Sięgnęłam po „Przyczynek do historii radości”, kolejną książkę wrocławskiego Wydawnictwa AMALTEA, bo to wydawnictwo jeszcze mnie nie zawiodło, a do tego nazwisko Denemarkova dawało gwarancję lektury na wysokim poziomie.
Radka Denemarkova, czeska pisarka, jest znana z takich powieści jak „Kobold” czy „Pieniądze od Hitlera” oraz z tego, że sięga po bardzo trudne tematy. Tym razem zajęła się problemem gwałtu i przemocy seksualnej, historycznie i współcześnie. Trzeba na początku zaznaczyć, że nie jest to książka dla każdego. Sama autorka mówi, że pisze o trudnych tematach, aby ich nie zamiatać pod dywan, o tematach tabu, o których większość nie chce słyszeć. Tak było z książką „Pieniądze od Hitlera”, w której Denemarkova porusza temat relacji czesko-niemieckich.
“Gdy Radka Denemarkova była zapytana na jednym ze spotkań autorskich w Niemczech dotyczącym swej najgłośniejszej książki 'Pieniądze od Hitlera' o to, kiedy wreszcie Niemcy wypędzeni z Czech otrzymają odszkodowanie za utracone domy odpowiedziała prawie automatycznie: a kiedy kobiety zgwałcone w czasie wojny otrzymają swoje odszkodowania? Mężczyzna zadający pytanie obruszony miał odpowiedzieć: jak to, przecież one zostały tylko zgwałcone!”.( Michał Nogaś wyborcza.pl).
Można by powiedzieć, że „Przyczynek do historii radości” to opowieść o Policjancie, Wdowie i trzech starszych paniach mścicielkach, o samobójstwie, które nie jest samobójstwem, a które jest powodem rozwikłania tajemnicy tych kobiet z czwartą w tle oraz o pewnym pomarańczowym domu z przerażającą zawartością. Ale ta książka nie jest o tym. Nie jest też książką o jaskółkach. Jest książką o przemocy, o gwałcie, o silnych i słabszych, o tym, co robi człowiek człowiekowi i jakże często nie ponosi za to kary.
Znamienne jest to, że w tekście słowo TYLKO jest za każdym razem wyróżnione. „To TYLKO gwałt”. Niestety nie dla wszystkich przemoc fizyczna, psychiczna czy seksualna jest niedopuszczalna bez względu na okoliczności.
A jest niedopuszczalna dla jaskółek, które „oblatują cały świat i TYLKO u ludzi odnajdują masowych morderców”. W książce jest dużo jaskółek, są one bardzo symboliczne ze względu na swoją naturę, która każe im pomagać słabszym osobnikom.
Tytuł książki jest bardzo przewrotny, gdyż radością ma być seks, ale radością tylko dla jednej strony, a dla drugiej strony jest aktem przemocy i wielkim poniżeniem.
Dwa razy w czasie lektury chciałam tę książkę odłożyć. Bardzo się cieszę, że tego nie zrobiłam. Taka literatura sprawia, że wiemy, po co czytamy. Warto było dobrnąć do końca. Pisarstwo Denemarkovej jest trudne, bolesne, do bólu prawdziwe i na bardzo dobrym poziomie literackim.