Obsesja terapeutki recenzja

Udane wyjście ze strefy komfortu

Autor: @Kantorek90 ·1 minuta
2025-02-06
Skomentuj
1 Polubienie
Do tej pory twórczość Vi Keeland kojarzyła mi się wyłącznie z romansami. Dlatego, gdy usłyszałam, że na rynku wydawniczym pojawił się thriller psychologiczny jej autorstwa, postanowiłam sprawdzić, czy autorka da sobie radę z tym gatunkiem literackim. Czy jej się to udało? Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym, jak dobrze sobie poradziła!

Szczerze powiedziawszy, jestem zaskoczona tym, jak szybko pochłonęłam tę książkę, ponieważ thrillery czytam zazwyczaj nieco wolniej, bardziej skupiając się na wszystkich, nawet najdrobniejszych szczegółach. Natomiast w tym przypadku miałam wrażenie, że dopiero co zaczęłam czytać „Obsesję terapeutki”, a już po chwili przecierałam oczy ze zdziwienia, nie tylko ze względu na dość zaskakujące zakończenie, ale również z powodu faktu przewrócenia ostatniej strony. Oczywiście może troszkę to wyolbrzymiam, bo sama lektura zajęła mi ponad 5 godzin, ale nie oderwałam się od niej nawet na chwilę, przez co zupełnie nie odczułam upływającego czasu.

Tak, jak wspominałam na początku, znam styl autorki, ponieważ wcześniej miałam okazję czytać kilka napisanych przez nią romansów, więc byłam zaznajomiona z jej pisarskim stylem, ale jednak tutaj również czekało na mnie zaskoczenie, ponieważ „Obsesja terapeutki” jest napisana w taki sposób, iż miałam wrażenie, jakby główna bohaterka dosłownie opowiadała czytelnikom swoją historię. Myślę, że ta zmiana również wyszła autorce na dobre, chociaż wyłapałam kilka małych fragmentów, które wydawały się zupełnie inne, sprawiające wrażenie, iż bohaterka „wyszła ze swojej roli” jednak trudno ocenić, czy było to niedopatrzenie samej autorki, czy wina tłumaczenia.

Oczywiście Vi Keeland nie byłaby sobą, gdyby nie przemyciła również do tej książki elementów tak dobrze jej znanego romansu, więc nie jestem pewna, czy wielbiciele typowych thrillerów będą ukontentowani, ale mnie się to bardzo podobało, szczególnie iż relacja głównych bohaterów od samego początku była niejasna i wręcz zakazana.

Nie wiem, czy zmiana gatunku literackiego była dla Vi Keeland jedynie eksperymentem, ale zaliczam go do udanych i jeżeli autorka zdecyduje się jeszcze kiedyś napisać książkę, która nie będzie romansem, również chętnie po nią sięgnę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-02-01
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Obsesja terapeutki
Obsesja terapeutki
Vi Keeland
7.5/10

To nie jest historia o MIŁOŚCI. To opowieść o OBSESJI. Wciągający thriller Vi Keeland. Po doświadczeniu straszliwej straty nowojorska psychiatra Meredith McCall czuje się boleśnie osamotniona. Kiedy...

Komentarze
Obsesja terapeutki
Obsesja terapeutki
Vi Keeland
7.5/10
To nie jest historia o MIŁOŚCI. To opowieść o OBSESJI. Wciągający thriller Vi Keeland. Po doświadczeniu straszliwej straty nowojorska psychiatra Meredith McCall czuje się boleśnie osamotniona. Kiedy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Vi Keeland pisze genialne romanse. Często w duecie z inną pisarką i wychodzi jej to naprawdę dobrze. Ale tym razem Vi postanowiła zmienić front i skusiła się na napisanie thrillera. „Obsesja terapeut...

@pola841 @pola841

Vi Keeland, znana przede wszystkim z romansów, tym razem zaskakuje nas odważnym krokiem w stronę thrillera psychologicznego. „Obsesja terapeutki” to mroczna i ciekawa opowieść o obsesji, manipulacji ...

@burgundowezycie @burgundowezycie

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Mad as Hell
Intryga goni intrygę

Pierwsza część historii Madison Porter pochłonęła mnie bez reszty, dlatego nie mogłam doczekać się kontynuacji jej losów, szczególnie że zakończenie „Mad World” pozostaw...

Recenzja książki Mad as Hell
Just one call
Isey i Nick

„Just one call” to kolejny debiut literacki, po który miałam okazję sięgnąć w tym roku. Czy lektura spełniła moje oczekiwania? Już spieszę z wyjaśnieniem. Zacznę od teg...

Recenzja książki Just one call

Nowe recenzje

Demon luster
Niepamięć to wybawienie
@Nastka_diy_...:

Znacie Martynę Raduchowską? Uwielbiam jej twórczość, a najbardziej lubię trylogię Szamanki od umarlaków. Wydawnic...

Recenzja książki Demon luster
Jak zrozumieć kota
Kot i jego niezwykłość...
@maciejek7:

Odkąd pamiętam, w moim domu zawsze był kot (a czasem nawet kilka jednocześnie), być może dlatego stałam się ich miłośni...

Recenzja książki Jak zrozumieć kota
Pudełko pełne starych spraw
"Pudełko pełne starych spraw" Anna Janiak
@Wiejska_bib...:

Tytuł: „Pudełko pełne starych spraw” Autor: Anna Janiak Gatunek literacki: powieść obyczajowa, romans Wydawnictwo: Prós...

Recenzja książki Pudełko pełne starych spraw
© 2007 - 2025 nakanapie.pl