W słońcu Kalifornii recenzja

Jak często naszym życiem rządzi przypadek? Wciągająca powieść obyczajowa z wątkiem romantycznym, w której przepadek odegrał bardzo istotną rolę.

„Każdy związek jest jak ruletka – obstawiasz i nigdy nie masz pewności, co trafisz”.

Ann i Jeff, obydwoje mają po trzydzieści parę lat, mają za sobą spory bagaż życiowych doświadczeń. Nie szukają przygód, pragną stabilizacji, partnerstwa, spokoju i miłości. Ustabilizowani zawodowo, ona z Nowego Jorku, on ze słonecznej Kalifornii. Poznają się zupełnie przez przypadek, nad brzegiem oceanu, zachwycając się jego pięknem i potęgą. Zwracają na siebie uwagę, coś ich do siebie niesamowicie przyciąga. Obydwoje mają dziwne wrażenie, że od tej pory nic już nie będzie takie samo. Co przyniesie im los?

Akcja toczy się niespiesznie. Wywołuje emocje i ciekawość. Autorka snuje swą opowieść z dużą szczerością i realnością. Lekki i przyjemny styl powodował, że książka jakby sama się czytała. Nie znajdziemy tu rozdziałów, a płynne i lekkie dialogi, wywoływały uśmiech. Ciekawie z dużą realnością wykreowani bohaterowie. Każdy z nich dźwiga na swoich barkach jakąś przeszłość, od której próbuje się uwolnić. Narracja toczy głównie z się perspektywy Ann, mamy możliwość zajrzenia w jej serce i duszę. Widzimy, czym się w życiu kieruje, do czego dąży. Pomimo złych doświadczeń, potrafiła zachować wewnętrzny optymizm i cieszyć się z życia. Poczułam sympatię do obojga, zwłaszcza do Ann.

Bardzo przyjemna i wciągająca opowieść. Przepełniona pozytywną energią i dobrym humorem. Bez zbędnego moralizatorstwa, ukazuje życie takim, jakie jest. Kiedy to pragniemy czerpać z niego pełnymi garściami, a przyszłość należy do nas. Tajemnice, sekrety, niedomówienia. Szczere rozmowy, do których w końcu musi dojść. Miłość, fascynacja, zauroczenie, namiętność. A obok niepewność i strach przed nowym nieznanym. Niespodziewana i zaskakujący informacja o czekającym daleko we Włoszech spadku. Praca zawodowa, która jest pasją i sposobem na życie. Dobra, wciągająca opowieść, zaraża optymizmem. Zakończenie autorka zostawiła otwarte, wiele wątków, aż się prosi o ciąg dalszy. Mam nadzieje, że nastąpi. Polecam :)