Do utraty tchu recenzja

Uciekając w ogień

Autor: ·1 minuta
2021-01-18
Skomentuj
1 Polubienie
W ramach świetnej akcji na bookstagramie (#styczenjestkobieta), postanowiłam wrócić do powieści autorki, która ponad rok temu kupiła mnie bezpowrotnie swoim Latem polarnym. Niegdyś zaczętej, ale w pewnym momencie odłożonej. Więc znów sięgnęłam po Do utraty tchu.

Dzieciństwo i nastoletnie lata głównej bohaterki są nierozerwalnie związane z chłopakiem mieszkającym nieopodal. Jest od niej starszy o kilka lat, a mimo to nawiązują bardzo bliski kontakt - na pograniczu braterstwa i romantycznego związku. Relacja trudna do określenia, ale na tyle silna, by szczepić ich ze sobą na całe życie. Jeśli nie fizycznie, to nadal w sferze psychicznej.

Dziewczyna nie jest w stanie znaleźć swojego miejsca. Ucieka z rodzinnej wioski, pali za sobą mosty (ogień odgrywa w tej powieści symboliczną rolę i często się pojawia), by potem wplątać się w wir nieustannej ucieczki i poszukiwania... czegoś niesprecyzowanego. Korzeń, który wyrwała, nadal boli. Nadal ją prześladuje. I nic ani nikt nie jest w stanie zatrzymać jej na dłużej. Z nikim nie czuje się spełniona. Nigdzie nie czuje się dobrze.

Powieść jest mocno epizodyczna - podobnie jak w przypadku Lata polarnego, jednak tutaj to trochę bardziej mi przeszkadza (nie wiem dlaczego). Nie miałam wielkich oczekiwań, bo zdawałam sobie sprawę, że dzieło musiałoby być naprawdę znakomite, by przebić debiut autorki, więc rozczarowania nie było. Styl Anne Swärd pozostaje w podobnym klimacie. Znów skupia się na niejednoznacznych relacjach w rodzinie i międzyludzkich w ogóle. Dużo działań pod wpływem impulsu, niedopowiedzeń, wyborów, które nie wydają się słuszne lub logiczne.

W trakcie czytania przypomniałam sobie, dlaczego za pierwszym razem odłożyłam tę książkę. To bardzo intensywna lektura. Fascynująca, ale intensywna. Tak jak byłam zaczarowana Latem polarnym, tak po każdej przymiarce do Do utraty tchu czułam się, co prawda też zaintrygowana, ale jednak wykończona.

Niewykluczone, że teraz zrobię sobie niegroźną przerwę od czytania. Jestem zmęczona książkami, zmęczona instagramem (i mediami w ogóle)... po prostu zmęczona. Muszę na powrót zebrać trochę energii.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Do utraty tchu
Do utraty tchu
Anne Swärd
8.8/10

Podróżująca po świecie Lo wiąże się z różnymi mężczyznami, ale bez głębszych uczuć i zobowiązań. Jej serce należy do Lukasa, z którym rozstanie nie daje jej spokoju. Znali się od dziecka i spotykali, ...

Komentarze
Do utraty tchu
Do utraty tchu
Anne Swärd
8.8/10
Podróżująca po świecie Lo wiąże się z różnymi mężczyznami, ale bez głębszych uczuć i zobowiązań. Jej serce należy do Lukasa, z którym rozstanie nie daje jej spokoju. Znali się od dziecka i spotykali, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Nowe recenzje

Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
Delirium
Demony są na wyciągniecie ręki.
@zdzis59:

Jest przecież tak znajoma, a wciąż odkrywana i obiecująca. Trudno od niej oderwać wzrok. Magnetycznie przyciąga każdego...

Recenzja książki Delirium
© 2007 - 2024 nakanapie.pl