Tajemnice wydarte zmarłym recenzja

cieszę się, że Wydawnictwo Znak postanowiło wznowić tę książkę, bo była dla mnie kompletnie nie do dostania! 

cudownie, że uczennica sławnego antropologa Billa Bassa wydała książkę o swojej pracy i dokonaniach, która czasami zwalała mnie z nóg, porządnie napisana i od razu dało się wyczuć całą tę pasję oraz miłość do wykonywanego przez siebie zawodu, chylę czoła za wytrwałość i mocne nerwy

dostajemy bardzo dogłębny opis postępowania z ciałem oraz kośćmi po zamachach, tego w Waco, Oklahoma City, jak i na WTC, nie tylko naukowe, medyczne, ale również logistyczne, które obrazują skalę tych tragedii, momentami aż ciarki przechodzą po plecach

również zostają nam przedstawione sprawy czasami wręcz niemożliwe do rozwiązania, ale dr Emily Craig wytrwale dążyła do zidentyfikowania zwłok, pojawiają się również historie, gdzie odpowiedzi nie dostajemy do dziś

książka petarda! dla "miłośników" takich klimatów, różnych historii o morderstwach, będą zadowoleni na swój sposób, nie dostajemy tutaj filmowego poszukiwania sprawców przez detektywów czy innych funkcjonariuszy, ale mamy ukazaną bohaterkę, która robi to wszystko zza kulis, ale jednocześnie gra pierwsze i najważniejsze skrzypce - to ona pojawia się tuż po odkryciu ciała, które przeleżało nie wiadomo ile czasu

przyznam szczerze, że tę pozycję czytało mi się jakoś lepiej niż "Trupią farmę" (a byłam nią całkowicie zachwycona!), i nie wiem od czego to zależało - od tej pasji wyczuwalnej od razu na pierwszych stronach? że to kobieta i mogłam się z nią bardziej identyfikować? nieważne, to jest najmniej istotne, po prostu musicie sprawdzić, jak Bill Bass "wychował" swoją uczennicę, która czasami przerastała swojego mistrza

niech Wydawnictwo Znak dalej nas rozpieszcza, czekam na kolejne nowe tytuły, jak i wznowienia!