Selena Murphy jest matką dwóch chłopców oraz żoną Grahama. Pracuje w niewielkim wydawnictwie, każdego dnia dojeżdżając do pracy pociągiem. Właśnie podczas jednego z takich powrotów, poznaje młodą dziewczynę, która nieoczekiwanie zwierza się jej ze swojego romansu z żonatym przełożonym. Selena długo nie pozostaje jej dłużna i opowiada dziewczynie o swoim mężu, który ma romans z nianią. Kobiety rozchodzą się w swoje strony. Selen wraca do domu i próbuję znaleźć odpowiednie wyjście z sytuacji. Skonfrontować się z niewiernym mężem i wyrzucić go z domu, czy znaleźć inne wyjście, aby chłopcy wychowywali się w pełnej i szczęśliwej rodzinie? Tylko dlaczego ona ma być nieszczęśliwa? Nieoczekiwanie na progu domu Seleny pojawia się policja. Niania zaginęła. Czy mąż Seleny miał z tym coś wspólnego? Czy dziwna, ale niegroźna rozmowa z tajemniczą kobietą w pociągu, przyczyniła się do zniknięcia niani?
Autorka wykreowała bardzo ciekawe postacie, bazujące na kontrastach. Warto tutaj zaznaczyć, że siłą tej powieści są kobiety — kobiety sukcesu, skrzywdzone, porzucane, wodzone za nos przez bliskie sobie osoby. Każda kobieta ma tutaj swój głos. Powieść została, napisała z perspektywy kilku postaci, co zadziałało na spory plus, ponieważ czytelnik ma szansę spojrzeć na całość z szerszej perspektywy. Dodatkowo każda postać zasiewa w czytelniku ziarno niepewności. Wodzą czytelnika za nos, opowiadając swoje historie, a czytelnik zachodzi w głowę, czy ich przeszłość to klucz do rozwiązania całej zagadki, czy może tylko chwilowe zabarwienie treści? Selena to bohaterka zyskująca sympatię czytelnika od pierwszej strony. Jest zapracowana, zmęczona, ale szczęśliwa, gdy może wrócić wieczorem do domu, do swoich dzieci. Z jej postacią może utożsamić się wiele osób, szybko łapiąc nić porozumienia.
Lisa Unger od pierwszej strony wciąga czytelnika do ogarniętego lekkim chaosem życia Seleny. Nie mamy w tej powieści ociekających krwią zwłok, a tajemnicze zaginięcie niani, liczne postacie z czasami niejasnymi intencjami oraz piętrzące się tajemnice z przeszłości, mroczne sekrety, umiejące zniszczyć nawet najmocniejszy fundament. Autorka prowadzi akcję bardzo powoli. Utkana intryga, stopniowo zaciska się wokół czytelnika, aby w odpowiednim momencie uderzyć ze zdwojoną siłą i zburzyć budowane teorie. Pomimo że akcja nie pędzi tutaj łeb na szyję, historia ani przez moment nie nuży. Powieść obyczajowa przeplata się z thrillerem psychologicznym. Lisa ma bardzo lekki styl pisania, co sprawia, że opowiadana przez nią historia jest przyjemna w odbiorze. Czy książka ma słabe strony? Nie, nic szczególnego nie rzuciło mi się w oczy. Opis z odkładni, nie oddaje tego, jak dobra jest ta książka. Niepozorna rozmowa sprawia, że całe życie potrafi wywrócić się do góry nogami. Obawiałam się, że duża liczba kobiecych postaci, wprawi mnie w lekką dezorientację, ale tak się nie stało. Każda kobieta to indywidualna jednostka, wyróżniająca się na tle pozostałych. Autorka pozwoliła każdej kobiecie dojść do głosu i opowiedzieć swoją przejmującą historię. Tak naprawdę, każda z nas skrywa w sobie wiele tajemnic. Tylko od nas zależy, jak nasza przeszłość, wpłynie na przyszłość.
Mroczne wyznania to powieść, gdzie podczas lektury czytelnik odpowiada sobie sam na wiele padających pytań. Czy powinniśmy bezgranicznie ufać osobom, które dopiero, co poznaliśmy? Ale przede wszystkim na to najważniejsze: jak dobrze znamy człowieka, z którym mieszkamy pod jednym dachem? Czy znamy wszystkie przybierane przez niego maski? Jak wiele to my sami ukrywamy przed naszymi bliskimi?
Podsumowując, Mroczne wyznania to bardzo dobrze napisany thriller psychologiczny z ciekawymi postaciami oraz licznymi zwrotami akcji. Jeżeli szukacie książki, w której akcja niespiesznie poprowadzi was do zaskakującego finału, gorąco polecam nowość od Lisy Unger. Niecierpliwie czekam na kolejną powieść autorki!