z rozmaitymi kontynuatorami myśli słynnej teozofki Heleny Bławatskiej. Wszystkie te doświadczenia znalazły swe odbicie w szkicu powieściowym We mgłach (1904), wcześniejszej wersji Wampira.
Najciekawsze fragmenty powieści przedstawiają właśnie Londyn, można rzec iście „Stockerowski”. Miasto jawi się czytelnikowi jako groźny potwór, który tonie we mgłach, deszczu i błocie. A wokół krążą zwolennicy rozmaitych religii i sekt. To właśnie w Londynie mamy do czynienia ze wszystkimi niemal zjawiskami parapsychologicznymi, tak modnymi na przełomie wieków, a także z różnorakimi formami obrzędów. Są więc sataniści, teozofowie, spirytyści, seanse mediumiczne i okultystyczne, ale także jest groźna kobieta – wampir, która sprowadza zgubę na głównego bohatera. Właściwie można śmiało rzec, że akcja powieści krąży wokół tej osobliwej persony.
Daisy to tytułowa postać omawianej powieści. To młoda kobieta o rudych włosach i „dziwnej twarzy” - przerażającej, choć pięknej zarazem. Zenon poznaje ją w roli medium, podczas seansu spirytystycznego, zorganizowanego przez miejscowe koło teozoficzne w Londynie. Daisy przyjechała do Anglii z Indii, a dokładniej z Kalkuty, w towarzystwie tajemniczego hindusa nazywanego „Mahatma Guru” i czarnej pantery zwanej Bagh. Właściwie już samo pojawienie się zwierzęcia i tajemniczego towarzysza wprowadza czytelnika w nastrój emfatycznego niepokoju, swoistego w okresie modernizmu. Dodatkowo takie uczucie potęguje fakt otaczania się przez Daisy przedziwnymi osobami z kręgu wyznawców tajemniczej religii.
Choć wszyscy znajomi ostrzegają Zenona przed znalezieniem się w kręgu oddziaływania demonicznej kobiety, będącej – jak głosi plotka – „może nawet wcieleniem Bafometa” – młody Polak poddaje się jej wpływom coraz bardziej.
Zenon jest literatem, sławnym pisarzem angielskim, który wyjechał z Polski. Uzyskuje wielki sukces literacki w Anglii, pisząc pod pseudonimem Walter Brown. Zauroczony piękną i demoniczną Daisy staje się rozdarty między dwiema skrajnymi siłami, dwiema kobietami: anielską Betsy i diabelską Daisy. W stałej pogoni za nieznajomą, zaniedbuje kontakty przyjacielskie i rodzinne, aż w końcu zapomina o swojej narzeczonej Betsy i pisarskich zobowiązaniach.
W modernistycznej powieści Władysław Reymont wielokrotnie opisywał sposób istnienia demonicznej Daisy, wcielającej tytułowego wampira. Uczestnicy seansu spirytystycznego w Londynie widzą rozpadanie się Daisy i głównego bohatera – Zenona – na dwie osoby. Po seansie Zenon ma podobne widzenie – widzi dwie Daisy: jedną śpiącą na sofie i tę drugą, schodzącą po schodach. Właściwie już wówczas, na początku powieści pojawia się pytanie: kim jest tajemnicza kobieta, która potrafi przybrać różne kształty, przeobraża się w panterę, aż w końcu potrafi pojawiać się w kilku miejscach jednocześnie, wyrusza w podróże astralne.
Pada odpowiedź, iż jest/musi być wampirem, tajemniczym awatarem nieznanego…
W powieści Reymont, obok Daisy umieszcza jeszcze jedną tajemniczą kobietę, wprowadzając do lektury ogromne zawikłania intrygi. Ada to kolejna kobieta fatalna i kandydatka na wampira, która próbuje zastawić swe sidła na biednego pisarza. Ostatecznie jednak urok i czar głównej bohaterki sprawiają, że Zenon staje się wiernym akolitą Daisy.
W rzeczywistości pociągająca i hipnotyczna Daisy, utożsamiana z panterą, okazuje się sługą zła – kapłanką kultu Szatana. Uczestniczy ona w tajemnych obrzędach, podczas których pojawia się sam Bafomet. W powieści Reymont opisuje zgromadzenie satanistów w starej gotyckiej ruinie. Daisy poddaje się ceremoniałowi oddania się we władanie Bafometowi. W orgiastyczny rytuał wyznawców szatana zostaje wciągnięty obecny w podziemiach Zenon.
Wiadomo także, że główna bohaterka posługuje się hipnozą. Potrafi swojego dawnego znajomego o imieniu Joe wprowadzić w dziwny, upiorny wręcz trans, podczas biczowniczego obrzędu sekty, określającej się jako „sekta spirytystycznych biczowników”. Potrafi sprowadzić także na Zenona majaki i przywidzenia, podporządkowując sobie całkowicie jego psychikę (typowy wampir energetyczny). Odtąd Zenon błąka się po wielkim mieście niczym zahipnotyzowany, „jak żywy trup”. Musi podążać za Nieznanym, ku tajemnej sile wiodącej go ku samounicestwieniu. Owe Nieznane nazywa swoim przeznaczeniem:
„runął tam, gdzie go wołało przeznaczenie… - A choćby nawet szaleństwo i śmierć! A choćby.”
Na koniec kobieta-wampir uwozi z Anglii całkowicie nią opętanego Polaka. Okręt o złowieszczej nazwie Kanibal odpływa w nieznanym kierunku.
Wampir jest piękną powieścią, która może stanowić wspaniały portret człowieka zagubionego, którego pochłania wielkie miasto – potwór. To także rys człowieka owładniętego obsesyjną, bezgraniczną miłością, która doprowadza do samounicestwienia bohatera. To w końcu studium człowieka, który powoli zatraca własną osobowość, własną wolę i poddaje się nieznanej, pięknej sile wiodącej go ku Nieznanemu.
Lektura obowiązkowa dla wampiromaniaków