Najsłabsze ogniwo recenzja

Tylko jeden efekt ;/

Autor: @Bartlox ·2 minuty
2025-01-10
1 komentarz
13 Polubień
Robertowi Małeckiemu bardzo zależało na osiągnięciu efektu zagęszczenia. Na sprawieniu, że powieściowe wydarzenia będą tak „ściśnięte”, tak stłoczone właśnie, że czytelnik poczuje się tym wszystkim wręcz przytłoczony – ale w takim pozytywnym sensie, tak, że opowiadana historia bardzo mocno na niego podziała. Że w ten sposób zbliży go do bohaterów książki, do ich emocji i traum, do ich opisywanej sytuacji. I uczciwie trzeba przyznać, że jakoś tam mu się to udało. Odczuwamy tę ciasnotę, widzimy jedno zdarzenie tuż przy drugim. No, tylko, że… jeżeli wszystko, ale to dosłownie wszystko w trakcie pracy nad danym tekstem zostało postawione na osiągnięcie jednego tylko rezultatu, jeśli autor postawi wyłącznie na niego, no to trudno, by to całkiem nie zagrało.

Tak, z wyjątkiem owego stłoczenia, owszem, zrobionego w całkiem Cobenowskim stylu – bo w posłowiu pisarz podaje, że ta powieść miała być hołdem dla nowoangielskiego mistrza i zdaje się generalnie dość mocno zdołał ten fakt rozgłosić, zważywszy, że np. mistrz Chmielarz pisał u siebie na fb: „Krótko - doczekaliśmy się polskiego Harlana Cobena. Jeśli lubicie książki Amerykanina, lubicie ten styl, sięgajcie śmiało po Małeckiego. Będziecie zadowoleni. ” – nic się tutaj nie udało. Nie ma cobenowskiej ironii, luźnej konwencji, nie ma Cobenowskich obserwacji tyczących życia społecznego (a aż się o nie prosiło, zważywszy, że na kartach „Najsłabszego ogniwa” spotykamy reprezentantów naprawdę wielu grup zawodowych), nie ma – ha, to pewnie największy problem :) - przemyślanej intrygi, logiki w poczynaniach bohaterów, możliwości układania przez nas układanki z fragmentów wiedzy, którą mamy o przedstawionej na artach powieści intrygi, nie ma nic.

Co ciekawe miałem wrażenie, że z bardzo wielu potencjalnie ciekawych elementów Małecki zupełnie celowo rezygnował. Popatrzcie: spora część postaci w tym thrillerze to nastolatki, prawda? Tymczasem nie ma tu nawet próby wejrzenia w ich świat, pokazania nam ich problemów. Zero, ale takie zero, w którym nie było nawet planu, by stało się ono jakąkolwiek inną liczbą. Choć może to i lepiej zważywszy na pewną końcową scenę, w której zdaje się mamy pewną próbę zrobienia czegoś takiego (uczeń szkoły średniej szalejący z radości dlatego, że dostał super-wypasiony… rower? ale… serio?).

Osobnej wzmianki wymaga kwestia stylu. Wiecie, jak to bywa u Małeckiego: coraz to i coraz pojawiają się jakieś dziwaczne próby upoetycznienia powieściowego języka, dodania do tekstu jakiegoś tego typu zwolnienia tempa. Tu nie ma tego bardzo długo (tak pisarz rekonstruował sobie stylistykę Cobena?), a potem nagle pojawia się coś właśnie takiego w finale. Tama pękła? :) Uznał, że „teraz to już mogę sobie pozwolić”?

Z tym zakończeniem książki – patrzymy teraz od strony czysto technicznej – to w ogóle jest ciekawa sprawa. Przez całą naszą przygodę z powieścią mamy punkt widzenia jednej tylko postaci, jesteśmy bardzo blisko jej i tylko jej. A następnie w nieoficjalnym epilogu (bo nie został on formalnie wyodrębniony) Małecki odchodzi od tego, widzimy świat oczami kogo innego. Okej, poprawna zagrywka pisarska. Ale… czy nie wybrzmiałoby to o wiele silniej, gdyby przez tę lwią część tekstu zdecydować się na pierwszoosobową narrację, a potem przejść na trzecioosobową? To bardzo mocno sprzyja tego, jak czytelnik odbiera takie pisarskie sztuczki, tej właśnie zagrywki używa też przecież bardzo często… Harlan Coben.

