Vigo to pierwsza książka przeczytana w kwietniu. Mała niedyspozycja organizmu i lekkie przestój w czytaniu. Ale za to wróciłam z książką , która was zaskoczy i to niejednym. Romanse mafijne to ostatnio częstym motyw pisarski. Ta książka jest inna. Dodatkowo jest klasycznym romansem. Nawet nie wiem, od czego zacząć. Sam tytuł jest mylący. Spodziewałam się historii Vigo, jego romansu z jakaś piękną kobietą. Początkowo tak się zapowiadało nawet zapowiadało ale autorka postanowiła nam urządzić niezłą przejażdżkę. Dodatkowo początek książki nie zwiastował aż takich emocji. Akcja rozkręciła się dopiero w połowie ale aż tak, że nie dało się przerwać czytania.
Vigo to młody mężczyzna, który wraz z bratem Felixem prowadzi wiele interesów. Można powiedzieć, że mają swoją część wpływów w półświatku przestępczym. Jest bezwzględny, zawsze bierze to co chce. Zawsze pokazuje swoja prawdziwą twarz, nie wacha się. Zdradzę kara wyjątkowo i ostatecznie. Nie bawi się w sentymenty. Dopóki na jego drodze nie stanie Karolina/Zara. Drobne rudowłosa dziewczyna zawładnęła jego sercem. Tylko że Vigo nie wybacza zdrady. Czy tym razem słusznie ukarał Zarę? Czy będzie tego żałował?
Felix młodszy brat Vigo. Jest szefem bezwzględnym, ostrym ale nie jest tak zdecydowany jak Vigo. Często mam wrażenie, że Felix bez Vigo nie potrafi sam do końca we wszystkim sobie radzić. Początkowo miałam do niego zupełnie inne podejście z biegiem czasu zmieniał zdanie. Miał w sobie to coś, czego brakowało Vigo. A może obaj mieli ale autorka postanowiła ku mej rozpacz zrobić mi taki numer z Vigo.
Karolina zwana Zarą. Związana z braćmi Hryniewicz umową. Początkowo chciała się uwolnić, miała swój plan. Jednak uczucie, jakie połączyło ją z Vigo sprawiło, że była nieugięta. Nigdy nie zdradziła braci, ale ktoś wrobił ją w zdradę. Twarda, potrafiąca walczyć ale mająca w sobie uczucie. Młoda i zagubiona umiejąca się przyznać gdzie w jej życiu nastąpił błąd.
Greta to młoda kobieta, która ojciec oddał Felixowi by ten ją chronił. Ochrona miało być małżeństwo. Ale oboje tego nie chcą. Splot okoliczności sprawia, że zostaje jednak żoną jednego z braci Hryniewicz, ale wszystko się komplikuje. Greta jest pozornie młoda i naiwna. Ale ma w sobie więcej siły i odwagi niż to pokazuje. Jeszcze zobaczymy, na co ja stać.
Muszę przyznać,że fabuła jest świetnie przemyślana. Takiej książki dawno nie czytałam. Co ja wyróżnia? Oprócz szeregu intryg i niedomówień, tajemnic, niejasności, ognistych scen erotycznych czy zwrotów akcji i wielu mafijnych scen to narracja. Pierwszy raz spotykam się z taką ilością narratorów. Mamy nie tylko czwórkę naszych głównych bohaterów. Każdy z nich powiada swoja historie, które łączy się w jedną całość. Dodatkowo mamy rozdziały z punktu widzenia innych osób. Taka forma jest dość ciekawa a poznaje tej historii z perspektywy więcej niż dwójki osób jest zupełnie czymś innym. Dodatkowo sama fabuła jest dość dynamiczna, zmienia się.
Autorka zaskoczyła mnie, że tytułowy Vigo to jeden z głównych bohaterów Dodatkowo tylko początkowo jest tym najważniejszym. Potem na główny plan wysuwa się Felix. I wiece byłoby ok gdyby autorka nie sprawiła, że Vigo ...ech jak tak można postąpić z głównym bohaterem. Az mi się ciśnienie podniosło. Kiedy już myślałam, że on i Zara....a tu tak. Zakończenie nieprzewidywalne. Nie spodziewałam się. Jest intrygująca, tajemniczo i mrocznie. Co takiego się wydarzyło? Jak potoczą się dalej losy Felixa i Grety? Polecam i czekam na ciąg dalszy.