Szeptem recenzja

"Szeptem" Becca Fitzpatrick
Cykl: Szeptem (tom 1)

Wydawnictwo: Otwarte
Gatunek: fantasy
Ilość stron: 334
Rok wydania: 2010

Fabuła: Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata...
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba, że...
Chyba, że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie.
Ale cicho sza... Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem.

"Szeptem" to powieść o niezwykłej miłości między nastolatką Norą a jej tajemniczym rówieśnikiem Patchem. Patch jest mroczny i niebezpieczny, ale jednocześnie niezwykle pociągający. Czy Nora zdoła oprzeć się jego urokowi? Czy miłość między nastolatkami jest możliwa? Czy mroczna i niebezpieczna przeszłość chłopaka ściągnie na dziewczynę niebezpieczeństwo? Śmiertelne niebezpieczeństwo...?

Czytając tę książkę po wielu latach widzę wyraźne podobieństwo do pierwszej części sagi "Zmierzch" - mamy zwykłą nastolatkę oraz niezwykłego chłopca, który jest mroczny, pociągający i niebezpieczny. No i jakby nie z tego świata. Jest miłość nie z tego świata, która ściąga na zakochanych mnóstwo kłopotów. Jest tu wyraźna inspiracja "Zmierzchem". To co różni "Szeptem" od "Zmierzchu" to śmielsze hmm, że się tak wyrażę "sceny miłosne" 😉 Nora jest młodsza od Belli bodajże o rok, ale pogrywa z Patchem śmielej niż Bella z Edwardem 😜 Napięcie seksualne pomiędzy młodymi bohaterami jest namacalne od pierwszego spotkania no i bohaterowie jak na tak młodych nastolatków za bardzo się "nie czają". Patch również przebija Edwarda - jest przystojniejszy, bardziej niebezpieczny i w moim odczuciu nie jest tak ciepłą kluchą jak bohater "Zmierzchu". Od razu sobie przypomniałam dlaczego w latach młodzieńczych wolałam miłość anielską od tej wampirzej - właśnie przez te odważniejsze sceny.

Pomimo upływu lat książkę znów przeczytałam z ogromną przyjemnością i sentymentem. Patch po raz kolejny mnie zachwycił i niemalże rozkochał a Nora wzbudziła sympatię. Bardzo fajnie było znów powrócić do uwielbianych bohaterów i odświeżyć sobie jedną z moich ulubionych książek. I nie przeszkadzał mi fakt, że nastoletnie lata są już dawno za mną. Dzięki takim książkom znów możemy poczuć się młodzi 😉

"Szeptem" polecam zarówno nastolatkom jak i tym nieco starszym czytelnikom, którzy nadal są nastoletni duchem 😉 Polecam tym, którzy już ją czytali, ale również i tym, którzy nigdy nie mieli z nią styczności. W końcu nigdy nie jest za późno na przeżycie miłości nie z tego świata...