Kiedy otrzymałam propozycję przeczytania książki Hanny Dobrowolskiej, z miejsca się zgodziłam. Autorka postanowiła zbadać i przedstawić sprawę Kajetana Poznańskiego, który w 2016 roku dokonał bestialskiego czynu. Choć sama książka jest bardziej reportażem problemowym połączonym ze stadium przypadku, przez co z automatu stała się dla mnie utworem ciekawszym, to czy całość okazała się dobra i godna uwagi? O tym w tej recenzji.
Kajetan Poznański sam nie do końca wie, dlaczego zrobił to, co zrobił. Tłumaczka języka włoskiego, która chciała przyjąć ostatniego ucznia przed swoim wyjazdem z kraju i on — człowiek, który nie przyszedł na naukę języka, ale by brutalnie pozbawić życia niewinną kobietę. Dlaczego wybrał akurat ją? Dlaczego zdecydował się na tak straszny krok? Co takiego w głowie miał z pozoru spokojny bibliotekarz? Na te pytania stara się odpowiedzieć Hanna Dobrowolska w swojej książce.
Sama sprawa była mi znana wcześniej, jednak nigdy nie zagłębiałam się w jej szczegóły — przyznaję, że stanowiła ona dla mnie po prostu kolejny nagłówek z pierwszych stron gazet i portali internetowych. Po książkę jednak sięgnęłam z niemałym zainteresowaniem, ponieważ w końcu mogłam dowiedzieć się o całej sprawie czegoś więcej, co w pewien sposób zaspokoiłoby moją ciekawość. Muszę przyznać, że pozycja ta okazała się naprawdę wciągająca, choć opowiada przecież o prawdziwej sprawie i rzeczywistej tragedii.
Sam Kajetan jest człowiekiem dość złożonym i absolutnie przerażającym, a przynajmniej mnie. Myślę, że w jego przypadku doskonale sprawdziłoby się powiedzenie, że najciemniej jest pod latarnią. Pisząc jednak o nim, czuję się odrobinę tak, jakbym pisała o wymyślonej przez autorkę postaci, a przecież to prawdziwy człowiek (ale czy można go nazwać tak do końca człowiekiem?). Sama nie wiem tak do końca, czy jest coś, co mogłabym więcej napisać w jego kontekście... bo po prostu chyba nie potrafię.
Hanna Dobrowolska wykonała kawał świetnej roboty, a jej książka jest naprawdę dobrym przykładem tego, jak może wyglądać zaangażowane opracowanie danego tematu – w tym przypadku brutalnego i wydawałoby się, że całkowicie bezcelowego zabójstwa. Nie chcę pisać, że lektura tej książki była dla mnie przyjemna, bo absolutnie tak nie było, jednak sam proces minął mi całkiem szybko i powiedzmy, że sprawnie – to za sprawą krótszych rozdziałów oraz samego pióra autorki, która przedstawiła tę sprawę w sposób bardziej przystępny dla mnie, jako dla zwykłego czytelnika. Bardzo to doceniam i dzięki temu książka ta zyskała w moich oczach.
Taki dobry chłopak. Sprawa Kajetana Poznańskiego to taka pozycja, która z pewnością zainteresuje i wciągnie wielu miłośników true crime oraz tematyki kryminalnej w ogóle — nie tylko tych, którzy zainteresowani są tą sprawą. Sama przeczytałam ją z ciekawością i muszę przyznać, że to naprawdę świetna literatura faktu, którą śmiało mogę polecać dalej.
Jeżeli akurat poszukujecie czegoś, co wciągnie Was na przynajmniej kilka godzin, sprawi, że nie będziecie mogli uwierzyć w to, że to wszystko to rzeczywistość — to ten tytuł może Was naprawdę zainteresować i okazać się strzałem w dziesiątkę.