„Vendetta” to najnowsza książka Anny Wolf, która rozpoczyna cykl z zupełnie nową rodziną mafijną, która nie jest nam tak zupełnie obca. Renado, to nazwisko budzi respekt, strach i dla niektórych oznacza śmierć. Z kimś takim się nie zadziera, w najgorszym wypadku współpracuje i robi wszystko, aby nie podpaść. Przebaczenia nie będzie. Wkraczamy w świat mafii, z którą się nie pertraktuje, biada tym, którzy położą dłonie na tym, co należy do Leo Renado. Na własnej skórze nie należy się o tym przekonywać. Anna Wolf ukazała nam świat, o którym Stach marzyć i się z nim zetknąć, jednak mimo wszystko ciągnie nas do tego, ponieważ ci bezwzględni mężczyźni mają duszę, serce i potrafią kochać, jak nikt inny.
Głównym bohaterem książki autorstwa Anny Wolf pod tytułem „Vendetta” jest Leo Renado. To biznesmen będący właścicielem hotelu w Jersey, to tylko jedna strona medalu, druga jest znacznie mroczniejsza. Mężczyzna jest bossem mafii, kimś groźnym, z kim nie powinno się zadrzeć, zdarzają się tacy, którzy próbują i co gorsza spiskują. Czy niecne plany dojdą do skutku? Mia Caruso poznała prawdę na temat swojego pochodzenia, zupełnie jakby ktoś oblał ją kubłem lodowatej wody. Okazuje się, że kobieta jest córką mafiozo, a co gorsza ten wyznaczył jej zadanie, któremu nie ma zamiaru podołać. Ma poślubić mężczyznę, którego wybierze dla niej ojciec, takiego, który zaoferuje najwięcej i tym samem sprawi, że na tym dobrze wyjdzie. Kobieta nie ma zamiaru na to przystać, wydostanie się z gangsterskiego świata nie jest łatwe, ale czy jest niemożliwe? Los splata jej drogę z Leo Renado, czy można pokusić się o stwierdzenie, że wpadła z deszczu pod rynnę? Mężczyzna postanawia zaopiekować się Mią, zwłaszcza, że utrze tym samym nosa jej ojcu. Co okaże się dla niego ważniejsze dziewczyna, czy jego własne interesy? Kto kogo owinie wokół palca?
„Vendetta” to idealny tytuł dla historii Leo i Mii. Nie jest to pierwszy romans mafijny w dorobku Anny Wolf, miło było ponownie spotkać się z bohaterami z poprzednich książek. Myślę, że w ten sposób mamy szerszy obraz na świat, który autorka wykreowała. Jest niebezpiecznie, akcja pędzi dość szybko potęgując zainteresowanie czytelnika. Polubiłam postać Leo, na jego barka spoczywa wiele odpowiedzialności i problemów do rozwiązania. To czyta przyjemność czytać kolejną książkę Anny Wolf, ma niesamowitą wyobraźnię, nawet, jeśli niektóre elementy jej powieści, czy motywy mogą się powtórzyć to są wplecione w inne historie w taki sposób, że się tego nie zauważa. Całość jest przez to świeża, niepowtarzalna i emocjonująca. „Vendetta” to książka, która pojawiała się w moich myślach od czasu, kiedy się dowiedziałam, że będą trwały nad nią prace. Okładka jest niesamowita, przyjemna w dotyku nienarażona na odciski palców, kto wie, kto chciałby je ściągnąć prowadząc śledztwo przeciwko Renado? W tym przypadku nic mi nie grozi. To najładniejsza okładka, która się ukazała pośród książek Anny Wolf. Mam nadzieję, że wydawnictwa pójdą w tym kierunku, ponieważ mam przesyt męskich okładek. Historia Leo i Mii jest niesamowita i zachęcam Was do jej przeczytania.