Przypomniałaś sobie, Mimi? recenzja

Tylko żyj.

Autor: @kubera_anna ·1 minuta
2021-09-03
Skomentuj
1 Polubienie
„Przypomniałaś sobie, Mimi?” to pozycja wyjątkowa. Trudno opisać jej fabułę, gdyż cała historia rozgrywa się praktycznie w czasie jednego biegowego maratonu szkolnego. Tytułowa Mimi poznaje dużo starszego od siebie mężczyznę właśnie na starcie tego biegu. Zaczynają prowadzić ze sobą rozmowę i z każdym kolejnym kilometrem zdają sobie sprawę, że łączy ich więcej niż na początku przypuszczali. Każde z nich ma dość już swojego życia i wszystkich problemów, które na nich spadają. Podejmują więc spontaniczną decyzję o wspólnym samobójstwie. Niestety nie wszystko wychodzi po ich myśli i jedno z nich będzie musiało żyć dalej z wszelkimi konsekwencjami.
Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że nie jest to książka dla każdego. Ja odebrałam ją na swój sposób. Dla mnie była ona przepełniona ogromną ilością emocji, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych – i tych było zdecydowanie więcej. Cały bieg porównałam sobie do życia, które jak sam maraton zaskakuje nas licznymi kryzysami i potknięciami, a meta jest jego końcem. Jedni do tej mety docierają szybciej, inni później, ale każdy ją przebiega.
To historia o życiu i śmierci, o relacji młodej dziewczyny z dużo starszym mężczyzną, która w dzisiejszych czasach już nikogo nie dziwi, ale nadal nie jest pozytywnie odbierana. W dalszym ciągu ważniejsze są opinie innych, niż szczęście nas samych. Dlatego tak trudno czasami poświęcić się wyjątkowym relacjom bez strachu o każdy kolejny dzień.
Mimo niewielkich rozmiarów książka sprawiła mi dużo przyjemności, pozwoliła na chwilę przemyśleń i refleksji. Dla mnie dużym plusem była właśnie jej objętość, gdyż mogłam w całości delektować się nią za jednym podejściem. Sama treść lektury troszkę rozminęła się z tym, czego oczekiwałam, ale absolutnie się nie zawiodłam. Było to po prostu coś nowego, czego nie znalazłam w żadnej innej książce do tej pory.
Nie mam pojęcia jaki był pomysł autora, ani co chciał nam przekazać tym utworem. Zdecydowanie wolę myśleć, że moja interpretacja jest moja i to mi wystarcza. Dlatego każdemu, kto sięgnie po tę książkę polecam przeżyć i zinterpretować ją po swojemu. Wtedy z pewnością otrzymamy z niej to, co dla nas najlepsze.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przypomniałaś sobie, Mimi?
Przypomniałaś sobie, Mimi?
Dariusz Lechański
6.6/10

Dopiero gdy dotrzesz do mety, zrozumiesz, po co biegłeś. Ona i on. Dojrzały mężczyzna z ciężkim bagażem doświadczeń i nastolatka, dla której słowo „dorosłość” wciąż jeszcze brzmi obco. Kiedy spotkaj...

Komentarze
Przypomniałaś sobie, Mimi?
Przypomniałaś sobie, Mimi?
Dariusz Lechański
6.6/10
Dopiero gdy dotrzesz do mety, zrozumiesz, po co biegłeś. Ona i on. Dojrzały mężczyzna z ciężkim bagażem doświadczeń i nastolatka, dla której słowo „dorosłość” wciąż jeszcze brzmi obco. Kiedy spotkaj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po przeczytaniu początku powieści i opisu od wydawcy pierwszą moją myślą, jaka mi się nasunęła od razu po przeczytaniu, było to, że będzie to łudząco podobna historia, jaka została przedstawiona w fi...

@ksiazka_ukryta_w_puszczy @ksiazka_ukryta_w_puszczy

Adam spontanicznie postanawia dołączyć do biegu w szkolnym półmaratonie. Spotyka Mimi, intrygującą nastolatkę, z którą od razu łapie wspólny język. W ciągu tego jednego biegu zaprzyjaźniają się ze so...

@mysilicielka @mysilicielka

Pozostałe recenzje @kubera_anna

Pokusa Diabła
Gdy Diabłowi mord na myśli...

"Wolność traci na znaczeniu, gdy nie można sięgnąć po to, czego pragnie się najbardziej” W siódmej części serii o Kubie Sobańskim autor nie zwalnia tempa i nadal utrz...

Recenzja książki Pokusa Diabła
Superpowerless
W sieci kłamstw i niedopowiedzeń

Sienna dołącza jako współlokatorka do ekskluzywnego apartamentowca i jednocześnie staje się częścią paczki jego pozostałych mieszkańców. Aby jednak zapomnieć o swoich da...

Recenzja książki Superpowerless

Nowe recenzje

Amore mio! Lawina
„Amore mio. Lawina” Jagna Rolska
@martyna748:

Temu, kto odwiedza mój profil, z pewnością nie muszę tłumaczyć, czemu zdecydowałam się przeczytać książkę „Amore mio. L...

Recenzja książki Amore mio! Lawina
25 grudnia
Pięć dni do świąt.. i do miłości
@Mirka:

@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w...

Recenzja książki 25 grudnia
Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl