„Czuję się, jakbym żył w innym świecie.
Wszystko jest błahe i mało istotne.
Czuję się jak podróżnik, któremu wiatr wyrwał z ręki mapę.
Czuję się jakbym miał rozdwojenie jaźni.”
Autor wyrzuca w swojej książce wszystko to, co kłębiło się w jego myślach, to, co go bolało przez dwadzieścia lat, aby zacząć żyć na nowo bez kumulujących się negatywnych emocji. Zadaje pytania, analizuje i odpowiada. Dzieli się z nami samotnością, brakiem matki i emocjonującym listem oraz pustką, która po niej pozostała, nieradzeniem sobie z życiem w pojedynkę.
Książka jest dość nietypowa, jest to biografia myśli autora napisana po części prozą, a po części poezją. Pięćdziesiąt rozdziałów bardzo emocjonujących. Spodobały mi się przemyślenia autora i nurtujące go pytania. Każdy z nas ma ich mnóstwo w zależności od zaistniałej sytuacji czy interesującego w danym momencie tematu. Niestety, nie na wszystko znajdziemy odpowiedź albo taką, która by nas usatysfakcjonowała. Z wieloma zdaniami również zgodzę się z autorem, dotyczącymi chociażby polityki. W pewnych kwestiach mamy podobne poglądy na otaczającą nas rzeczywistość.
„Czynienie dobra jest swego rodzaju zadośćuczynieniem. Pomimo obserwacji przedstawiających świat pogrążony w przemocy, ciemnocie i chaosie, musimy robić wszystko, by z każdym dniem zwiększyć wiarę w to, że nie dążymy do samodegradacji i unicestwienia tego, co do tej pory stworzyliśmy.”
Łukasz porusza tematy istotne w naszym życiu jak: nasze pochodzenie, wolność, egzystencjalizm, życie w ciągłym biegu, ciągłe wybory życiowe, problemy i rozterki dotyczące codzienności, udowadnianie innym własnej wartości, chwile zwątpienia i temat samotności. W życiu pojawia się wiele przeszkód, które czasem, a może w większości sami je kładziemy sobie pod nogi. Zamiast żyć i czerpać z niego pełnymi garściami, bo nasze życie wcale nie trwa długo, jakby się wszystkim wydawało. Ani się obejrzymy, a dobiegnie końca. „Moje życie, a raczej zwykły bezsensowny byt, to jedna wielka paranoja”. Jak tu nie zgodzić się z autorem. Życie każdego człowieka wygląda podobnie jak w tym cytacie, jednak każdy z nas ma wybór, jak to życie przeżyć, by nie było tylko bezsensownym bytem, bo każdy z nas „zasługuje na lepsze czasy na szczęście”, miłość i maleńki dar od losu. Wierzę, że każdy z nas ma jakąś misję do spełnienia na ziemi. Jaką? Tego do końca nikt nie wie… Ale trzeba w to wierzyć. „Musimy dać radę, bo na samym końcu naszej życiowej drogi czeka na nas wspaniała nagroda…”. Ciekawa pozycja, której warto przyjrzeć się bliżej. Serdecznie Wam polecam.
„Którą ścieżkę wybrać?
Patrzę na jedną – wydaje się dobra.
Patrzę na drugą – wydaje się zła.
Patrzę na trzecią – widzę, jak gdzieś z daleka wyłania się delikatny błysk.”
Za egzemplarz i dedykację serdecznie dziękuję autorowi Łukaszowi Fronczakowi.