Nie dla mnie - Vi Kelland
Książki Vi Kelland zawsze mi się podobały ze względu na fakt, że ich treść nie jest przesiąknięta seksem. Niestety ostatnio wśród niektórych pisarzy(głównie kobiet) stało się bardzo "modne" ukazywać postać kobiety, jako nimfomanki.
Tym razem autorka przedstawia życie kobiety dwanaście lat starszej od swojego kochanka.
Romans przedstawia nie tylko różnice wieku(wręcz pokolenia) między bohaterami, a głównie pokazuje lęki wynikające z możliwego braku akceptacji ze strony społeczeństwa. Jednak czy tak jest naprawdę, że to społeczeństwo jest tak krytyczne czy to TYLKO demony w naszych głowach?
Książka pozwoliła mi zrozumieć, że gdy człowiek naprawdę się zakocha, to nie jest ważna różnica wieku między partnerami, ponieważ sprawdza się prawda stara jak świat "Prawdziwe uczucia nie znają granic" Co jest ważne? Najważniejsze jest uczucie, to aby partnerzy o siebie dbali, dążyli się wzajemnym szacunkiem oraz co najważniejsze - aby byli siebie uczciwi i wierni miłości.
Dojrzałość, dorosłość i np silny charakter, nie są wpisane datą urodzenia w metryce. Z ogromną przyjemnością czytałam tę historię, która naprawdę daje dużo do myślenia.
Nie da się nie polubić bohaterów tej opowieści. Relacja Val i Forda rozwijała się w ciekawy i naturalny sposób. Historia ta nie jest przedstawiona zbyt pośpiesznie, ani nazbyt rozciągliwe. Ich przekomarzanie się, różne aluzje i wszelkie humorystyczne wstawki przedstawione są tutaj bardzo fajne. Lektura w sam raz jako dopełnienie na lekki, wakacyjny klimat. Autorka doskonale wie jak dawkować emocje i poprowadzić fabułę tak, by wciągnęła czytelnika bez reszty. Oczywiście jest też gorąco, ale ta historia niesie też za sobą naprawdę cenną lekcję - nigdy nie jest na nic za późno... Szczególnie na miłość.
“Pora zmienić podejście, Val. Wiek powinien być liczony latami, które nam zostały. Patrzmy w przyszłość, a nie wstecz.”
Ogólnie pomysł na fabułę ciekawy i super rozwinięty. Niektóre teksty dosłownie rozbawiały mnie do łez. Vi Keeland ma to do siebie, że w swoje opowieści zawsze wplata humor, który jest wpleciony w odpowiednie miejsca i jest on dawkowany z umiarem. Narracja toczy się tu dwutorowo, co zawsze jest fajnym zabiegiem w książkach. Mamy tu rozterki bohaterów, jest drama i są tajemnice. Naprawdę uwielbiam pióro tej autorki i raczej nie ma szans aby jej twórczość mnie zawiodła.
"Ludzie wnoszą do nowych relacji swoje historie, zarówno te dobre, jak i te złe. Niosą ze sobą bagaż nadużytego zaufania, zdrad i rozczarowań, dlatego nie chcą się zbytnio angażować".
Za co tak bardzo lubię książki Vi ?..
Ważnym faktem jest to, że nigdy nie daje czytelnikom jedynie słodkiej, uroczej i zabawnej historii w której znajdziemy jedynie słodycz i serduszka. Lubi poruszać trudne tematy, a co ważniejsze – robi to z wyczuciem i smakiem, dzięki czemu treść nie przytłacza, a pozwala na chwilową refleksję i jednocześnie na odprężenie.
"Wydaje się, że ważne rzeczy dzieją się z jakiegoś powodu, więc nie powinniśmy się od nich odwracać, nawet jeśli początkowo inaczej sobie wyobrażaliśmy swoje życie. Warto walczyć o to, co dla nas dobre".