Nuta recenzja

Nieszczególnie sięgam po książki, które sypią na okładkach “złotymi myślami”. Napisana przez Dariusza Lechańskiego “Nuta” do nich należy. Jest tam cytat: “Najpiękniejszą melodię świata wygrywa ludzka dusza.”. W takim razie, czemu ją przeczytałam? Przez wstęp do fabuły:

“Dawid Archer rodzi się w absolutnej ciszy, nie wydając z siebie ani jednego dźwięku. Na nic zdają się zabiegi lekarzy i modlitwy zrozpaczonej matki. Chłopiec nie płacze i nigdy się nie odzywa, jednak z każdym dniem staje się coraz bardziej oczywiste, że milczy dlatego, że pragnie słuchać. Któregoś dnia do jego uszu dobiega z oddali dźwięk, za którym Dawid Archer postanawia podążyć. Dokąd zaprowadzi go pragnienie odnalezienia melodii idealnej?”.

Wiedziałam, że muszę poznać treść powieści. Co kryło się za historią głównego bohatera? Czy była to osoba głuchoniema, niedosłysząca, niemowa, czy ktoś jeszcze inny?

Fakt, że spod tej samej ręki wyszła inna powieść “Boski smak wanilii”, nic mi nie mówił. Poza tym, że zbiera lepsze oceny na portalach opiniotwórczych dla czytelników niż “Nuta”, debiutu pisarza nie poznałam. I chyba dobrze. Bo “Nuta” mimo swojego enigmatycznego wstępu nie urzekła mnie.

Ot prosta historia chłopca. Mającego niebywały słuch. Pierwszy rozdział kończy się dość dramatycznym dla niego wydarzeniami, o których tu nie napiszę. Dalej to już sami poczytajcie, jeśli chcecie.

Mam wrażenie, że zetknęłam się z niepotrzebnym “laniem wody”. Tak jakby pisarz chciał koniecznie dotrwać do 173 stron. Tyle że są różne oblicza “wodolejstwa”: nudne i ciekawe. Ciekawe jest np. w książce “Nóż w plecy” Bogdana Pniewskiego. I tu również jest o świecie dźwięków i muzyki, ale w zupełnie innym kontekście i bardziej realnym. Ponadto dobrą formę tych powieści (bo to zbiór powieści) trzymają dialogi. W “Nucie” trochę tego brakuje. Skoro główna postać - Dawid Archer niezbyt wiele mówi, to co mamy? Bardziej opis otaczającego go świata i jego myśli.

Nie będzie z mojej strony podsumowania. Podziękuję jedynie za przekazanie książki do zrecenzowania. Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.