Szczerze mogę się przed wami przyznać, że jestem okładkową sroką. Potrafię spędzić masę czasu na Legimi czy Goodreads dodając książki, które mi się wizualnie podobają. Podobnie miałam z Two Dirty Souls dodatkowo sięgnęłam po nią z polecenia znajomej. Pomimo tego, iż okładka mnie zachwyciła, to jednak treść mnie zawiodła. Tylko o czym jest ta książka?
Jax jest młodym mężczyzną zapatrzonym w siebie. Uważa, że wszystko załatwi za sprawą pieniędzy i wizerunku bogatego i wpływowego ojca. A dziewczyny zmienia jak rękawiczki, są dla niego tylko chwilową odskocznią i zaspokojeniem potrzeb. Jego ojciec jest właścicielem świetnie prosperujących warsztatów samochodowych. Ma jednak jednego konkurentka, którego chciałby się pozbyć.
Skipper jest najmłodszą córką jego rywala. Jax obierają sobie za punkt, który ma pomóc w realizacji planu ojca. Chcę znaleźć słaby punkt, który pomoże zniszczyć konkurencję. Jednak okazuję się, że dziewczyna ma silny charakter. Dziewczyna z zamiłowaniem prowadzi warsztat ojca, który jest ich źródłem utrzymania.
Pewnego dnia w dom rodziny Navarrez staje w płomieniach. Jax wraz z ojcem oferują pomoc swojej konkurencji, aby pozbyć się negatywnych opinii. A zwłaszcza tych, które głoszą że oni za tym stoją.
Co się stanie gdy dwie konkurujące rodziny zaczną spędzać ze sobą więcej czasu?
Już na samym początku książki główny bohater, a zarazem narrator całej historii mnie bardzo zniechęcił. Zachowywał się jak stereotypowy bad boy z bogatej rodziny. Uważał się za pana świata i wszystko musiało być po jego myśli. Dlaczego? Bo ma pieniądze i może sobie na wszystko pozwolić.
Nie będę ukrywać, ale miałam wielką ochotę przerwać czytanie książki. Jednak nie zrobiłam tego, tylko i wyłącznie dlatego, że zarys fabuły mi się spodobał. Jednak ta książka nie pokazuje pełnego potencjału tej historii.
Bohaterowie nie byli wyraziści, bardzo szybko, niemal z rozdziału na rozdział potrafili się całkowicie zmienić. Akcja również jak na moje gusta płynęła bardzo szybko. Nim zdążyłam poznać dobrze bohaterów czy się z nimi związać to skończyłam już czytanie. A końcowy wątek moim zdaniem nie miał żadnego sensu. Ładnie był połączony, jednak był zbyt typowy? Oklepany? Jakby taki trochę na siłę.
Do minusów zdecydowanie trzeba zaliczyć poruszanie trudnych tematów w mało ciekawy sposób. Porzucenie przez rodziców, gwałt, kazirodztwo, alkoholizm, adopcja, samobójstwo. Można by napisać o tym kilka dobrych książek.
Książka nie wzbudziła we mnie żadnych emocji oprócz zniechęcenia i znudzenia. Nie rozśmieszyła mnie, nie wzruszyła. Nie wyczułam również między bohaterami żadnej chemii czy napięcia.
Było sporo o minusach, więc przyszedł czas na plusy. Po pierwsze jak już wcześniej wspomniałam, książka ma piękną okładkę, która zdecydowanie trafia w moje gusta. Na pewno zachwyciło mnie zainteresowanie głównego bohatera. (niestety nie mogę napisać co to, ponieważ byłby to duży spojler dla osób, które chcą przeczytać książkę). Do plusów mogę również dodać oryginalne imiona bohaterów. Była to również jedna z niewielu książek, jakie przeczytałam do tej pory z perspektywy męskiej. I z pozytywnych elementów tej książki na tyle. A byłaby to świetna książka o dwóch zagubionych duszach z motywem hate love