“Zdjęcie snu” to znakomity kryminał debiutującego Maxa Fudali. Zabiera on nas do urokliwego i małego miasteczka -Ostoja, jednocześnie uwikłanego mrokiem i licznymi zbrodniami.
Filip Dragan- główny bohater powieści, rozpoznawany choć wciąż niespełniony pisarz, zostaje zaproszony przez Burnistrzynię Ostoi, aby opisać dawną tragedię, jednocześnie upamiętnić jej ofiary, którymi były dzieci. Trzy morderstwa oraz jedno zaginięcie, ponieważ ciała nigdy nie udało się znaleźć. Nie wszystkim się to podoba, a gdy Dragan bardziej zagłębia się w tajemnicę, zaczynają pojawiać się kolejne morderstwa. Przypominają one te sprzed lat, ponieważ ofiary mają te same obrażenia i trzymają pluszową maskotkę kotka (od której wzięła się nazwa mordercy). Tyle, że nikt do końca nie jest pewien, czy to ta sama osoba, czy może naśladowca starego “Kociarza”…
Autor opisuje historię umiejętnie przeplatając przeszłość oraz teraźniejszość. Doskonałym oraz niesztampowym zabiegiem są także rozdziały nazwane “0”, w których ukazują się nam sny Filipa.
Senne mary, mieszkańcy Ostoi, dawne ofiary, dlaczego śnią się akurat jemu?
Da się wyczuć, że postacie były tworzone długo i do perfekcji przez autora, są one tak przedstawione, że realnie jesteś w stanie się z nimi zżyć. Główny bohater, lekkoduch naznaczony tragedią, inteligent z lekko gorzkim oraz staroświeckim spojrzeniem na świat, stroniący od ludzi oraz z głupkowatym poczuciu humoru.
Poznajemy również Markusa Faulknera, prywatnego detektywa i profilera policyjnego. Ekstrawertyczny introwertyk, który nie boi się brudu tego świata, wie czym jest, łaknący adrenaliny z niebezpieczeństw lasów i opuszczonych miejsc nocą czy spotkania z mordercą, a ucieka przed życiem i ślubem z ukochaną. Wiecznie musi komuś pomagać, kogoś uratować, lecz nie potrafi pomóc samemu sobie. Jest pewnego rodzaju łącznikiem pomiędzy teraźniejszością, a przeszłością, ponieważ brał udział w sprawie, ale nie udało mu się jej rozwiązać, ponadto był zmuszony do ucieczki. Teraz może być tylko cieniem policji, ale staje się również cichym konsultantem Filipa.
Emilia to bohaterka, która moim zdaniem zamyka “trio”. Policjantka, starsza siostra pierwszej ofiary “Kociarza”. Outsiderka, która posiada wiele talentów. Kobieta skryta, tłumiąca w sobie zbyt wiele, jak na drobną posturę. Blisko współpracuje z Filipem, gdy stare sprawy zostają wygrzebane. Obecność Markusa musi on zachować jednak dla siebie, bo gdy tylko o nim wspomni Emilia natychmiast zamyka się w sobie i gaśnie.
Bohaterowie drugoplanowi, jak inspektor Henryk, Paweł, Ann, Tymon, Tomasz, ale również trzecioplanowe, a nawet takie, które się tylko pojawiają raz czy dwa razy są pełnokrwiste i autentyczne! Czapki z głów!
Książka napisana bardzo zrozumiałym, subtelnym, bogatym językiem, co wynika z kunsztu autora i z tego jakim językiem teraz twórcy powinni się posługiwać, takie perełki trzeba chronić! Nie potrzebne są nad wyraz wulgarne słowa lub brutalności tylko dla trendu, popularności czy sprzedaży. Bogate opisy mogą trochę przeszkadzać, ale widziałam o wiele dłuższe niż tutaj. Napięcie utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, wskazówki są tak rozmieszczone, że dałoby się domyślić już w ⅖ książki, ale jednak plot twisty uniemożliwiają to do samego końca. Dla ciekawości i sprawdzenia autora przeczytałam dwa razy i wszystko spina się co do przecinka!
Cała historia, bohaterowie, jak i sama końcówka wywarła na mnie takie wrażenie, że nie omieszkam sięgnąć po nią jeszcze raz. To tak jak z ulubionym filmem, możesz go oglądać tysięczny raz, a i tak cię wzruszy, rozbawi i będzie to dobrze spędzony czas! Polecam stworzyć sobie playlistę dedykowaną do tej książki, pomaga w imersji! Co ciekawe, na instagramie autora, prawie wszystkie utwory, które zostały dodane do rolek spinają się do klimatu książki- CUDO! Świetny zabieg!
Takich debiutów nam trzeba, tego brakuje dzisiejszym twórcom, subtelności i wyrafinowania na wysokim poziomie. Historii pełnej emocji, człowieczeństwa i dobrego humoru. Co nie wyklucza, absolutnie mrożącego krew w żyłach thrillera psychologicznego z dusznym klimatem w tle. Brawo, czekam na następną!