"Idealne życie Molly" to bardzo interesujący thriller psychologiczny autorstwa Valerie Keogh, którą mogliśmy poznać wcześniej dzięki powieści "Fatalne kłamstwo". Książka miała swoją premierę pod koniec stycznia, więc na pewno znajdziecie ją bez problemu w księgarniach i bibliotekach.
Autorka i tym razem zabiera nas do Londynu, gdzie w pięknym domu w samym centrum mieszkają Molly i Jack Chatwellowie - idealne małżeństwo z ponad dwudziestoletnim stażem. Ich dzieci studiują na prestiżowych uczelniach, a oni próbują nie ulegać syndromowi pustego gniazda. Niestety nie jest to proste, gdyż Jack staje się coraz bardziej nieobecny, jest wiecznie zapracowany i ciągle szuka usprawiedliwień dla swojego zachowania. To wszystko sprawia, że krok po kroku idealne życie małżonków zaczyna zmieniać się w koszmar. Molly coraz więcej czasu spędza samotnie, usprawiedliwiając wymówki męża na przeróżne sposoby. Oto dlaczego w tej sytuacji zaproszenie na miły weekend poza miastem z przyjaciółmi - Amelią i Tristanem Lovellami wydaje się być ciekawą alternatywą. Tym bardziej, że Jack nie chce jechać wymawiając się obowiązkami służbowymi. Pobyt w luksusowym hotelu w Semington i spotkanie z przystojnym i czarującym młodym mężczyzną uruchamia lawinę zdarzeń, sprawia, że pozory już nie wystarczają, a wokół bohaterów robi się coraz bardziej niebezpiecznie. Wkrótce do akcji wykracza policja i od tej pory nic już nie jest takim, jakim się wydaje...
"Idealne życie Molly" to emocjonujący thriller psychologiczny, w którym błądzenie po meandrach ludzkiej psychiki staje się prawdziwą przyjemnością. Fabuła intryguje i sprawia, że wraz z rozwojem wydarzeń emocje systematycznie rosną. Autorka umiejętnie manipuluje zdarzeniami w taki sposób, żebyśmy odkrywali wiele możliwych scenariuszy, z których każdy następny jest coraz bardziej prawdopodobny.
Molly to interesująca bohaterka, kobieta silna, odważna, ale niestety też bardzo naiwna i łatwowierna. Zaślepiona miłością do Jacka zachowuje się niczym zakochana nastolatka, która ślepo wierzy w dobre intencje swojego mężczyzny. A jest przecież dojrzałą kobietą, która powinna umieć rozważnie ocenić sytuację i nie ignorować przeczuć. I właśnie te cechy spowodowały, że Molly wydała mi się mało autentyczna. Jack natomiast prezentuje bardzo wiarygodny portret hazardzisty, który ma dodatkowo problemy z alkoholem. Możemy mu wiele zarzucić jako postaci, ale moim zdaniem Valerie Keogh przedstawiła go po prostu perfekcyjnie. Szkoda tylko, że dość szybko udało mi się rozgryźć zamysł autorki co do grzeszków Jacka, co niestety ostudziło trochę emocje. Na szczęście zakończenie tej opowieści było dla mnie zupełną niespodzianką godną miana thrillera. Grono bohaterów jest dość wąskie dzięki czemu rys każdej postaci został nakreślony dokładnie i z dużą dbałością o szczegóły. Zaintrygowała mnie postać Amelii i myślę, że jest ona idealną kandydatką do opowiedzenia swojej własnej historii. Mając u swego boku kogoś tak nijakiego jak Tristan na pewno mogłaby nas zaskoczyć. A zatem może warto stworzyć drugi tom i oddać w nim głos pani Lovell.
"Idealne życie Molly" to ciekawa opowieść, w której znajdziecie sporo emocji. Ze strony na stronę nastrój robi się coraz bardziej niepokojący, dreszczyk staje się coraz mocniej wyczuwalny, a w kulminacyjnym momencie niebezpieczeństwo jest niemal namacalne. Pod tym względem powieść ta wypada znacznie lepiej od "Fatalnego kłamstwa", gdzie przekaz uczuć i emocji trochę szwankował.
Mam nadzieję, że w następnych powieściach autorka jeszcze nie raz nas zaskoczy. Już nie mogę się doczekać.