Fantastyka to gatunek literacki, który uwielbiam. Często się zdarza, że jest jednak niedoceniany bo przecież fantastyka ma się to do siebie, że wszystko zależy od wyobraźni. A skoro wszystko zależy od wyobraźni to trzeba czuć historię i dać się ponieść fantazji. Proste ale tylko dla dzieci my dorośli często za dużo analizujemy. Kiedy wzięłam w swoje ręce Valentina wiedziałam, że będzie to lektura, która mnie urzeknie. No cóż, mam słabość do wilkołaków, wampirów czy elfów. Po pierwszym rozdziale przepadłam na dobre.
Lexi to młoda dziewczyna, która ma za sobą ciężkie dzieciństwo. Kiedy ucieka od ojca wraz z narzeczonym Adamem trafia do małego miasteczka Creek Valley. Kiedy podejmuje decyzje o zrobieniu tatuażu trafia do salonu Valentina. Pierwsze spotkanie jest początkiem czegoś, czego Lexi nie potrafi zrozumieć. Kiedy Adam okazuje się nie taki jakim sądziła z opresji ratuje ją właśnie Valentin. Tylko co nim kieruje? Czemu w jego obecności Lexi czuje się dziwnie? Z jednej strony fascynacja i bezpieczeństwo z drugiej czuje, że nie potrafi normalnie myśleć. Wkrótce odkrywa tajemnicę Valentina. Co ukrywa jeszcze Creek Vally?
Valentin to jedne z członków watahy wilkołaków. Nie musi ukrywać się przed światem bo mieszkańcy miasteczka doskonale zdają sobie sprawę kto mieszka w okolicy. Wraz z braćmi i siostrą prowadzą salon tatuażu. Są coraz słabsi, bo nikt nie znalazł życiowej partnerki, tej przeznaczonej im klątwą. Do czasu aż w ich salonie pojawia się Lexi, która jest przeznaczoną Velentinowi. Jest tylko jeden problem. Lexi jest człowiekiem, w dodatku nieświadoma niczego. Czy Valenin powie jej prawdę? Czy uda im się połączyć jako oficjalna para? Czy Lexi się nie wystraszy prawdy?
Historia ciekawa, może nie jest wyjątkowa ale czyta się ja rewelacyjnie. Ponieważ to tom pierwszy serii niezwykli, siła rzeczy skupia się na wprowadzeniu nas w fabułę serii. Od początku wciąga choć całość jakoś nie jest mocno dynamiczna. Między dwójką głównych bohaterów czuć więź, to magię, która ich łączy. Lexi to twarda osoba, która nie poddaje się łatwo. Zastraszona przez Adama, chce uciekać. Jednak Valentin uparcie próbuje ją przekonać, że z nim będzie bezpieczna. Mężczyzna wie,że musi działać ostrożnie by jej nie wystraszyc ale nie ma dużo czasu. Jego rodzina robi się coraz słabsza. W dodatku w okolicy są wampiry, zwłaszcza jeden, który uparcie twierdzi, że jest mu przeznaczona siostra Valentina, której zaciekle bronią bracia.
Wkrótce wydarzenie sprawiają, że wszystko się zmienia. Pojawiają się nowe wątki, nowi bohaterowie, zaczyna się robić ciekawiej i intrygująco. W fabule pojawiają się nowe postacie efy, póki co jako wzmianka. Są też wiedźmy, które potrafią namieszać. Czemu Davin upiera się, że Corna jest mu przeznaczona? Czemu Corina jest inna niż jej bracia? Czego chcą od wampirów elfy? Czego się od nich dowiedziała Corina? Jest wiele pytań, mało odpowiedzi za to dużo intrygujących wątków, które wciągają czytelnika. Postacie są idealnie wykreowane. Dialogi świetnie napisane. Rozdziały są w dwóch perspektywach Lexi i Vaelentina. Dodatkowo ciekawym zabiegiem są myśli wilka, który jest jakoby drugą osobą Valentina. W książce nie zabraknie gorących scen erotycznych, choć one także będą zupełnie inne niż znane nam do tej pory. Polubiłam głównych bohaterów, braci wilkołaków, a nawet szalonego Devina. Początkowo jego szaleństwo było dziwne ale coś w nim jest co sprawia, że z chęcią dowiem się czemu tak uprał się na Corinę. Ona z kolei ciekawi mnie bo jest osoba z dość ciętym językiem. Co los szykuje dla tej dwójki? Wyjaśnienie zapewne w tomie drugim, na który czekam z niecierpliwością.
Uwielbiam fantastykę, gdzie świat to zupełnie inna bajka. Ta historia mnie kupiła w całości. To nie jest lektura dla każdego. Fantastyki nie da się czytać ją trzeba także czuć a do tego wystarczy puścić wodze wyobraźni i odrzucić logikę. Polecam i czekam na kolejne tomy. Oby nie za długo.