Utracony recenzja

Utracony" autorstwa Cory Brent to druga część serii "Odmieńcy z West Emerald", która nie tylko spełnia oczekiwania po pierwszej części, ale wręcz je przekracza. Autorka wciąga czytelnika w wir intensywnych emocji, skomplikowanych relacji i mrocznych tajemnic, tworząc historię, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.

Micah Lyonne, główny bohater, to człowiek, którego życie zostało naznaczone tragedią. Jako dziecko był świadkiem zabójstwa swojego ojca, co nieodwracalnie ukształtowało jego charakter i podejście do świata. Chłopak odciął się od swojej bogatej rodziny i wybrał życie na własnych zasadach, pogrążając się w nielegalnych walkach i odrzucając wszelkie konwenanse. Jego twardość, bezwzględność i zamknięcie w sobie są wynikiem nie tylko bolesnych doświadczeń, ale także nieufności do ludzi i świata, który go oszukał. Żyje na złej stronie miasta, samodzielnie radząc sobie w życiu. Nielegalne walki i trenowanie innych dają mu poczucie kontroli. W jego życiu nie ma miejsca na politykę ani na miłość, przynajmniej do momentu, gdy Tess wkracza do jego świata.

Tess, idealna córka burmistrza, zawsze starała się być posłuszna, ułożona i odpowiedzialna. Jej życie było pełne zasad i oczekiwań, którym musiała sprostać, zwłaszcza po stracie matki. Dziewczyna była wzorem do naśladowania, ale to wszystko zmienia się, gdy spotyka Micaha. Ich relacja zaczyna się od nienawiści; Micah szydzi z jej idealnego życia, a Tess nie może pozwolić sobie na chwilę słabości. Jednak pewnej nocy, kiedy Micah przybywa jej na ratunek, między nimi zaczyna rodzić się coś więcej. To noc, która zmienia wszystko. Tess nagle musi zmierzyć się z uczuciami, które nigdy wcześniej jej nie towarzyszyły. W Micahu odnajduje nie tylko ratunek, ale także mężczyznę, który burzy wszystkie jej dotychczasowe przekonania o życiu i przyszłości. Ich relacja, pełna napięcia i sprzeczności, prowadzi ich oboje do miejsc, o których nigdy by nie pomyśleli.

Narracja prowadzona z perspektywy zarówno Micaha, jak i Tess, dodaje głębi i pozwala lepiej zrozumieć ich motywacje oraz przeżycia. Cory Brent doskonale oddaje uczucia i wewnętrzne zmagania bohaterów, tworząc pełen napięcia i emocji świat. Tess i Micah to para, której relacja ewoluuje od nienawiści do namiętności, pełna jest sprzeczności i wyzwań, ale także intensywnej chemii.

W tej książce nie brakuje również innych postaci, które już znamy z poprzedniej części, takich jak ,Haven, Conner czy Gage i Dani, co nadaje historii większej spójności i głębi. Autorka zręcznie przeplata teraźniejszość z przeszłością, odkrywając przed czytelnikiem fragmenty życia Tess i Micaha, które miały ogromny wpływ na ich obecne decyzje i zachowania.

„Utracony” to opowieść o walce na śmierć i życie, o szantażu, kłamstwach, wykorzystaniu bliskich oraz o tajemnicach, które mogą zniszczyć wszystko. To także historia o odkrywaniu prawdziwego siebie, o pożądaniu i namiętności, które przełamują wszystkie bariery. Micah i Tess stają się przykładem, że nawet najbardziej zranione dusze mogą odnaleźć wspólną drogę, choć często jest ona pełna cierpienia i wyrzeczeń.

Ta część serii "Odmieńcy z West Emerald" jest moją ulubioną. Cory Brent idealnie wykreowała bohaterów, ich uczucia i przeżycia. Każdy szczegół jest dopracowany, a fabuła trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Jeśli trzecia część będzie równie doskonała, moje serce pęknie z radości.