Szklany dom recenzja

I właśnie na pokaz jest życie Niny i jej rodziny. Kobieta ma wszystko, czego dusza zapragnie- przystojnego męża, piękny dom, kochającą córeczkę, wymarzoną pracą oraz pieniądze i pozycję. Jednak nikt tak naprawdę nie wie, że ta elegancka, spokojna i nieco wyniosła kobieta, skrywa w sobie ogromny strach, ból i cierpienie. Aby nic nie wyszło, poza ściany ich prywatnego domu, Nina nadmiernie kontroluje własne emocje, gesty, słowa i czyny, zachowując dystans wobec każdego, nawet dawnych przyjaciół. Dlaczego? Czyżby boi się utracić wygodne życie? Czy to nowoczesny Kopciuszek? A może w rzeczywistości jest właśnie taka zimną, arogancką panią? Macie ochotę zamienić się z nią miejscami? Przeczytajcie świetny debiut Moniki Owczarek, który odmieni Wasze mniemanie o Ninie.

Jak tylko otrzymałam od @wydawnictwomagiaslow informację o przesyłce, zaczęłam przeglądać ich nowości i zapowiedzi. I wiecie co? Najbardziej zaintrygował mnie właśnie „Szklany dom”, ze względu na swoją tematykę. Więc jak możecie się domyślać, jaki miałam uśmiech, gdy otworzyłam zawartość koperty, a w niej wymarzona książka do recenzji. Książka, która zapowiadała ogromne emocje, od tych pozytywnych, aż po negatywne.

Ta lektura ściska serce, bowiem porusza bardzo trudne tematy- przemoc każdego rodzaju, manipulacje, utrata dziecka, zdrady, brak wsparcie w rodzinie, toksyczne relacje, poniżanie i wszystko to, co jest z nimi związane. Nina jest teraz częścią zamożnej rodziny, która ma ogromne wpływy, znajomości i możliwości, a więc znacznie łatwiej ukryć to, co niewygodne. Jako tzw. czarna owca, Nina staje się marionetką w rękach męża, jego rodziców. I choć bez oporów się temu poddaje, to jej wytrzymałość chyli się ku końcowi. I ten koniec nadchodzi. Niestety cały ten etap ku wolności, autorka opisała nieco zbyt pobieżnie w porównaniu z całą historią. Szkoda, bo ten wątek zasługuje na uwagę. To właśnie taki niewielki minus w tej książce.


„Szklany dom” jest powieścią o kobietach, dla kobiet i nie tylko. To historia o zaślepieniu miłością, o niesprawiedliwości, łatwowierności, o ofiarach przemocy i o „ślepych” na nią ludzi. Oczywiście, nie są to obrazy wyssane z palca, takie rzeczy mają miejsce w rzeczywistości i nadal stanowią tematy trudne do analiz. Jednak o nich trzeba mówić głośno i wszędzie, a na oznaki przemocy nie reagować biernie, tylko działać, bo to może uratować komuś życie.

Debiut Moniki Owczarek to pozycja ważna i godna polecenia. Jej lektura na każdym kroku skłania do refleksji nad życiem, nad bliskimi i nad wartościami, jakimi powinniśmy się kierować. Musimy pamiętać, że zawsze jest jakieś rozwiązanie trudnych spraw, jednak nigdy nie należy przestać wierzyć w siebie, w swoją wartość i godność. To one są naszą siłą. I choć chciałabym Wam napisać jeszcze wiele na temat tej książki, to obawiam się, że zdradziłabym zbyt dużo o jej fabule. Jeśli więc jesteście zainteresowani, to szczerze polecam ten debiut literacki.

Współpraca barterowa z @wydawnictwomagiaslow.