Szept lasu recenzja

"Piękno w Tobie zostało. W Twoim sercu, w Twoich oczach. Jesteś Najpiękniejsza..."

Ach! Co to była za historia!
Po początkowym, leniwym wprowadzeniu, akcja bardzo szybko rusza z kopyta. Oczywiście, jak na dobrą baśń przystało, mamy tu postać kobiecą, której towarzyszą prototypy rycerzy: książę i drwal.
Któremu z nich odda swoje serce Najpiękniejsza?
Żeby nie było, że fabuła jest zbyt prosta, na drodze tej trójki pojawia się wiele przeciwności, tak, by czytelnik z drżeniem serca mógł kibicować ich poczynaniom.
Zaciekawiłam Was?

"Szept lasu" to debiutancka powieść Marleny Joanny Sychowskiej. Główną bohaterką jest Eillen, której niczym Kopciuszkowi towarzyszą dwie siostry, z tym że tutaj są to niespokrewnione z nią bliźniaczki. Wszystkie dziewczęta wybierają się na bal, na którym zaczarowane zwierciadło ma wybrać najbardziej urodziwą pannę i utytułować ją mianem Najpiękniejszej. Wybranej kobiecie miały przypaść zaszczyty, a jej późniejsze życie miało być pozbawione wszelkich trosk. Choć Eillen nie przejawia entuzjazmu na myśl o tym wydarzeniu, to nadzieja na poprawę bytu jej i matce motywuje ją do zmiany nastawienia.
Czy dziewczynie uda się zdobyć tytuł Najpiękniejszej?

Mimo początkowej niechęci Eillen miło spędza czas na balu w towarzystwie wcześniej poznanego księcia Cedrika.
Do czasu.
Gdy wybija północ, bohaterkę dopada przeznaczenie i od tej pory historia zdecydowanie nabiera tempa. Kobieta musi szybko reagować i samodzielnie zadbać o swoje życie.
Kto w tej sytuacji stanie po jej stronie?
Czy książę wyciągnie w jej kierunku pomocną dłoń, a może wsparcie przyjdzie z zupełnie innej strony?

Już dawno nie czytałam książki z takimi wypiekami na twarzy! Tu nie było chwili na oddech, za to w moim umyśle cały czas kłębiły się najròżniejsze emocje. "Szept lasu" to świetna historia bazująca na wiodących motywach kilku najbardziej popularnych baśni, takich jak: "Kopciuszek", "Śpiąca Królewna" czy "Piękna i Bestia", do których dodane zostały naprawdę oryginalne wątki. Całość tworzy zgrabny obraz i muszę przyznać, że naprawdę nie sposób było się od niego oderwać. Nie skłamię, gdy napiszę, że trochę sceptycznie podchodziłam do tej lektury. Byłam zaciekawiona, ale miałam wątpliwości czy spodoba mi się ta historia.

Na szczęście nie zawiodłam się, a wręcz czuję się oczarowana tą książką na tyle, że już zdążyłam sprawdzić czy autorka nie zdążyła w ostatnim czasie wydać czegoś nowego. Podobała mi się tu fabuła, ciekawa i oryginalna, świat przedstawiony w powieści oraz język, idealnie oddający klimat tej historii. Oczyma wyobraźni widziałam krainy opisywane przez autorkę, a opisy sytuacji pozwoliły mi w pełni zwizualizować sobie poszczególne wydarzenia. Odczuwam żal, że musiałam już pożegnać się z bohaterami tej książki. Najchętniej wróciłabym jeszcze do tego uniwersum.

Moja ocena 9/10.