Rzeka dzieciństwa recenzja

Take me to the river down below

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @justyna_ ·2 minuty
2024-08-11
1 komentarz
9 Polubień
Dzieciństwo oddala się wraz z Tobą. Dorastasz i zacierają się momenty, chwile i wspomnienia. Im jesteś starszy dobre chwile stają się jeszcze bardziej wyraziste, a te gorsze ulatują w nicość.

Prawdopodobnie to moje pierwsze spotkanie z prozą Stasiuka. Piękny język, kształtne zdania, dużo opisów, pisze twardo, męską ręką; nie unika przekleństw i wyrazistych zdań. Jednocześnie jakieś drgania, zbyt dużo metafor i nawiązania do niczego. Trudno jednoznacznie wyodrębnić oś główną fabuły bo balansuje między wspomnieniami a teraźniejszością. Niemym bohaterem jest tu rzeka Bug – Stasiuk nigdy nie ukrywał, że to najważniejsza rzeka jego życia („[…] rodząc się, mamy przypisaną do siebie rzekę”; wywiad dla Polskiego Radia). Początek to wspomnienie dzieciństwa – dużo melancholii i nostalgii. Plany na przyszłość, marzenia do spełnienia. Kolejne rozdziały to obecna wojna w Ukrainie – konwój z lekami, bieżąca pomoc na granicy. Trochę to książka o podróży, dziennik, esej czy reportaż (na pewno nie literatura piękna).

Na Wschód jeździł nie raz. W wywiadach przyznaje, że lubi podróżować do Rosji. Kolejną wyprawę pokrzyżowała pandemia i wybuch wojny w Ukrainie. Na kartach książki opisuje piekło Rosji, ale też przypomina polskie hieny cmentarne szukające żydowskich precjozów w masowych grobach Bełżca. „Rzeka dzieciństwa” składa się z kilku rozdziałów. Raczej to swobodnie płynący strumień myśli, skojarzenia i przemyślenia, niż tekst stanowiący całość. Początek to opis podróży nad Bug, kontemplacja, medytacja i wspomnienia. Brodzenie w zimnej rzece, zapach lata, rybie łuski, pasące się nieopodal krowy. Dalej pomoc Ukraińcom i niebezpieczna podróż do Donbasu. W odniesieniu do objętości to lekki misz-masz. Gawędziarski styl często oferuje dygresję, momentami gubiłam główny wątek myśli. Teoretycznie czyta się łatwo, bo to tekst niezwykle potoczysty i obrazowy (i małej objętości, bo ma zaledwie 160 stron), ale treść z pamięci ulatuje szybko (czytałam kilka dni temu, dziś trudno mi przywołać szczegóły „Rzeki”).

W jednym z wywiadów (dla Onet.pl) Stasiuk wspomina:

„Rosja to jest kraj, który nie ma żadnych wewnętrznych zalet. Jak się tam jedzie, doświadcza się na własnej skórze upadku cywilizacyjnego. Tam nie ma nic. Nic dla ludzi.”

Jak wspomniałam nie znam innych jego książek, ale przy lekturze „Rzeki” towarzyszyła mi myśl, że to wtórność, że trzymam w ręce odgrzewanego kotleta, że to już było. Nihil novi. Książka mocno promowana w sieci – okupiona artykułami i wywiadami oraz od samego początku pozytywnymi recenzjami. Pewnie to błąd by poznawać autora, od jego najnowszej książki; trzeba było zacząć od klasyki nad klasykami. Jeśli „Rzeka” miała być dla mnie zapalnikiem i zachętą do sięgnięcia po inne jego książki, to niestety jest to niewypał.

I jak tu ocenić „Rzekę”? Dużo przesadnej sympatii do Ukraińców i antyrosyjskości, czasem nie wiesz czy jest po stronie Polaków, czy nie. Jest blisko ludzi, ale masz wrażenie że cały czas stara się być ponad – taki przestarzały inteligent, erudyta na siłę. Są mocne i dosadne fragmenty, które przykuwały moją uwagę, ale jako całość mocno poniżej średniej (choć oczekiwania miałam duże). Przytłoczyły mnie metafory, ratowała rzeczowość, ale gubiłam się w aluzjach. Nie nadążałam za przeskokami po tematach i płaszczyznach czasowych. Przez większość snułam się za autorem przez te wszystkie strony. Lektura ani mnie nie wzbogaciła, ani nic nie ujęła z mojego światopoglądu.

Bardzo dobrze, trója, siadaj.

Moja ocena:

× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rzeka dzieciństwa
Rzeka dzieciństwa
Andrzej Stasiuk
5.6/10
Seria: Andrzej Stasiuk

Do rzeki dzieciństwa podróżuje się bez końca – szuka jej źródeł w historii i ujścia w pamięci. Wspomina się: lato na wsi, brodzenie po pierś w nurcie, rybie łuski na glinianej podłodze, milczącego pa...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · 4 miesiące temu
Interesująca recenzja, ale książka nie. Nie czuję się przypisana ani do Odry, ani do Kłodnicy, chociaż obie przepływają przez moje miasto.
× 2
Rzeka dzieciństwa
Rzeka dzieciństwa
Andrzej Stasiuk
5.6/10
Seria: Andrzej Stasiuk
Do rzeki dzieciństwa podróżuje się bez końca – szuka jej źródeł w historii i ujścia w pamięci. Wspomina się: lato na wsi, brodzenie po pierś w nurcie, rybie łuski na glinianej podłodze, milczącego pa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Najnowszej książce Stasiuka towarzyszyło nieco szumu: wywiady z autorem, pozytywne recenzje w prasie. Przypomina mi się termin 'rytuał pochlebnego recenzowania' wprowadzony przez prof. Bachórza przy ...

@almos @almos

Pozostałe recenzje @justyna_

Świat Machulskich
Jan, Halina i Juliusz

Nazwisko Machulskich zna każdy, nawet laik kinowy czy teatralny. Czy to za sprawą ról Haliny i Jana, czy filmów Juliusza. Anna Bimer tym razem sięga po historie trojg...

Recenzja książki Świat Machulskich
Wilczyca
Wilczyca

Bez wątpienia po „Wilczycę” nie powinno się sięgać bez znajomości pierwszej powieści cyklu („Poszukiwacz zwłok”). Mieczysław Gorzka bez wahania wrzuca Czytelnika od razu...

Recenzja książki Wilczyca

Nowe recenzje

Życie, starość i śmierć kobiety z ludu
Nasze życie, starość i śmierć
@Meszuge:

Didier Eribon, wybitny francuski pisarz, filozof, socjolog, wykładowca, napisał książkę tak smutną, tak pozbawioną nadz...

Recenzja książki Życie, starość i śmierć kobiety z ludu
Portrety z łagru
Oligarcha, a potem więzień
@almos:

Ta cieniutka książeczka była w swoim czasie mocno promowana, usiłowano zrobić z jej autora największego rosyjskiego dem...

Recenzja książki Portrety z łagru
Rzeźbiarz kości
Wielka sztuka ukryta w książce😈
@Allbooksism...:

Już poraz kolejny Wojciech Kulawski zachwyca, mnie swoimi dziełami.Z każdą kolejną książką udowadnia, mi że jest bardzo...

Recenzja książki Rzeźbiarz kości
© 2007 - 2024 nakanapie.pl