Zima w zapomnianym schronisku recenzja

Tom pierwszy karkonoskiej opowieści

Autor: @kkozina ·1 minuta
2024-11-23
Skomentuj
1 Polubienie
Co jest najtrudniejsze w świętach Bożego Narodzenia? Dla mnie to puste miejsce przy stole, które kiedyś ktoś zajmował.

Monika pragnie choć na chwilę poczuć jego obecność i znaleźć ukojenie w ciągłej tęsknocie. Okrutny los odebrał jej narzeczonego, a ona, szukając sposobu na złagodzenie bólu, postanawia odwiedzić jego ukochane miejsce – Samotnię, górskie schronisko w Karkonoszach. Razem z Aleksandrem, najlepszym przyjacielem narzeczonego, oraz grupą znajomych wyrusza w góry śladem ukochanego. Już na początku drogi dziewczyna skręca kostkę. Uparta i zdeterminowana, nie chce zawrócić, więc wspólnie szukają pomocy w nieczynnym schronisku, które – ku ich zaskoczeniu – okazuje się zamieszkane.

Pierwszy tom tej opowieści skutecznie rozbudza ciekawość czytelnika. Na początku trudno przewidzieć, jak potoczy się romans – czy Monika znajdzie ukojenie w ramionach Aleksandra, czy może w tajemniczym Rafale, właścicielu schroniska? Autorka doskonale oddaje surowy, mroźny klimat gór i budzi w czytelniku respekt dla ich nieprzewidywalnej natury. Sama pracowałam w górskim schronisku i wielokrotnie widziałam turystów w adidasach szturmujących zimowe szlaki, nieświadomych, jak bardzo góry potrafią być nieprzewidywalne nawet dla wprawionych wędrowców.

To nie jest typowa, słodka, świąteczna opowieść. Historia mocno akcentuje stratę bliskich, która w okresie Bożego Narodzenia odciska szczególnie bolesne piętno. Zarówno Aleksander, jak i Monika nie do końca pogodzili się z żałobą, a i Rafał zmaga się z własnym bólem samotności, choć w zupełnie innym wymiarze, niż początkowo mogłoby się wydawać.

Na tym nostalgicznym tle autorka maluje obraz Wigilii wolnej od pośpiechu, stresu i presji perfekcji. Przypomina, że święta to nie liczba dań na stole, a pierogi wcale nie muszą być z kapustą i grzybami, by były wyjątkowe.

Czy coś mi nie zagrało? Książka liczy zaledwie 350 stron i nie domyka żadnego z wątków. Cała akcja pozostaje zawieszona, by rozwinąć się w kolejnym tomie. Brakowało mi jakiegokolwiek zakończenia – nawet otwartego, ale dającego choć odrobinę satysfakcji. Taka krótka forma sprawia, że ledwo można nacieszyć się historią, nim nagle zostaje przerwana w kluczowym momencie. Miałam wrażenie, że wszystko dopiero się zaczynało, a już się skończyło.

Mimo to na pewno sięgnę po kolejny tom, bo jestem bardzo ciekawa, jak rozwiną się ostatnie wydarzenia.

3.75/⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zima w zapomnianym schronisku
Zima w zapomnianym schronisku
Julia Furmaniak
8.5/10

Jak czas spędzony w odciętym od świata miejscu wpłynie na grupę przyjaciół? Czy ta wyprawa w góry zmieni życie Moniki? Monika po stracie ukochanego narzeczonego postanawia spędzić święta Bożego Na...

Komentarze
Zima w zapomnianym schronisku
Zima w zapomnianym schronisku
Julia Furmaniak
8.5/10
Jak czas spędzony w odciętym od świata miejscu wpłynie na grupę przyjaciół? Czy ta wyprawa w góry zmieni życie Moniki? Monika po stracie ukochanego narzeczonego postanawia spędzić święta Bożego Na...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Góry zimą mają w sobie coś magicznego – ta cisza (jeżeli wędruje się mniej popularnymi szlakami), piękno i surowość natury, która potrafi wystawić człowieka na próbę. Właśnie te kontrasty idealnie uc...

ST
@a.buchmiet

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Jej poprzednia książka "Pensjonat na brzegu jeziora" bardzo mi się podobała, dlatego postanowiłam ponownie sięgać po twórczość Julii. Tym razem padło n...

@paulinkusia1991 @paulinkusia1991

Pozostałe recenzje @kkozina

Dom trzepoczących skrzydeł
Dramat! Spoilerowa recenzja

SPOILERY! Czytacie na własną odpowiedzialność Czasem trafiamy na jakiegoś "gniotka", który mimo wszystko daje nam satysfakcję z czytania. Niestety bywa, że jedna postać...

Recenzja książki Dom trzepoczących skrzydeł
Królestwo Złowrogich
Gniotek ale z miłością

Emilia pożąda Pana Gniewu – nie tylko fizycznie, ale i emocjonalnie. Pragnie, by książę oddał jej swoje serce. Aby to jednak osiągnąć, muszą zdjąć klątwę, która na nich ...

Recenzja książki Królestwo Złowrogich

Nowe recenzje

Piąty akt
Piąty akt
@WystukaneRe...:

Kiedy w zapowiedziach pojawiają się powieści Wojciecha Wójcika, dla mnie to gratka i informacja, że będzie co czytać. B...

Recenzja książki Piąty akt
Perły
Literacka perełka
@Antytoksyna:

Poznawanie twór­czo­ści Izraela J. Singera zaczęłam z wysokiego C, czyli od powieści "Josie Kałb", uważanej przez kryty...

Recenzja książki Perły
Masło
Przeciwwaga do uznawanego kanonu piękna
@monweg:

Niezmiernie rzadko sięgam po powieści azjatyckich pisarzy. Z Japonią mam niewiele do czynienia, ale kłamałabym gdybym n...

Recenzja książki Masło
© 2007 - 2025 nakanapie.pl