" [...] W medycynie jak w kinie, jak to mówią. Wszystko może się zdarzyć. [...]"
To było moje czwarte spotkanie z twórczością Alicji Horn. Tym razem sięgnęłam po jej najnowsze dzieło pod tytułem "Obłęd". Jest to czwarty tom z cyklu "Wyleczeni". Uwielbiam ten cykl. Śmiało mogę stwierdzić, że jest to medyczny thriller. Tym razem Warszawę zaatakował tajemniczy wirus o nazwie Koro, który atakuje mężczyzn, którzy popadają w obłęd. Co się z nimi dokładnie dzieje dowiecie się, czytając tę powieść. Powiem wam, że to jest bardzo dziwaczny wirus i szczerze powiem, że śmiałam się, poznając jego objawy. Uwierzcie, mężczyznom nie byłoby do śmiechu, gdyby taki wirus faktycznie zaatakował świat.
Alicja Horn po raz kolejny wciągnęła mnie w świat pełen intryg, zbrodni i zagadek. Uwielbiam jej główną bohaterkę Martę Wolską. Jak pamiętacie lub nie ona jest wykwalifikowaną lekarką. Można śmiało powiedzieć, że jest specjalistką od chorób zakaźnych. Uwielbia swoją pracę w szpitalu i nie wyobraża sobie pracy w przychodni. Oprócz tego bierze czynny udział w nieoficjalnej grupie o nazwie "Wyleczeni". Czym zajmuje się ta grupa? Eliminowaniem przestępców i zboczeńców. Ich praca sprawia, że świat staje się piękniejszy i bezpieczniejszy. Kogo tym razem wyeliminują? Po odpowiedź odsyłam was do książki "Obłęd". Alicja Horn tym razem się postarała i nie brakuje tutaj mocnych i przerażających wrażeń. Genialna historia. "Obłęd" to bardzo mocny thriller, który na długo pozostanie w mojej pamięci — głównie przez ZZF.
Oprócz Marty poznacie tutaj dalsze losy jej chłopaka komisarza policji Michała Łazowskiego. Michał jest pracoholikiem. To nie podoba się jego dziewczynie. Gorąco kibicuję tej parze. Mam nadzieję, że im wyjdzie.
W twórczości Alicji Horn podoba mi się to, że autorka genialnie łączy ze sobą kilka gatunków. Tutaj znajdziecie połączenie kryminału z thrillerem i literaturą obyczajową. Jednym zdaniem: idealne połączenie.
Każdy tutaj znajdzie coś dla siebie.
Uwaga! "Obłęd" wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Tutaj intryga goni intrygę. Nie ma czasu na nudę. Zwłaszcza kiedy Marta wkracza do akcji.
Polecam tę historię wszystkim fanom thrillerów medycznych. Tutaj naprawdę dużo się dzieje. Uważajcie, żebyście i wy nie popadli w obłęd.
Zakończenie mnie zaskoczyło. Jestem zachwycona z takiego obrotu sprawy. Już się nie mogę doczekać kolejnych przygód Marty, Michała i nieoficjalnej grupy "Wyleczonych".
Nie czekajcie, tylko śmiało sięgnijcie po "Obłęd". Tę część można czytać bez znajomości poprzednich tomów, jednak ja radzę wam zacząć od: "Wyleczeni", "Pasożyt", "Diagnoza" i "Obłęd". Nie zawiedziecie się, czytając te książki.