Szamanka na szpilkach recenzja

Szamanka na szpilkach

Autor: @misha ·2 minuty
2013-06-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Hipnotyzujące spojrzenie kobiety z okładki zdecydowanie przyciąga wzrok. Kusi, żeby otworzyć książkę i przeczytać… tylko pierwszą stronę, tylko kawałeczek… Ale później na dobre zatracamy się w świecie szamanów i pięknie Peru, i nie ma już odwrotu…

Anna Hunt, miłośniczka szpilek, czekolady i luksusu, posiadająca drogie mieszkanie w zamożnej dzielnicy Londynu i przystojnego, bogatego faceta, podejmuje decyzję – chce pojechać na urlop do Peru. Edward, jej chłopak, wyraża swoje zdanie o tym pomyśle, śmiejąc się Annie prosto w twarz i podcinając skrzydła na każdym kroku. Jednak kiedy kobieta trafia do Peru i poznaje szamana Maximo, mającego jej towarzyszyć, zapomina o wszelkich niepowodzeniach. Coraz bardziej fascynuje ją szamanizm, a myśli często krążą wokół tajemniczego Maximo. Pewnego wieczoru szaman pyta, czy Anna chciałaby zostać jego uczennicą…


Cała historia jest tym ciekawsza, że wydarzyła się naprawdę. Autorka obecnie prowadzi warsztaty szamańskie oraz zajęcia medytacyjne w Londynie. Mimo to czasem Anna Hunt opisuje takie wydarzenia, że aż nie chce się wierzyć, że ktoś przeżył je naprawdę.

Wydawnictwo Prószyński i S-ka na pewno sporo ryzykowało wydając taką książkę. Jest totalnie wyjątkowa i oryginalna, co mogło zniechęcić niektórych potencjalnych czytelników. Ci jednak, którzy poddali się na starcie, mogą tylko żałować, bo pieniądze wydane na taką książkę, to nie strata, tylko dobrze wydana suma.

Pióro autorki sprawia, że mogłabym czytać wyłącznie książki pisane jej stylem. Niespiesznie, lekko snuje opowieść, która okazuje się idealnie dograną całością, podszytą aurą tajemniczości i mistycznym klimatem. Opisy Peru zapierają dech w piersiach i jedynym, o czym marzy czytelnik jest to, by znaleźć się choć na chwilę w tym niezwykłym kraju.

Miałam pewne obawy, czy książka nie okaże się kiepskim romansidłem, w którym głupiutka, przyzwyczajona do zbytku Anna spotyka boskiego Maximo, a później następuje lawina serduszek, słodkości i wzajemnego uwielbienia, poprzetykana wstrętem Anny wobec każdego żyjątka, które ma więcej niż cztery nogi. Nic bardziej mylnego. Anna to z pewnością bohaterka inteligentna, rozsądna i przekonana, że musi coś zmienić w swoim życiu. Maximo natomiast pozostaje niedostępną, tajemniczą postacią, która na początku trochę mnie denerwowała, ale po przeczytaniu książki stwierdziłam, że autorka słusznie wykreowała go w taki właśnie sposób. To zresztą typowe dla tej powieści – nic nie dzieje się przypadkowo i wszystko ma swoje miejsce.

Dokładne opisy obrzędów, szamańskich wizji i Peru – wyjątkowe tło fabuły – wprawiają czytelnika w wyjątkowy, spokojny nastrój. Jest to wielka zaleta tej powieści i myślę, że wywoływanie określonych emocji u czytelnika stanowi wyznacznik dobrej lektury. Z mojej strony nie usłyszycie żadnej krytyki pod adresem tej książki. Moim zdaniem jest to lektura obowiązkowa dla wszystkich kobiet. Taką „babską” literaturę to ja rozumiem!

Skończyłam czytać świetną książkę... i co ja teraz zrobię ze swoim życiem? ;)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-06-15
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szamanka na szpilkach
Szamanka na szpilkach
Anna Hunt
7.4/10

Od życiowego kryzysu do wewnętrznego spokoju – prawdziwa historia współczesnej kobiety. Nikt z grona przyjaciół Anny Hunt nie traktuje serio jej pomysłu na trzymiesięczną wyprawę do Peru, która ma być...

Komentarze
Szamanka na szpilkach
Szamanka na szpilkach
Anna Hunt
7.4/10
Od życiowego kryzysu do wewnętrznego spokoju – prawdziwa historia współczesnej kobiety. Nikt z grona przyjaciół Anny Hunt nie traktuje serio jej pomysłu na trzymiesięczną wyprawę do Peru, która ma być...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Szamanka na szpilkach” reklamowana jest jako angielski odpowiednik książki „Jedz, módl się, kochaj” autorstwa Elizabeth Gilbert. Przyznaję, że drugiej pozycji nie przeczytałam do dziś, a do filmu pod...

@Domi85 @Domi85

Swoje wrażenia z przeczytanej godzinę temu książki Anny Hunt zacznę od pochwały okładki. Jest piękna i oryginalna, a mnie zdradziła, że bohaterką powieści będzie kobieta silna, romantyczna i ciekawa ś...

@malineczka74

Pozostałe recenzje @misha

Srebrnowłosa
Srebrnowłosa - dla kogo?

„Srebrnowłosa” stanowi dla mnie niezłą zagwozdkę. Ma niezwykle ważną zaletę i uciążliwą wadę. Co z tego wynikło? O tym za chwilę – najpierw parę słów o fabule. ...

Recenzja książki Srebrnowłosa
Alicja w Krainie Zombi
Alicja w krainie zombi

Gena Showalter, autorka serii „Władcy Podziemi” powraca z nowym cyklem. Kroniki Białego Królika, bo taka jest jego nazwa, zapowiada się całkiem ciekawie, o ile przym...

Recenzja książki Alicja w Krainie Zombi

Nowe recenzje

25 grudnia
Czy Cameronowi uda się odrodzić magię świąt w M...
@burgundowez...:

„25 grudnia” autorstwa K.K. Smiths to powieść, która łączy magię świąt z głębią ludzkich emocji, oferując nam opowieść ...

Recenzja książki 25 grudnia
BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
PIĘKNA I WARTOŚCIOWA POWIEŚĆ!
@gabrielasetla:

" ... Cza-asem przyjaciele nas nie potrzebują, czasem tylko myślą, że tak jest… ale trzeba być w pobliżu, gdyby je-jedn...

Recenzja książki BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Do trzech razy, Ida!
Zycie jak fortuna kołem się toczy ;)
@zanetagutow...:

„Grudzień był wyjątkowo piękny i ciepły tego roku (…) śniegu nie było i naprawdę wątpiłam, czy chociaż jeden płatek spa...

Recenzja książki Do trzech razy, Ida!
© 2007 - 2024 nakanapie.pl