Rok Zaćmienia recenzja

"Rok Zaćmienia" Marta Knopik

Do Czarnego Miasta dociera amerykański prawnik John Fox zwany Janem. Poszukuje on spadkobiercy znanego biznesmena, który to podobno miał mieszkać w oddalonym o kilka kilometrów miasteczku. Gdy sąsiadka Bednarskiego z wahaniem wyznaje, że mężczyzna przeprowadził się w inne miejsce Fox wyrusza do Czarnego Miasta, by wywiązać się z umowy, a także poznać sekrety rodzinne.
"Rok Zaćmienia" to kolejna już książka autorstwa uwielbianej przeze mnie Marty Knopik, a zarazem drugi tom Opowieści z Czarnego Miasta.
Autorka już po raz kolejny zabiera czytelników w fascynującą podróż do Czarnego Miasta, gdzie lawiruje pomiędzy sennymi wizjami, majakami, oniryzmem, budzącymi niepokój w odbiorcy opowieściami, wspomnieniami oraz historiami ludzi skazanych na pracę w kopalniach węgla, gdzie nic nie jest pewne, gdzie nie wiadomo czy wychodzi się z domu po raz ostatni po to, żeby spocząć na wieki przywalonym ziemią i życiodajnym węglem...
Legenda i mit, a także wspomnienia grają w "Roku Zaćmienia" pierwsze skrzypce. Wprowadzają nas w klimat, czasami przyprawiają o ciarki na plecach i nieustannie wzbudzają naszą ciekawość i zainteresowanie historią, która rozgrywa się na kartach tej jakże wspaniale napisanej powieści.
Marta Knopik snuje tutaj historię o przemijaniu, poszukiwaniu drogi do samego siebie pośród życiowych zakrętów i przeciwności losu, ale też o odmienności, życiu w obliczu katastrofy, na krawędzi oraz burzliwych nie raz, nie dwa relacjach rodzinnych.
Już na pierwszych stronach zostajemy w subtelny sposób wprowadzeni w tę duszną, lepiącą się atmosferę. Czytelnik ma szansę poczuć jak węglowy, kopalniany pył wdziera się brutalnie do wnętrza i osiada na naszych płucach, na wszystkich organach.
Ciekawym zabiegiem ze strony Marty Knopik jest odkurzanie dawnych podań i legend przekazywanych z pokolenia na pokolenie na Śląsku. Wszystkie szczegóły zasłyszanych przez autorkę historii zostały genialnie oddane w powieści. Podczas lektury mamy szansę odnaleźć wiele takich "smaczków".
"Rok Zaćmienia" to opowieść napisana bardzo, bardzo specyficznym, unikatowym stylem.
Marta Knopik wbiła mnie w fotel tą powieścią. Polecam.
⭐8/10