Terapeutka recenzja

"... wszyscy mamy w sobie mrok i im głębiej jest pogrzebany, tym większe budzi zainteresowanie".

Kilka rodzin zamieszkujących pilne strzeżone osiedle i morderstwo. Każdy z mieszkańców ma swoje tajemnice. Co z tego wyniknie? Kto jest mordercą? Czy jest to któryś z sąsiadów? Czy Alice uda się odkryć kto zamordował poprzednią mieszkankę?.

"Terapeutka" jest kolejną pozycją, która przeczytałam od autorki. I mogę powiedzieć, że tylko ona jak na razie dorównuje książce "Za zamkniętymi drzwiami". Pozostałe jej pozycje były również fajne, ale nie były jednak do końca zachwycające. Czegoś im brakowało. "Terapeutka" jest naprawdę świetną pozycją.

Alice i Leo po kilku latach związku na odległość podejmują decyzję o wspólnym zamieszkaniu. Ich wyborem pada dosyć bogate osiedle Circle, gdzie poszczególne budynki mieszczą się w kręgu. Jest to pilnie strzeżone osiedle spełniające wszystkie standardy bezpieczeństwa. Wprowadzając się nie podejrzewają, że w ich nowo wynajętym domu doszło do zbrodni.
Sąsiedzi wydają się dosyć nieprzychylnie nastawieni do obcych, więc w celu zaprzyjaźnienia się z nimi Alice decyduje się na zorganizowanie małego przyjęcia powitalnego. Po pewnym czasie bohaterka się dowiaduje, że dom w którym zamieszkali ma mroczną przeszłość. Doszło tam do morderstwa. Szokuje ją to, ale od tego momentu Alice za wszelką cenę chce się dowiedzieć kto jest sprawcą. Staje się to niejako jej obsesją. Stara się dowiedzieć kto jest mordercą, jednocześnie zdając siebie sprawę, że to pewnie jest ktoś z jej sąsiadów. Z jednej strony chce poznać prawdę, z drugiej budzi to jej strach, bo wie że może sprowadzić na sobie tylko niebezpieczeństwo. Nie wie komu może ufać. Każdy coś ukrywa. Nikt nie chce z nią rozmawiać. Jedni albo milczą albo jej grożą. Nawet podejrzewa swojego partnera, bo wychodzi na jaw że tak naprawdę w pewnych kwestiach nie był on do końca z nią szczery.

Książka jest z perspektywy Alice więc tym samym poznajemy jej odczucia, obawy i widzimy jej zachowanie i to jak stopniowo krok po kroku stara się odkryć prawdę. Autorka zapewnia odpowiednie napięcie i przede wszystkim zwroty akcji. Gdy wydawało mi się, że wiadomo kto może być mordercą to okazuje się, że trop był fałszywy i prowadzi w innymi kierunku. I tak kilka razy. Bardzo mi się to podobało. Uwielbiam to w twórczości autorki!.
Zakończenie, wow. Dla mnie bardzo zaskakujące i to mi się podobało.
Jedynie do czego mogę się doczepić to zachowanie Alice, czasami naprawdę była irytująca.

"Terapeutka" jest to mroczna i pełna napięcia historia zawierającą wiele tajemnic, sekretów. Bardzo przyjemnie się czyta, w sam raz na wieczór. Tak wciąga, że pochłonęłam ją w kilka godzin. Czyta się ekspresowo. Dla fanów thrillerów psychologicznych będzie idealna! Bardzo polecam, miłego!