„Gatunek ludzki od zawsze lubił rywalizację, która pojawia się niejako automatycznie. I zwykle doprowadza do agresji”
Dagmara Andryka kazała czekać swoim czytelnikom na swoją kolejną powieść blisko cztery lata. Czy warto było czekać? Oczywiście, bo autorka wróciła we wspaniałym stylu z przemyślaną i ciekawą historią.
Król jest zapowiedzią cyklu składającego się z czterech części, pierwsza miała już swoją premierę, a trzy pozostałe są w przygotowaniu i oczywiście, planuję je przeczytać, bo historia, którą autorka opowiedziała w „Królu”, bardzo mi się podobała i polubiłam jej bohaterki
Każdy chce mieć rodzinę, dom, do którego może wracać po ciężkim dniu pracy, Anna główna bohaterka powieści także o tym marzyła, jak wszyscy, ale zamiast życia w domowych pieleszach wybrała pracę, której oddała całe serce i zapewniła odpowiedni poziom adrenaliny.
Anna Kier, była świetną policjantką i teraz po przejściu na emeryturę chciałaby zrealizować swoje marzenia i żyć w spokoju, lecz jak to często bywa, życie zaskakuje i czasem trzeba te swoje plany zweryfikować. Anna zamiast odpoczywać, jest zmuszona dalej pracować.
Ania Kier chciała żyć normalnie jak każda nastolatka, ale dorastała bez matki pod czujnym okiem despotycznego ojca, uznanego prokuratora. Kochającego, lecz nie potrafiącego okazywać uczuć. Kontrolującego każdy krok dziewczyny, wszystkich jej znajomych i chłopaków. Gdy Anna w końcu na partnera życiowego wybiera człowieka dużo starszego od siebie, ojciec łaskawie go akceptuje. Wszystkie swoje życiowe zadania, Anna traktuje niezwykle poważnie i odpowiedzialnie. Zwłaszcza swoją pracę, tym bardziej że bycie policjantką jest niezwykle niebezpieczne i absorbujące, co niestety nie pozostanie bez wpływu na jej rodzinę. Trudne śledztwa, nadgodziny, przeważnie kolidujące z przedstawieniami w szkole, są często powodem jej nieobecności, czego nie potrafi wybaczyć jej syn. Rodzina Anny zaczyna rozchodzić się w szwach, kobieta wie, że dorastający syn zaczyna żyć w przekonaniu, że nie jest dla niej ważny, ale ona nie potrafi zostawić tego co robi, bo w pewnym sensie jest uzależniona od adrenaliny, jaką daje jej praca. Kiedy jeden jedyny raz postanowiła, że wybierze dobro syna, przerywając zadanie, wbrew swojej intuicji, akcja nieomal kończy się katastrofą. Wtedy przyrzekła sobie, że nigdy więcej już tak nie postąpi. Anna właśnie przechodzi na zasłużoną emeryturę i próbuje naprawić relacje z synem, bo z mężem mogą pozostać jedynie przyjaciółmi. Kobieta jest jeszcze w pełni sił i ma sporo planów na dalsze życie. Niestety nieoczekiwanie wydarzy się coś, co przewróci wszystkie te plany do góry nogami. Będzie zmuszona do szukania dodatkowych źródeł dochodu i gdy zastanawia się nawet nad powrotem do pracy w policji, nieoczekiwanie pojawia się u niej prezes firmy farmaceutycznej, który ma kreta w firmie i przy jej pomocy chce go wytropić. Praca pod przykrywką nie jest szczytem ambicji Anny, ale sowite wynagrodzenie, jakie jej zaoferowano, tłumi w niej wszelkie skrupuły. Nie jest to praca, o jakiej marzyła, ale instynkt łowcy, jaki posiada Kier, będzie jak najbardziej tu przydatny. Pozornie łatwa do rozwiązania sprawa, wkrótce zmieni się w grę o wszystko, bo w firmie naprawdę ktoś ma nieczyste sumienie i bycie kretem to przy tym pestka. Anna jest świetnym śledczym, lecz nie bardzo radzi sobie z nowinkami technicznymi, dlatego dawni koledzy z policji postanawiają zorganizować jej pomoc w tym zakresie, podsyłając specjalistkę od cyberprzestępczości. Anna i Wanda przypadają sobie od razu do gustu i szybko się zaprzyjaźniają, tworząc team nie do pokonania.
