Po niewątpliwie wielkim sukcesie trzech tomów niesamowitych przygód Frigiela i Fluffye'go w świecie Minecraft przyszedł czas na tom IV serii. Bitwa na równinach Meraim to kontynuacja bestsellera Pana Nicolasa Digarda.
Po tym jak Alice ratuje Frigiela uwięzionego w Suratanie, ten wyrusza, aby odnaleźć Erlanda. Stoi on na czele buntowników, którzy sprzeciwiają się władzy króla Lawa. W międzyczasie dziadek chłopca uwalnia nie tylko wojowniczki Sarmatki, ale również podstępnego goblina, który jeszcze namiesza w opowieści. W tomie III nasz bohater dowiaduje się również, co się tak naprawdę stało z jego rodziną. Po odnalezieniu drugiej skrzyni Kresu Alice ucieka, a Frigiel wraz z Ablem wchodzą do niebezpiecznego świata Lasu Varoog, tam muszą pokonać jego władczynię Valdis, w tym celu Frigiel używa swojej magi...
To już IV tom, który miałam okazję przeczytać z całej serii o dzielnym chłopcu i jego pociesznym psie. Nie ukrywam, że mimo już dorosłego wieku z wielką ciekawością śledziłam przygody, jakie przeżywali bohaterowie. Nie miałam pojęcia, zaczynając tę serię, że świat Minecraft w pozycji książkowej tak mnie, wciągnie. Bitwa na równinach Meraim to powieść, w której Abel wraz z Frigielem zdobywają drugą skrzynię Kresu (przypominam, że Kres to świat, w którym rządzi Smok, którego trzeba pokonać, aby przejść grę). Niestety w międzyczasie okazuje się, że Sarmatki zostały napadnięte... Nie ma czasu do stracenia, ponieważ magowie szykują armię, na Kwiecistych Równinach Meraim, która w ostatecznym starciu ma pokonać potężnych wojowników króla Lawa.
W międzyczasie nasza Alice poznaje tajemniczego Toma Rachu Ciachu, który proponuje jej, że pomoże w uwolnieniu z lochu westchnień nieznanego nikomu Chirona.
W tej części, bez wątpienia, akcja staje się najbardziej rozbudowana. Przygoda goni przygodę, nasi bohaterowie muszą rozwiązać mnóstwo problemów i zagadek, a także podjąć niezwykle trudne decyzje. Dzięki pozycją Pana Digarda możemy przejść przez całe uniwersum Minecrafta, i poznać ten świat od podszewki. Przyznam, że grałam w grę po przeczytaniu pierwszych trzech tomów i w końcu odnalazłam się w nazewnictwie i światach, przestały mi się również mylić. Z ciekawości zerknęłam na You Tube i odnalazłam kanał Frigiela, niestety jest on w języku francuskim bez tłumaczenia. Wielka szkoda, ponieważ przeniesienie fabuły z książki do filmu jest naprawdę rewelacyjne. Być może ukaże się kanał w języku polskim.
Bitwa na równinach Meraim to także najobszerniejszy ze wszystkich tomów. Prawie 500 stron wspaniałej opowieści. Książka została wydana w kilku językach świata, ponad 400 tysięcy sprzedanych egzemplarzy w samej Francji, jeśli doliczymy te na świecie to naprawdę wielki sukces. Bezsprzecznie największym atutem tej powieści jest to, że przygody Frigiela i jego pupila zostały wydane w wersji dla starszych i dla młodszych dzieci. Tutaj Wydawnictwo RM spisało się znakomicie. Dziś kiedy Minecraft jest ogólnodostępny i grają w niego dzieci już od 4 lat, taka seria przygotowana specjalnie dla nich może pomóc rodzicom zapoznać się z całym uniwersum i dostosować poziom i fabułę gry do wieku malucha. Ostatnio odkryłam, że również serwis Netflix przygotował fabularyzowaną grę filmową dla dzieci, która zawiera niektóre wątki z przygód naszego bohatera. Jestem przekonana, że świat gry będzie się rozbudowywał coraz bardziej i cieszę się, że są wydawcy, którzy zadbają o to, aby w formie książkowej był on przygotowany dla odbiorcy w każdym wieku.
Oczywiście z całej serii Pana Digarda mam swoich ulubionych bohaterów, tak jak moje dzieci i z wielką chęcią sięgnęlibyśmy po tom V jeśli się ukaże. Muszę również tutaj dodać, że książki wywołują wielkie emocje, ponieważ kiedy wszystkie dzieci w domu grają w grę, a na dodatek domownicy zapoznają się z publikacją, każdy ma inny pomysł na fabułę gdy przenosi się do uniwersum. Bez wątpienia jeszcze bardziej wtedy pozycja książkowa rozwija wyobraźnię, a na dodatek pozwala przenosić pomysły do komputera, czy konsoli.
Kochani serię Frigiel i Fluffy polecam bez dwóch zdań. Zachęcam, aby zakupić cały komplet, ponieważ książki łączą się ze sobą, tworząc pełną wrażeń przygodę. Namawiam także do zakupienia tomów z serii dla młodszych dzieci, nie są one grube, a jestem przekonana, że czytając je maluchowi, nie tylko wejdziemy do świata jego zainteresowań, ale również spędzimy miło czas, poznając inne przygody naszych dzielnych bohaterów. Warto również powieść, podarować w prezencie, zapewniam Was, że będzie strzałem w dziesiątkę dla każdego fana serii Minecraft.