Flirtation or Faceoff recenzja

Flirtation or Faceoff

Autor: @Natalia_Swietonowska ·3 minuty
3 dni temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Twórczość Leah Brunner pokochałam przy okazji lektury Desire or defense. Tamta książka bardzo trafiła w mój czytelniczy gust i nie mogłam doczekać się momentu, gdy sięgnę po kolejne powieści autorki. Ten czas nareszcie nadszedł, a ja z ekscytacją zabrałam się za poznawanie historii kolejnego z hokeistów i kobiety, która w pewien sposób zawróciła mu w głowie... Jednak czy i mnie ta historia urzekła? O tym w recenzji poniżej.

Noel przyrzekła sobie, że nie da się wciągnąć w kolejną romantyczną relację ze sportowcem. Jeden z nich złamał jej serce, a kobieta za wszelką cenę pragnie tego uniknąć. Na szczęście jest ktoś, kogo darzy platonicznym uczuciem i o którego chciałaby zawalczyć. Jest tylko jeden problem – by tego dokonać, musi poprosić o pomoc najbardziej irytującego mężczyznę na świecie, a mianowicie Colby’ego Knighta, hokeistę. Należy również dodać, że sam Colby postanowił zawiesić oko na Noel i ani myśli pozwolić jej nawiązywać romantyczne relacje z kimkolwiek poza nim... Tak, to zdecydowanie jest kolejny problem. Czy kobieta zdoła zaufać raz jeszcze? Czy Colby będzie w stanie wytrwać przy jednej partnerce na dłużej?

Ten rom-com zdecydowanie był mi w ostatnim czasie potrzebny. Ja po prostu zaczęłam lekturę tej powieści i całkowicie się wciągnęłam. Być może wpływ na to miał fakt, iż pióro autorki jest na tyle magnetyczne (czy mogę to tak określić?), że ja po prostu pragnęłam poznawać tę historię dalej. Colby i Noel absolutnie mnie w sobie rozkochali i nie mam zamiaru tego ukrywać.

Noel jest kobietą, którą z miejsca polubiłam i z którą poczułam się w pewien sposób związana. Kobieta kocha książki, wolny czas najchętniej spędza przy dobrej lekturze i nie przeszkadza jej to, że książka może być całkowitym wytworem wyobraźni autora, przez co nie ma za wiele wspólnego z rzeczywistością. Już sam ten fakt sprawił, że bohaterka ta zyskała w moich oczach i chciałam poznawać ją dalej.

Colby to z kolei bohater, który na początku mnie denerwował — nie do końca rozumiał słowo “nie” i uparcie lgnął w stronę Noel, choć było w tym też coś uroczego. To hokeista, który przeszedł swoje i który żył jak każdy stereotypowy sportowiec, jednak w końcu nadeszła pora na zmiany – i właśnie to doceniam w kreacji tego bohatera. Na przestrzeni całej historii przeszedł on zmianę na lepsze, co uważam za duży plus.

Fabuła powieści nie jest może zbyt wymyślna i każdy miłośnik powieści romantycznych przewijające się tutaj motywy już doskonale zna. Nie zmienia to jednak faktu, że książka jest urocza, zabawna i przede wszystkim wciągająca. Nie zabrakło tutaj bohaterów po przejściach, którzy starają się jakoś poukładać wszystko na nowo i powolutku wskakiwać na dobre tory. Charyzmatyczne postacie to kolejna kwestia, o której muszę wspomnieć — babcia Noel ma moje serce i jestem jej absolutną fanką. No i sami główni bohaterowie, których ciągnie do siebie, niczym ćmy do światła — nie ukrywam, że jestem dużą fanką.

Minusem powieści może być właśnie ta pewnego rodzaju powtarzalność schematu, który występuje w naprawdę wielu romansach, ale wiecie co? Mnie to nie przeszkadzało w dobrej zabawie i czerpaniu przyjemności z lektury tej pozycji, po prostu. Leah Brunner ma bardzo dobre pióro, które mnie do siebie przyciąga i podtrzymuje moją uwagę do samego końca książki. Sposób, w jaki prowadzi akcję, również przypadł mi do gustu i to już po raz kolejny. Nie pozostaje mi więc chyba nic innego, jak przeczytać kolejną część z cyklu o przystojnych hokeistach, którzy nie potrafią oderwać wzroku od tej jednej jedynej...

Jeżeli poszukujecie powieści romantycznej, która wywoła uśmiech na Waszej twarzy, ale i rozgrzeje serce, to Flirtation or faceoff może być właśnie TĄ książką. Dajcie się jej porwać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-03-23
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Flirtation or Faceoff
Flirtation or Faceoff
Leah Brunner
8.1/10
Cykl: Desire of Defense, tom 2

Po tym, jak złamano mi serce, na zawsze wyrzekłam się sportowców. Ale potem moja najlepsza przyjaciółka wzięła ślub z hokeistą z NHL, którego kolega, Colby Knight, nie chciał mi dać spokoju. Colby...

Komentarze
Flirtation or Faceoff
Flirtation or Faceoff
Leah Brunner
8.1/10
Cykl: Desire of Defense, tom 2
Po tym, jak złamano mi serce, na zawsze wyrzekłam się sportowców. Ale potem moja najlepsza przyjaciółka wzięła ślub z hokeistą z NHL, którego kolega, Colby Knight, nie chciał mi dać spokoju. Colby...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dla Noel sportowcy mogliby nie istnieć. Kiedyś jej serce zostało złamane i od tego czasu nie chce mieć z nimi nic wspólnego. Dobrze jej szło ich unikanie, do czasu kiedy jej przyjaciółka wzięła ślub ...

@mamazonakobieta @mamazonakobieta

"Spę­dze­nie życia u boku jed­nej ko­bie­ty nie jest wcale nudne. Jest tak, jak do­sta­nie się do NHL: nie­sa­mo­wi­cie cięż­ko tre­nu­jesz, aby tak się stało, a potem ro­bisz wszyst­ko, aby utrzy­ma...

@czarno.czerwone.cc @czarno.czerwone.cc

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Dziewczyna z wymiany
Dziewczyna z wymiany

Powieść Dziewczyna z wymiany zwróciła moją uwagę już jakiś czas temu. Po zapoznaniu się z jej opisem uznałam, że jest to tytuł, który bardzo chcę poznać bliżej. Nie umie...

Recenzja książki Dziewczyna z wymiany
Nasze nieskończone życia
Nasze nieskończone życia

Kiedy po raz pierwszy na żywo ujrzałam okładkę powieści Laury Steven, poczułam dziwne przyciąganie. Okładkowa ilustracja jest śliczna i zdecydowanie przyciąga wzrok, ale...

Recenzja książki Nasze nieskończone życia

Nowe recenzje

Pamiętam tylko ogień
A Ty co pamiętasz?
@biegajacy_b...:

Pierwsze spotkanie z twórczością pani Anny Musiałowicz jest już za mną. W moje ręce trafiła niezbyt gruba powieść pt.: ...

Recenzja książki Pamiętam tylko ogień
Magia kotów. Wydanie drugie.
Ach te Mruczki...
@jorja:

„Starałam się zebrać ugruntowane przez wieki w różnych krajach i religiach przekonania na temat kotów. Tropiłam je w po...

Recenzja książki Magia kotów. Wydanie drugie.
Rumor
Rumor
@monika.sado...:

Uciekamy w kłamstwa, zagadujemy sumienie, zaklinamy rzeczywistość i wypieramy złe doświadczenia. Aż nagle stajemy nad u...

Recenzja książki Rumor
© 2007 - 2025 nakanapie.pl