Kolejna praca powoduje, że Anna znów jest nieosiągalna dla rodziny. Czy jest wyrodną matką? Czy jest wyrodną córką? Przede wszystkim jest dzielną byłą policjantką, bohaterką, kobietą niezłomną, dopiero matką, i córką despotycznego ojca, który choruje na Alzheimera. Jej priorytety chyba nigdy się nie zmienią, bo jest jak pies myśliwski, który gdy raz poczuje trop, nie potrafi odpuścić.
„Król”, to wspaniała historia, napisana w lekkim stylu przyciągająca uwagę znakomicie wykreowanymi postaciami i przemyślaną fabułą. Książkę czytałam z wielką przyjemnością, bo znalazłam w niej wszystko, co lubię intrygującą zagadkę kryminalną, pogłębienie psychologiczne bohaterów, logiczne, spójne śledztwo i wspaniałe tło obyczajowe.
Autorka świetnie opowiedziała tę historię bez zadęcia i niepotrzebnych wywodów i do tego bardzo sprawnie poprowadziła akcję. Wątki kryminalne przeplotła sprawami dotyczącymi życia prywatnego głównych bohaterów, które nie nudziły, a wprost przeciwnie, zachwycały i sprawiały, że pragnęłam poznać ich jeszcze bliżej. Czytelnicy poszukujących mocnych wrażeń, czy szokujących zwrotów akcji mogą się poczuć nieco rozczarowani, ale wierzcie mi, że warto dać szansę tej książce, bo oprócz ciekawej zagadki kryminalnej Dagmara Andryka przemyciła w swojej powieści ważne i uniwersalne prawdy dotyczące rodzicielstwa, pracoholizmu, ludzkich potrzeb i życiowych priorytetów. Zakończenie historii jest godne mistrzów klasyki kryminałów. Wszyscy podejrzani zostają zebrani w jednym pomieszczeniu, by w finale mogła zostać odkryta tożsamość winowajcy. Miałam co prawda swoje podejrzenia już wcześniej, ale to nie zepsuło mi przyjemności z czytania, bo na koniec mogłam stwierdzić, że mój typ był trafny. Tytułowy król nie spodziewał się, że dama kier będzie miała asa w rękawie. Jestem ogromnie ciekawa, czy duet Anna i Wanda faktycznie założą agencję detektywistyczną, a jeśli tak, to jak sobie poradzą z kolejnymi śledztwami.
„Traumy rodzinne są przenoszone z pokolenia na pokolenie, jak największy skarb. Im dalej się chce od tego uciec, tym bardziej wchodzi się w buty przodków i z uporem maniaka powtarza ich błędy”
Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z Wydawnictwem Prószyński
Anna Maria Kier, była warszawska policjantka, uczciwa i szanowana wojowniczka skrywająca niebezpieczną historię rodzinną, i Wanda Lechicka, specjalistka od cyberprzestępczości, nieradząca sobie w życ...
Anna Maria Kier, była warszawska policjantka, uczciwa i szanowana wojowniczka skrywająca niebezpieczną historię rodzinną, i Wanda Lechicka, specjalistka od cyberprzestępczości, nieradząca sobie w życ...
Jakże miło jest poczytać książkę, której bohaterka jest dojrzałą kobietą po czterdziestce, z masą doświadczeń i pozbawioną złudzeń. Dagmara Andryka w pierwszej części serii o Annie Marii Kier podaje ...
Zachęcona opiniami sięgnęłam po egzemplarz “ Król” Dagmary Andryki. Niestety jest to mój drugi raz, gdzie tytuł ma bardzo dobre notowania, zdobywa wiele pochlebnych opinii, a ja niestety nie podziel...
@florenka
Pozostałe recenzje @gala26
𝗭𝗮𝗴𝗺𝗮𝘁𝘄𝗮𝗻𝗲 𝗿𝗲𝗹𝗮𝗰𝗷𝗲
Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że Małgorzata Rogala należy do grona moich ulubionych autorek. Uwielbiam jej styl pisania i historie, które tworzy. W każdej z nich ...
𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety, czując się całkowicie bezkarny. Manipulował ludźmi, aż do momentu, gdy...