Tamarynd recenzja

Lubicie czytać książki, w których poruszane są trudne tematy?

"Szlochu nie słyszała nawet ona sama, ale był tam. Pomieszany z samotnością, beznadzieją, rozgoryczeniem. I nie chciał odejść."

"Tamarynd" to moje drugie zetknięcie się z twórczością Żanety Pawlik. Dość udany debiut tej autorki w przypadku jej poprzedniej powieści pod tytułem "Mowy nie ma!" tylko zachęcił mnie do sięgnięcia po kolejną jej książkę. Jednak czy tym razem również mi się podobało dowiecie się w dalszej części recenzji.

Anka po powrocie do Polski rozpoczyna pracę jako pielęgniarka. Wydarzenia z przeszłości w dalszym ciągu dają jednak o sobie znać, a kolejne problemy pojawiają się w zatrważającym tempie. Nowa rzeczywistość zdecydowanie nie układa się tak, jak kobieta by sobie to wymarzyła. Problemy w pracy, były narzeczony i kłótnia z matką tylko przelewają czarę goryczy. Sytuacja nieco się zmienia, gdy w życiu Anki pojawia się policjant Franek. Jednak czy to wystarczy, aby życie kobiety wróciło na właściwe tory?

To, na co z pewnością warto na początku zwrócić uwagę, to fakt, że tym razem autorka postawiła przed sobą naprawdę trudne zadanie. Choroby psychiczne, uzależnienie od alkoholu, strata bliskiej osoby czy też zdrada to tylko kilka przykładów na to, jak wiele trudnych tematów zostało poruszone w tej powieści. Niemal każdy z przedstawionych tutaj bohaterów boryka się z jakimś mniejszym czy większym problemem. Warto zauważyć także, że nie każdy sobie z tym radzi i z tego wychodzi. Autorka zdecydowała się bowiem w różny sposób poprowadzić życie każdego z nich, odzwierciedlając przy tym naszą realną rzeczywistość.

Muszę przyznać, że nagromadzenie tak wielu wątków momentami zdawało mi się nieco chaotyczne. Dodatkowo, przez to, że było ich tak wiele, to po skończeniu książki miałam wrażenie, że niektóre z nich zostały niewystarczająco wyjaśnione. Jednak jeśli miałabym spojrzeć na całokształt powieści, to zdecydowanie mogę powiedzieć, że mimo tego, że na samym początku treść nie wywierała na mnie zbyt wielu emocji, to z czasem się to zmieniło. Samo zakończenie, choć nieco mnie zaskoczyło, uważam za bardzo intrygujące.

Jeśli lubicie czytać książki, w których poruszane są trudne tematy, to jest to zdecydowanie powieść dla Was. To publikacja, którą można nie tylko przeczytać, ale się nad nią zastanowić i być może wyciągnąć wiele wartościowych wniosków.




[współpraca barterowa z Wydawnictwem Zysk i S-ka]