Czyli nawet od takiej warsztatowej strony to dziełko nijak się nie broni? Według mnie w znaczniej części tak.

Moja ocena:

× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Najsłabsze ogniwo
Najsłabsze ogniwo
Robert Małecki
7.6/10

Zło czai się w każdym z nas. Dlatego wszyscy jesteśmy podejrzani. Spokojna podtoruńska wieś i kapryśne lato 2019 roku. Znany pisarz powieści obyczajowych, Piotr Warot, przeżywa najpotworniejsze waka...

Komentarze
@Airain
@Airain · 3 miesiące temu
Hm, może naprawdę jakiś super-super ten rower był? ;P Dobra recenzja. Małecki mnie jakoś nie przekonuje.
× 2
@Bartlox
@Bartlox · 3 miesiące temu
Był, a ten chłopak w ogóle wcześniej sporo jeździł na rowerze :) Ale wciąż...
Najsłabsze ogniwo
Najsłabsze ogniwo
Robert Małecki
7.6/10
Zło czai się w każdym z nas. Dlatego wszyscy jesteśmy podejrzani. Spokojna podtoruńska wieś i kapryśne lato 2019 roku. Znany pisarz powieści obyczajowych, Piotr Warot, przeżywa najpotworniejsze waka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Najsłabsze ogniwo” Roberta Małeckiego nie jest zwykłą książką. To labirynt – duszny, pełen mrocznych zaułków i ślepych korytarzy, gdzie każdy krok wydaje się prowadzić do wyjścia, ale jednocześnie z...

@Malwi @Malwi

Jak duże znaczenie ma dla Ciebie rodzina? Ufasz jej członkom bezwarunkowo? Czy dopuszczasz myśl, że mogliby skrywać przed Tobą jakieś mroczne tajemnice? Piotr Warot, choć ma na swoim życiowym koncie...

@ladybird_czyta @ladybird_czyta

Pozostałe recenzje @Bartlox

W środku nocy
Sprawny styl Rileya Sagera i… tyle?

„Czy Riley Sager usiłował tu złapać zbyt wiele sroczek za ogonki?” To pytanie nasuwa się dość wyraźnie w trakcie lektury „W środku nocy”. Tak, nie da się ukryć, że na ka...

Recenzja książki W środku nocy
Ozyrys
Prosta skomplikowana historia o Langerze

To jest bardzo równa opowieść. Wyrównana. Bez specjalnych wirów i komplikacji. Konstatacja, którą poczyniłem powyżej nie jest bynajmniej czymś oczywistym i rzucającym ...

Recenzja książki Ozyrys

Nowe recenzje

Stres. Jak zrozumieć swoje reakcje i odzyskać równowagę
Stres, jako przenikające się procesy fizjologic...
@roksana.rok523:

Ciało człowieka można porównać do niezwykle zaawansowanej technologicznie maszyny, z wbudowanym systemem zarządzania, k...

Recenzja książki Stres. Jak zrozumieć swoje reakcje i odzyskać równowagę
Zamek po drugiej stronie lustra
Czytajcie
@Radosna:

Wilk w kulturze i popkulturze przedstawiany jest jako, inteligentne i bezwzględne ucieleśnienie zła. Przekaz ten spopul...

Recenzja książki Zamek po drugiej stronie lustra
Wiosna w Zapomnianym Schronisku
Wiosna w Zapomnianym Schronisku
@kasiasowa1:

„Wiosna w Zapomnianym Schronisku” – opowieść o nowych początkach „Wiosna w Zapomnianym Schronisku” Julii Furmaniak to ...

Recenzja książki Wiosna w Zapomnianym Schronisku